Zgadzam się Mimo remisu na takie mecze długo czekałem. Dawno nie czułem emocji związanych z meczami Interu (pomijając derby). Warto przypomnieć, ze mamy sporo absencji w obronie i Campagnaro przy zdrowiu reszty na tej pozycji sie raczej nie pokaże.webo123 pisze:ja pier....ole ale Wy narzekacie; ja taki Inter chcę oglądać, strzelający dużo bramek, Inter, który gra piłką i ma ambicje i chęci na wygranie meczu; to dziś widziałem prawdziwy Pazza Inter tylko z tego "Pazza" za dużo szaleją w obronie to trzeba wyeliminować jak najszybciej
wiadomo są powody do narzekania chociażby na rozgrywającego "kapitalny" sezon Ranocchie, naszego kapitana, do którego próbuje dostosować się reszta obrony ale nie zapominajmy, że jeszcze w połowie listopada nasz zespół nie miał pomysłu na nic, nasz zarząd nie miał żadnych celów(pamiętna wypowiedź Fassone:na tą chwilę nie mamy żadnych celów) bryblowały dupowłazy Mazzara ala Jonathany, drużyna przegrywała z Cagliarami, Cesenami i innymi a my pod koniec meczu gramy jeszcze na czas, aby więcej nie dostać
Mancini jest naszym coachem od 3 miesięcy i wie czego chce, nasza gra uległa znacznej poprawie i wydaje się, że idziemy cały czas do przodu awans musi być
Obecny Inter przypomina mi Inter za Leonardo, który miał dar nieocenionego motywowania piłkarzy; Leonardo, którego Inter strzelał mnóstwo goli i tyleż samo tracił
Forza Inter!!!
1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
-
- Posty: 566
- Rejestracja: 17 sty 2010, 22:02
- Lokalizacja: Radom
- Kontakt:
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
-
- Posty: 754
- Rejestracja: 25 paź 2009, 13:57
- Lokalizacja: Chrzanów
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Ja też jestem dobrej myśli. Wierzę w zespół Manciniego, trzeba być chyba mocno zawziętym ignorantem, żeby nie widzieć poprawy w grze Interu... Oczywiście jeszcze wiele pracy przed nami. Sporo elementów wymaga poprawy, ale w tym klubie wreszcie coś ciekawego się dzieje.Gunnar pisze:Zgadzam się Mimo remisu na takie mecze długo czekałem. Dawno nie czułem emocji związanych z meczami Interu (pomijając derby). Warto przypomnieć, ze mamy sporo absencji w obronie i Campagnaro przy zdrowiu reszty na tej pozycji sie raczej nie pokaże.webo123 pisze:ja pier....ole ale Wy narzekacie; ja taki Inter chcę oglądać, strzelający dużo bramek, Inter, który gra piłką i ma ambicje i chęci na wygranie meczu; to dziś widziałem prawdziwy Pazza Inter tylko z tego "Pazza" za dużo szaleją w obronie to trzeba wyeliminować jak najszybciej
wiadomo są powody do narzekania chociażby na rozgrywającego "kapitalny" sezon Ranocchie, naszego kapitana, do którego próbuje dostosować się reszta obrony ale nie zapominajmy, że jeszcze w połowie listopada nasz zespół nie miał pomysłu na nic, nasz zarząd nie miał żadnych celów(pamiętna wypowiedź Fassone:na tą chwilę nie mamy żadnych celów) bryblowały dupowłazy Mazzara ala Jonathany, drużyna przegrywała z Cagliarami, Cesenami i innymi a my pod koniec meczu gramy jeszcze na czas, aby więcej nie dostać
Mancini jest naszym coachem od 3 miesięcy i wie czego chce, nasza gra uległa znacznej poprawie i wydaje się, że idziemy cały czas do przodu awans musi być
Obecny Inter przypomina mi Inter za Leonardo, który miał dar nieocenionego motywowania piłkarzy; Leonardo, którego Inter strzelał mnóstwo goli i tyleż samo tracił
Forza Inter!!!
-
- Posty: 2022
- Rejestracja: 1 sie 2007, 12:56
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Przepraszam, że zburzę Ci (popularny zresztą w Polsce) światopogląd, ale niewykorzystywanie świetnych sytuacji to nie jest żaden pech, tylko zwyczajne partaczenie. Pech to jest jak sędzia myli się na naszą niekorzyść, jak ktoś złapie kontuzję, jak ktoś w kluczowym momencie poślizgnie się na gównie albo jak przeciwnik odda beznadziejny strzał, ale piłka i tak wpadnie do bramki po rykoszecie, którego nikt nie mógł przewidzieć ani mu zapobiec. O pechu mówimy wtedy, kiedy winą za niekorzystną sytuację nie można obarczyć nikogo z drużyny. W przypadku Palacio to powinno być szczególnie wyraziste, bo ośmiesza się w ten sposób od ponad roku i narzekanie na pech jest tu niepoważne, bo można łatwo zauważyć aż dwie do trzech osoby ponoszące za to winę: Palacio, który partaczy, kierownictwo, które przedłużyło z nim kontrakt, chociaż już od paru miesięcy grał beznadziejnie i ewentualnie Manciniego, który go ciągle wystawia (ewentualnie, bo lepszej pary napastników niż Icardi-Palacio nie ma, a może z jednym napastnikiem gralibyśmy gorzej).Odet pisze:Piekarz pisze:Z całym szacunkiem, ale żeby nazwać ten mecz pechowym dla nas, trzeba było oglądać nasze bramki dupą. Każda z trzech padła po tym, jak przeciwnik podał nam piłkę, wręcz wyłożył na tacy. Mieliśmy ogromnego farta. Już nawet nie mówiąc o tym, że strata bramki w ostatniej minucie to nie jest z definicji pech i tutaj nie był, to było frajerstwo.Odet pisze:Pechowy remis i zaraz zleci się szarańcza krytykować
Może być ciężko w rewanżu z takim pajacowaniem w obronie. Ranocchia, powieś się na poprzeczce.
nie chcę się upierać, ale dalej uważam, że remis pechowy.
Palacio powinien był strzelić 4 bramki, a strzelił 2
byłoby 5:3 dla nas, a więc pechowy remis...
pozdr.
-
- Posty: 550
- Rejestracja: 25 sie 2006, 19:27
- Lokalizacja: Chełmno/Toruń
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Po pierwszych 15 minutach pomyślałem, że ten Inter naprawdę może powalczyć o zwycięstwo w Lidze Europy. Niestety kolejne 15 minut bardzo szybko sprowadziło mnie na ziemie i otrzeźwiło umysł. Myślę jednak, że zagramy w kolejnej rundzie, a mecz miał "fajną" dramaturgię i coś się na boisku działo Forza Inter!
-
- Posty: 533
- Rejestracja: 28 gru 2007, 23:55
- Lokalizacja: Piastów
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Mam wrażenie,że w naszym klubie chcą na siłe wykreować z Ranocchii wielkiego kapitana jak Zanetti. Ile on meczów musi jeszcze zawalić aby wszyscy przejrzeli na oczy? Nasza para stoperów jest najgorsza od lat a dodatkowo nie mamy prawego obrońcy a obrony zaczyna się budowanie zespołu. Prowadzić 0-2 i w minutę stracić dwie bramki to jakaś parodia. Co z tego,że 3-3 to dobry wynik. To jest tylko słaby Celtic. W następnej rundzie z takim podejściem nie widzę szans. Andreoli i Vidić to optymalne rozwiązanie jak dla mnie w chwili obecnej co do stoperów. Bo do ataku się na razie nie ma o co przyczepić.
-
- Posty: 591
- Rejestracja: 19 sty 2010, 19:15
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Nie przesadzajmy już że mamy tak fatalnych środkowych obrońców. Poza Ranocchią reszta jest przyzwoita. W Juanie widać potencjał, miewa naprawdę dobre mecze ale i te gorsze, zdarza mu się popełniać błędy, ale spójrzmy na jego wiek, jego można to jeszcze wybaczyć, czego akurat nie można powiedzieć o 27 letnim Ranocchi, który to miał być drugim Nestą. W rewanżu chciałbym zobaczyć parę Juan,Vidic lub Juan,Andreolii, ale niestety pewnie i tak będziemy skazani na oglądanie naszego Capitano. Początek meczu w naszym wykonaniu świetny, zaś gdy objęliśmy prowadzenie 2-0 nasi niepotrzebnie odpuścili i chyba myśleli że to już pozamiatane i mamy pewne zwycięstwo. Gole Palacio jak zwykle ostatnio na dużym farcie, ten facet jest już niestety kompletnie wypalony i mam nadzieję że latem odejdzie. Ale co zrobić gdy nie mamy kim grać w ataku, pozbyliśmy się Osvaldo, a Podolski nie może grać w LE, jest jeszcze Puscas i chciałbym go oglądać w miejscu Palacio ale wygląda na to że Mancini nieco boi się go wystawiać w wyjściowym składzie. Tak czy inaczej, wynik nie jest zły, choć mógł być lepszy. Na San Siro myślę że wygramy, lecz z trudnościami.
-
- Posty: 1709
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Piekarz pisze:Przepraszam, że zburzę Ci (popularny zresztą w Polsce) światopogląd, ale niewykorzystywanie świetnych sytuacji to nie jest żaden pech, tylko zwyczajne partaczenie. Pech to jest jak sędzia myli się na naszą niekorzyść, jak ktoś złapie kontuzję, jak ktoś w kluczowym momencie poślizgnie się na gównie albo jak przeciwnik odda beznadziejny strzał, ale piłka i tak wpadnie do bramki po rykoszecie, którego nikt nie mógł przewidzieć ani mu zapobiec. O pechu mówimy wtedy, kiedy winą za niekorzystną sytuację nie można obarczyć nikogo z drużyny. W przypadku Palacio to powinno być szczególnie wyraziste, bo ośmiesza się w ten sposób od ponad roku i narzekanie na pech jest tu niepoważne, bo można łatwo zauważyć aż dwie do trzech osoby ponoszące za to winę: Palacio, który partaczy, kierownictwo, które przedłużyło z nim kontrakt, chociaż już od paru miesięcy grał beznadziejnie i ewentualnie Manciniego, który go ciągle wystawia (ewentualnie, bo lepszej pary napastników niż Icardi-Palacio nie ma, a może z jednym napastnikiem gralibyśmy gorzej).Odet pisze:Piekarz pisze:Z całym szacunkiem, ale żeby nazwać ten mecz pechowym dla nas, trzeba było oglądać nasze bramki dupą. Każda z trzech padła po tym, jak przeciwnik podał nam piłkę, wręcz wyłożył na tacy. Mieliśmy ogromnego farta. Już nawet nie mówiąc o tym, że strata bramki w ostatniej minucie to nie jest z definicji pech i tutaj nie był, to było frajerstwo.Odet pisze:Pechowy remis i zaraz zleci się szarańcza krytykować
Może być ciężko w rewanżu z takim pajacowaniem w obronie. Ranocchia, powieś się na poprzeczce.
nie chcę się upierać, ale dalej uważam, że remis pechowy.
Palacio powinien był strzelić 4 bramki, a strzelił 2
byłoby 5:3 dla nas, a więc pechowy remis...
pozdr.
Nie mam wyjścia i z całym szacunkiem muszę przyznać Ci rację. Rzeczywiście żaden z naszych piłkarzy nie wspominał o gównach na boisku Celtiku. Fartownie strzeliliśmy 3 bramki na wyjeździe, w Szkocji, ale graliśmy frajersko, bo mogliśmy ich strzelić 7 lub 8.
Pechowe (bo przypadkowe) podanie Kovacica z 93min (do Hendersona, który wspaniale obsłużył Guidiettiego) trzeba teraz nazwać "frajerskim podaniem".
Mam nadzieję, że teraz wszystko nam się zgadza.
Pozdr.
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 1 paź 2011, 00:02
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Nie ma co marudzić. Mecz był super. Co prawda na 3 gola w doliczonym czasie czekałem całe 45 minut. To, że padnie, było już zapisane w gwiazdach, jak z Torino, Napoli... Tak czy owak nareszcie się coś ruszyło. Poprawę atmosfery i jakości widać gołym okiem.
Z Ranocchią niestety jest jeszcze drugi problem. Mianowicie swego czasu kilka klubów było nim mocno zainteresowanych i wtedy można było faktycznie na nim zarobić. W tej chwili widać spadek formy i cena wraz z zainteresowaniem na pewno już spadła. Nie jest to jednak kluczowy problem. Mianowanie go kapitanem jeszcze bardziej zniechęciło potencjalnych kupców. Rzadko kiedy ktoś rzuca się na "serce" drużyny z góry zakładając, że nie przekona piłkarza. Pozostaje więc albo zdjąć go z pierwszego składu i w ten sposób zmienić kapitana (wtedy jego wartość jeszcze bardziej spadnie), albo zostawić w pierwszym składzie odbierając opaskę, co doprowadzi prowdopodobnie do popsucia atmosfery. Kolejny majstersztyk strategii klubu...
Z Ranocchią niestety jest jeszcze drugi problem. Mianowicie swego czasu kilka klubów było nim mocno zainteresowanych i wtedy można było faktycznie na nim zarobić. W tej chwili widać spadek formy i cena wraz z zainteresowaniem na pewno już spadła. Nie jest to jednak kluczowy problem. Mianowanie go kapitanem jeszcze bardziej zniechęciło potencjalnych kupców. Rzadko kiedy ktoś rzuca się na "serce" drużyny z góry zakładając, że nie przekona piłkarza. Pozostaje więc albo zdjąć go z pierwszego składu i w ten sposób zmienić kapitana (wtedy jego wartość jeszcze bardziej spadnie), albo zostawić w pierwszym składzie odbierając opaskę, co doprowadzi prowdopodobnie do popsucia atmosfery. Kolejny majstersztyk strategii klubu...
-
- Posty: 376
- Rejestracja: 22 paź 2011, 16:39
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Nie spadek formy, a ograniczone umiejętności. Tak było jest i prawdopodobnie będzie.
Nie ma co robić afery z opaski, w każdej drużynie kapitan liczy się z tym, że może usiąść na ławce, to nie jest święta krowa. Wraca Andreolli -> Ranocchia siada na ławce.
Nie ma co robić afery z opaski, w każdej drużynie kapitan liczy się z tym, że może usiąść na ławce, to nie jest święta krowa. Wraca Andreolli -> Ranocchia siada na ławce.
-
- Posty: 382
- Rejestracja: 4 mar 2012, 23:51
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Chciałbym zaznaczyć,że Ranokia jest niesłusznie hejtowany non stop obrywa za nie swoje błędy ja nic nie mówię jeśli popełni błąd i jest krytykowany,ale to co się dzieje na tej stronie to już przesada. Jeden napiszę bzdurę a reszta powtarza,normalnie jak małpy. Pierwsze 2 bramki to ewidentnie wina Campaniaro,a 3 to wina Ranoki do spółki z Jesusem mało tego moim zdaniem to bardziej wina Jesusa bo żaba musi zapieprzać za zawodnikiem którego sobie odpuścił Jesus zresztą już nie pierwszy raz ten zawodnik odpuszcza krycie i jest słabszy od Włocha jeśli brać pod uwagę cały sezon.Jestem pewien że Ranokia miałby najlepszą średnią z całego bloku defensywnego trzeba też dodać że nasi kochani pomocnicy wcale nie pomagają naszym pupilkom w obronie i zazwyczaj wygląda to tak,że linia pomocy jest mijana z dziecinną łatwością.To jest też główny powód tracenia dużej ilości bramek ja nie widzę współpracy między linią obrony a linią pomocy.Ludzie ja rozumiem że nie lubicie naszego kapitana ale to co się tu dzieje to jest przesada ktoś popełnia błąd a lwia część użytkowniku jest skupiona na tym co w tym momencie robił Ranoki i co powinien zrobić aby bramka nie padła i zawsze to sobie tak ktoś rozkmini że to wina Ranoki,a potem wszyscy to powtarzają jednym słowem żenua
-
- Posty: 11
- Rejestracja: 12 sty 2013, 23:14
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
JA jednak pozostane zachowawczy ten niby nasz świetny atak to jednak masa baboli Celticu bo o naszej obronie to nawet brak mi słów jak można takie coś odwalać jeszcze w doliczonym czasie zwalić pułapkę ofsajdową Dodo grał krótko ale zapisał się w naszej pamięci. Nie bądźcie tacy pewni awansu wczoraj mieliśmy obraz jacy jesteśmy słabi wystarczy 1 chwila na GM a raczej 2 minuty i jesteśmy w dupie.
-
- Posty: 550
- Rejestracja: 25 sie 2006, 19:27
- Lokalizacja: Chełmno/Toruń
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Gwoli ścisłości przy pierwszym straconym golu zawalił również Santon. Przy drugim raz, że Rano nie powinien pozwolić żeby piłka spadła mu "za kołnierz", a dwa Campa, który wytłumaczył się, że gra była "szybka" się po prostu ośmiesza, bo piłka spadała lobem i to on głównie zawalił. Pisanie, że wszystkie trzy bramki "dostaliśmy" od Celticu jest bzdurą. Oczywiście ta na 3-2 to prezent od bramkarza, bo normalnie nic by z tej akcji nie było, ale dwie pierwsze, no cóż błędy rywali również należy wykorzystywać ...
-
- Posty: 1709
- Rejestracja: 19 wrz 2006, 13:21
- Lokalizacja: PiekaRy Śl./ChoRzów
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Nasri pisze:Chciałbym zaznaczyć,że Ranokia jest niesłusznie hejtowany non stop obrywa za nie swoje błędy ja nic nie mówię jeśli popełni błąd i jest krytykowany,ale to co się dzieje na tej stronie to już przesada. Jeden napiszę bzdurę a reszta powtarza,normalnie jak małpy. Pierwsze 2 bramki to ewidentnie wina Campaniaro,a 3 to wina Ranoki do spółki z Jesusem mało tego moim zdaniem to bardziej wina Jesusa bo żaba musi zapieprzać za zawodnikiem którego sobie odpuścił Jesus zresztą już nie pierwszy raz ten zawodnik odpuszcza krycie i jest słabszy od Włocha jeśli brać pod uwagę cały sezon.Jestem pewien że Ranokia miałby najlepszą średnią z całego bloku defensywnego trzeba też dodać że nasi kochani pomocnicy wcale nie pomagają naszym pupilkom w obronie i zazwyczaj wygląda to tak,że linia pomocy jest mijana z dziecinną łatwością.To jest też główny powód tracenia dużej ilości bramek ja nie widzę współpracy między linią obrony a linią pomocy.Ludzie ja rozumiem że nie lubicie naszego kapitana ale to co się tu dzieje to jest przesada ktoś popełnia błąd a lwia część użytkowniku jest skupiona na tym co w tym momencie robił Ranoki i co powinien zrobić aby bramka nie padła i zawsze to sobie tak ktoś rozkmini że to wina Ranoki,a potem wszyscy to powtarzają jednym słowem żenua
święte słowa !!!
wielu naszych kibiców (ze strony) żałuje że Żaba nie zagrał w słynnym meczu z Cagliari !!
Wczoraj przy 2 bramce powinien zachować się lepiej, 3 gol to przepiękna akcja Celticu, nie winiłbym kapitana.
Wczoraj miał dużo odbiorów, świetnych wybić i przechwytów. Owszem robi to mało elegancko (trochę jak pinokio) a do tego jest brzydki, więc wielu naszych kibiców upatrzyło go na ofiarę. Widać Mancio go chce.
Co do roli pomocników i ich angażowania się w obronę, to pełna zgoda. Zdravko nieźle rusza do przodu, ale bardzo łatwo minąć go w obronie, no i naszym SO brakuje wsparcia. Inaczej to wygląda gdy gra wybiegany i inteligentny Brozovic.
Pozdr.
-
- Posty: 696
- Rejestracja: 2 sie 2009, 01:42
- Lokalizacja: Kutno/Kraków
Re: 1/16 Ligi Europejskiej: Celtic - Inter
Oceniajac na chlodno ten mecz to minusy przyslaniaja plusy. Oczywiscie rezultat jest korzystny, bo nie przypuszczam, ze u siebie z nimi nie wygramy. Za baramki mozna obwinic caly blok defensywny bo i Santon dal sie ograc, Jesus nie wiedzial jak sie ustawiac, Ranocchia juz nawet nie potrafi uzyc swojego jedynego atutu czyli wzrostu i przegrywa glowki z nizszymi zawodnikami a Campagnaro zagrac ponizej pewnego bardzo niskiego poziomu do jakiego przyzwyczail nas Zaba. Dobrze, ze ich bramkarz mial duze problemy ze zlapaniem pilki czy tez z piastkowaniem bo dwie bramki mozna byloby nam odliczyc. Palacio jak juz trafnie zauwazyl Odet (pozdr ziom) powinien strzelic nie dwie a cztery bramki. Raz zamiast oddawac strzal z niezlej pozycji sam wyrzucil sie do boku i stracil pilke niczym amator, dwa majac 10metrow przewagi nad obronca dal sie dogonic i oddal maksymalnie anemiczne uderzenie. Palacio jest teraz strasznie slaby fizycznie, czegos takiego jak sprint u niego juz nie zobaczymy.