No i czar prysł.
Fakty są niestety takie, że ławki rezerwowych nie mamy w ogóle i właśnie zaczynamy przez to cierpieć. Kolejna rzecz, że w takiej dyspozycji Brozo czy Gaglia powinni mecz oglądać co najwyżej z wysokości trybun. Ileż wczoraj przez nich mięsem rzucałem to ciężko zliczyć. Valero też bardzo przeciętnie. Perisic to ku**a gra jakby za karę. Najlepsze jest to, że potrafi, wszyscy o tym wiemy, że on może zrobić różnicę na boisku. Tymczasem zlewa sobie totalnie kolejny już mecz w tym sezonie. Usiadłby dwa-trzy mecze na ławce to może by dostał olśnienia, że to trzeba zapier**ć, a nie gwiazdorzyć. No właśnie tylko kto miałby zająć jego miejsce? Brak alternatyw. Candreva również słabe zawody, ale chociaż był zaangażowany w grę, widać było, że mu się chce. Icardi ... jak nie wykorzystał karnego było wiadome, że już nic się nie może udać. Chyba też myślami był gdzie indziej, bo to co wczoraj wyprawiał nie było w ogóle do niego podobne. No i Danilo na lewej obronie ... Panie Spaletti mam nadzieję, że to był pierwszy i ostatni raz. Przecież on nie stworzył KOMPLETNIE żadnego zagrożenia pod bramką rywali (zresztą cała lewa strona leżała i kwiczała), a i w defensywie był niepewny. Nie rozumiem dlaczego Spall nie zareagował po 45min. Eder? Ja pie***e ... ależ amator, nadaje się wyłącznie do średniaka ligi, a Inter tym średniakiem w tym sezonie ma już nie być.
Za trzy dni derby, a za sześć mecz o "6pkt" z Lazio ... teraz się okaże czy Luciano faktycznie zaszczepił w zespole inną mentalność i czy chłopcy mają jaja i stali się mężczyznami. Jeśli oblejemy ten egzamin to nie ma dla nas już ratunku ...
Mateusz_Dusinski pisze:
Moim zdaniem winę troche ponosi też Spalletti, D'Ambrosio na lewej obronie to zawsze była katastrofa, Cancelo błędów się nie ustrzegł. Gdyby sędzia odgwizdał karnego to należałby do antybohaterów. Trudno zrozumieć czemu ze składu znikł Nagatomo.
Otóż to. Co do Cancelo to widać, że ma papiery na grę, ale zdecydowanie brak mu jeszcze boiskowego obycia, cwaniactwa i doświadczenia. Serie A obnaża te braki bardziej niż jakakolwiek inna liga. Obawiam się tylko, że nabywanie tych cech w Interze może być zbyt kosztowne i będzie po nim. Japoniec faktycznie musiał podpaść trenerowi, aczkolwiek tęsknić za nim ... może zagra znowu jeden czy dwa mecze ok, ale dobrze wiemy, że i tak nadejdzie mecz, w którym podaruje rywalom gola.