23. kolejka Serie A: Inter - Juventus

[Speaker]

04.02.2024 , h 20:45

Ważny mecz przed nami. Zapraszam do wpisów.

[Chuchu]

Mamy 1 mecz rozegrany mniej, punkt przewagi - jak to wygramy, to scudetto jest nasze. Przegrana w ogóle nie wchodzi w grę. Boję się trochę Allegrego, że zamuruje mocno i się skończy jakimś nudnym 0:0. Myślę jednak, że nasi dadzą radę, jest forma, kontuzjowani wrócili do zdrowia, meczu w środku tygodnia nie było, a w niedzielę odpoczywali Hakan z Barellą. Mój typ 2:0 dla Interu.

[Bodzek]

Wygrywając ten mecz i zaległy robi się już sytuacja wspaniała i wreszcie można się oderwać od Juventusu. Ale wszystko się okaże.
Cieszy, że mamy wszystkich dostępnych i w miarę wypoczętych

[Jaszczu91]

Ostatnie scudetto wygraliśmy pokonując Juventus na własnym boisku 2-0 za Conte. Teraz trzeba to powtórzyć. Wszystkie karty są w rękach Interu. Jeśli Inter chce to mistrzostwo zdobyć, to musi ten mecz wygrać.

[Speaker]

Kolejne 3. mecze obu zespołów po Derbach Włoch:

Roma - Inter
Inter - Salernitana
Inter - Atletico Madryt

Juventus - Udinese
Verona - Juventus
Juventus - Frosinone

[Mora]

Mamy 1 mecz rozegrany mniej, punkt przewagi - jak to wygramy, to scudetto jest nasze.

Nie zgodzę się. Zwycięstwo oczywiście pozwoli nieco odskoczyć, ale sezon jeszcze bardzo długi, a Interowi dojdą ciężkie mecze w Lidze Mistrzów. Nie ma też co dopisywać sobie 3 punktów za mecz zaległy z solidną Atalantą, zwłaszcza mając w pamięci przegrane zaległe starcie z Bologną sprzed dwóch lat.

Zwycięstwo to obowiązek. Trzeba pokazać Krętaczom, że o ile potrafią ciułać ligowe punkty z ogórkami po gównogrze, to od Interu są po prostu gorsi. Trzeba udowodnić piłkarskim Włochom, że Interowi nie jest potrzebny jakiś spisek i rzekoma pomoc sędziów, bo czarno-niebiescy są najlepsi we Włoszech i basta. No i, nie czarujmy się - zdobyte mistrzostwo po dwóch remisach z tymi kurwami będzie zdobyte z delikatnym niedosytem, bez wisienki (truskawki ) na torcie.

O formę Interu się nie boję. Wreszcie tydzień odpoczynku po meczu z Violą, podwójnie wypoczęci Hakan, Barella i Dimarco, piłkarze zmotywowani pierdoleniem Allegriego o złodziejach, a świadomość pozycji lidera i zdobytego superpucharu powinna dodatkowo dać trochę luzu i nieść naszych do zwycięstwa. To Przekrentus jest na musiku, to oni muszą gonić. Oby tylko nie stracić szybko gola po jakimś farfoclu to powinno być dobrze.

Forza Inter!

[Speaker]

Mamy 1 mecz rozegrany mniej, punkt przewagi - jak to wygramy, to scudetto jest nasze. Przegrana w ogóle nie wchodzi w grę. Boję się trochę Allegrego, że zamuruje mocno i się skończy jakimś nudnym 0:0. Myślę jednak, że nasi dadzą radę, jest forma, kontuzjowani wrócili do zdrowia, meczu w środku tygodnia nie było, a w niedzielę odpoczywali Hakan z Barellą. Mój typ 2:0 dla Interu.

Tutaj też trzeba powiedzieć, że to jest idealny moment dla Interu na mecz z murarzami.
Oni po wpadce mogą mieć jakieś zwątpienie, my natomiast mentalnie po wygraniu superpucharu i może jeszcze tym bardziej wygraniu trudnego meczu we Florencji oraz powrocie na szczyt tabeli jesteśmy nakręceni.
Jeszcze do tego dodać ostatnio garażowanych Dimarco, Barelle i Hakana? Jak stosunkowo szybko zdobędziemy gola to takie właśnie 3:0 mi by się widziało.

[SETE]

Nie ma co owijać w bawełnę. To są Derby Di Scudetto. Tak trzeba ten mecz traktować. W poprzedniej rundzie z remisu z Juve byłem umiarkowanie zadowolony tak teraz liczy się tylko zwycięstwo

[Jaszczu91]

Oczekuje od Inter pewnego zwycięstwa w tym spotkaniu. Wszystkie argumenty są po naszej stronie, tak jak to piszecie wyżej. Dla Interu jest to najlepszy moment na spotkanie z Juventusem. Podobają mi się plany Inzaghiego, które zakładają mocne wejście w ten mecz i dużą intensywność od pierwszej minuty. Inter piłkarsko jest lepszy i powienien zabić Juventus swoją jakością. Jeśli zagramy bojaźliwie to będą szachy i mecz będzie rozgrywany na ich warunkach a nie na naszych.

[Speaker]

Ich trzeba rozjechać. Wybić im z głowy jakiekolwiek 0-0. Poczaątek jak w Coppa Italia rok temu, kiedy szybko prowadziliśmy po golu Dimarco mile widziany. Gramy u siebie, trzeba ich rozbić żeby już z taką niepewnością w obronie po przyjęciu paru goli dog(o)rywali ten sezon.

[Piekarz]

Mam nadzieję na powtórkę sprzed trzech lat, kiedy Inter Conte rywalizował o scudetto z Juventusem i właśnie jakoś w styczniu czy lutym wygrał bezpośredni mecz na Meazza, po którym poszedł po mistrza już bez żadnych wątpliwości. Ten mecz jest bardzo ważny przede wszystkim z psychologicznego punktu widzenia. Trzeba złamać morale Juventusu, które niebezpiecznie ostatnio urosły po serii zwycięstw. Przydałoby się nie tylko zwycięstwo, ale i zwycięstwo przekonujące, przynajmniej dwiema a najlepiej trzema bramkami, żeby wysłać do nich jasny przekaz: są wyraźnie gorsi od nas i o scudetto nie mają co myśleć. Nie mam natomiast wątpliwości, że to zdecydowanie najmniej wygodny rywal dla nas z całej ligi i jestem gotowy na to, że wymęczą remis i będziemy się jeszcze z nimi trochę bujać.

Jeśli pójdzie dobrze, to późnym wieczorem większe emocje w lidze mogą (choć nie muszą) się dla nas skończyć na ten sezon i zostanie już tylko standardowe klepanie Milanu do podziwiania. Ładuję więc w ten mecz maksimum ekscytacji i wam radzę to samo. Jadę zaraz na kawę do kawiarni, poczytam tam książkę godzinkę czy dwie, a potem elegancko wjeżdżam do Vaffanapoli na placka, żeby finalnie wrócić do domu i z parówą w łapie czekać na ten wielki spektakl.

[Tini]

Kurcze ,tak sobie myślę ,że musi się udać i zdobyć te 3 punkty. W nas kibicach jest tyle miłości do tego klubu , serducha mocno biją i te emocje towarzyszące każdemu z nas podczas spotkania z rywalem. Musi się udać . Nie ma innej opcji

[pablo77]

Mam flashbacki z przed dwóch lat z przed spotkania z Milanem co przegraliśmy po dwóch golach Giroud. Sytuacja jest dość analogiczna co sprzed tamtego spotkania. Też byliśmy najlepsi w lidze, 4 pkt przed Milanem i szansa odskoczyć na 7 albo zbliżyć się na 1. I niestety jak się skończyło wszyscy pamiętamy. Mam nadzieję, że Inzaghi wyciągnął wnioski z tamtego spotkania i tym razem wygramy pewnie i odskoczymy. Forza INTER

[Piter]

Mamy tragiczny atak. Pokémon Lautaro i Thuram który poza szybkością nie ma nic nadzwyczajnego.

[Chuchu]

Powinno być wyżej, ale nie będę narzekał, wygrana była najważniejsza i cel został osiągnięty. Byliśmy w tym meczu po prostu lepsi.

4 punkty przewagi plus jeden mecz więcej do rozegrania - sytuacja jest bardziej niż komfortowa, już nas raczej nikt nie zatrzyma.

[Piekarz]

Mamy to. Nie był to idealny mecz w naszym wykonaniu - a sama skuteczność dramatycznie zła - i przy odrobinie pecha mogło się skończyć 1-1, choć bardziej zasłużone byłoby jakieś 3-0. Dobrze, że Cuadrado jest u nas, bo końcówka dzisiejszego spektaklu to idealny moment na jego strzał życia w barwach Juve. Parę pretensji do siebie możemy mieć, ale obiektywnie rzecz biorąc to w pełni zasłużone zwycięstwo, byliśmy zdecydowanie lepsi.

Ogólnie po pierwszym meczu z Juventusem ten był najtrudniejszym w całym sezonie ligowym. Jedyna ekipa, która była w stanie zagrać tak, że nie wyglądało to jak pomyłka przy dobieraniu kategorii wagowej. Allegri to tępa łysa pała, ale wyciska z tych ogórów dużo więcej, niż bym się spodziewał po ich nazwiskach - Juve na swój sposób potrafi grać w piłkę i ich drugie miejsce jest nieprzypadkowe, pewnie na nim zostaną. Dobrze, że wracają do europucharów w przyszłym sezonie, to zbyt niebezpieczne, żeby ten klub grał w samej lidze.

Hakan ładnie rządził w środku pola, ale nie wszystko mi się w nim podobało - dla mnie graczem meczu jednak wybitny Pavard. Miał być top i jest top, nikt już chyba nie pamięta o Skriniarze.

Bynajmniej scudetto jeszcze nie wygraliśmy, Juventus jest upierdliwy i będzie nam deptał po piętach, licząc że potracimy punkty przez LM. Ale jedno można napisać już teraz - to będzie absurd, jeśli ktoś inny wygra mistrzostwo, jesteśmy po prostu najlepsi we Włoszech.

[bonjovi100]

Absolutna dominacja. Nie wiem jakim sposobem nie wpadło więcej bramek. Dimarco (z 3 świetne akcje), Barella, Thuram (zmarnował z 3 bramkowe akcje) i oczywiście ten pseudo piłkarz - Arnautović. No i zaskakujący słupek Hakana. Inzaghi miażdżył Allegro. gdyby nie Szczęsny to byłby pogrom. Mecz za 6 punktów i autostrada do mistrzostwa.

Brawo Inzaghi!
Brawo drużyna!
Brawo Inter!

[Mora]

Na papierze ledwo 1-0 po samobóju, ale Inter był o klasę lepszy od słabego Juve. Dwie setki wyjął im Szczęsny, do tego słupek po ładnym strzale Hakana. Krętacze mieli groźny strzał Gattiego i w sumie tyle. Widać było, że przyjechali po remis.

4 punkty i mecz w zapasie to zacna przewaga, ale do scudetto jeszcze daleka droga. Swoje stracimy przez Ligę Mistrzów, ale kto jest najlepszy we Włoszech widać jak na dłoni.

[Imrahil]

Słaby ten jówętuz, myślałem że więcej pokażą.

[Speaker]

To były znowu bardziej piłkarskie szachy ale Inzaghi po raz kolejny pokazał, że jest świetnym szachistą.
Apetyty kibiców były większe, ale gdyby nie Wojtek to 3-0 i tak powinno być.
Trudno się dziwić Inzaghiemu, że rozgrywa takie mecze i nie chce tracić kontroli wchodząc w gre Alegriego kosztem swojego radosnego futbolu. Gdybyśmy się tak odkryli i coś poszło nie tak to by było miauczenie , a jest ogromna presja na scudetto.Jestesmy krok bliżej.

[Tini]

W tym spotkaniu , pomocnicy pokazali górę Miki , Hakan i Barella no i oczywiście obrona. Lautaro i Thuram mało widoczni...3 punkty na koncie i to jest najważniejsze.

[SETE]

Takim fajnym podsumowanie tego meczu jest ocena gry obu bramkarzy. Szczesny bohaterem Juve i bezrobotny Sommer.

1:0 to najnizszy wymiar kary. 3:0 byloby odzwierciedleniem tego jak gra wygladala ale niestety historia pokazuje, ze nawet jak jestesmy w bardzo dobrej dyspozycji a Juve w teorii odstaje to i tak jest nam ciezko ich konkretnie obic.
Trzeba sie cieszyc z wygranej , ktora mam nadzieje troche obnizy cisnienie bo ostatnie tygodnie presja jest ogromna natomiast pokazalismy , ze w tej lidze nie mamy przeciwnika. Mamy najsilniejszy i najszerszy sklad i to scudetto mozemy przegrac tylko sami ze soba.

[Jaszczu91]

Wygrane Derby Włoch sprawiają, że Inter wkroczył na autostradę w kierunku Scudetto. Owszem liga nie jest jeszcze rozstrzygnięta, ale Inter może ją przegrać już tylko sam ze sobą. Prasowe zapowiedzi o huraganowych atakach Interu od pierwszej minuty się nie sprawdziły i oglądaliśmy nieco szachów ale w tej partii Inter był wyraźnie lepszym graczem. Juventus nie miał nic do powiedzenia. Cały mecz pod pełną kontrolą Interu. Tylko dzięki Szczęsnemu mieliśmy emocje do końca. Gdyby nie dwie jego genialne interwencje to było by 3-0.

Jestem zachwycony metamorfozą Calhanoglu w Interze. Nie spodziewałem się, że może to być piłkarz na szóstkę. To co wymyślił sobie Inzaghi to jest nieprawdopodobne. Stworzył zawodnika kompletnego. Ma znakomite wyprowadzenie piłki, kapitalne przerzuty na 50metrów, strzał z dystansu i do tego niesamowicie haruje w defensywie i odbiorze piłki. W Milanie był taki miękki, nijaki. W Interze jest piłkarzem pełną gębą.

[sempre_fci]

Dwa lata temu tez mielismy autostrade i 1:0 z Milanem... Ale czy historia aż tak szybko zatoczy kolo? Nie sądze.

[miniu86]

Bardzo ważne zwycięstwo, ale jeszcze daleka droga. Miło było pokazać w bezpośrednim starciu różnicę jaka dzieli oba zespoły, zarówno jeśli chodzi o aspekt sportowy, ale i o filozofię gry. Ktoś w Eleven dobrze podsumował ten Juventus i to jak oni zdobyli na dzień dzisiejszy tyle punktów - Allegri do bólu trenuje z nimi przesuwanie się po boisku i zamykanie przestrzeni w oczekiwaniu na błąd rywala i to na Serie A wystarcza. Tyło to widać w zeszłym sezonie, kiedy nawet gdy nie szło, nie zmieniał swojej taktyki i dalej grał tak samo.
Historia naszych starć jasno pokazuje, że nawet gdy jesteśmy od nich wyraźnie lepsi to nie jest łatwo z nimi grać. Można było obić ich znacznie mocniej, ale na tym etapie sezonu ważne są po prostu kolejne wygrane. Na koniec dnia 3pkt za Juve liczą się tak samo jak za zespół z 20. miejsca. Świetne zawody obrony i pomocy.
Teraz Roma, która odzyskała wiarę w siebie. Nie będzie to łatwy rywal więc trzeba podejść do niego z pełną koncentracją.

[fcimaniek]

Mam nadzieję na powtórkę sprzed trzech lat, kiedy Inter Conte rywalizował o scudetto z Juventusem i właśnie jakoś w styczniu czy lutym wygrał bezpośredni mecz na Meazza, po którym poszedł po mistrza już bez żadnych wątpliwości. Ten mecz jest bardzo ważny przede wszystkim z psychologicznego punktu widzenia. Trzeba złamać morale Juventusu, które niebezpiecznie ostatnio urosły po serii zwycięstw. Przydałoby się nie tylko zwycięstwo, ale i zwycięstwo przekonujące, przynajmniej dwiema a najlepiej trzema bramkami, żeby wysłać do nich jasny przekaz: są wyraźnie gorsi od nas i o scudetto nie mają co myśleć. Nie mam natomiast wątpliwości, że to zdecydowanie najmniej wygodny rywal dla nas z całej ligi i jestem gotowy na to, że wymęczą remis i będziemy się jeszcze z nimi trochę bujać.

Jeśli pójdzie dobrze, to późnym wieczorem większe emocje w lidze mogą (choć nie muszą) się dla nas skończyć na ten sezon i zostanie już tylko standardowe klepanie Milanu do podziwiania. Ładuję więc w ten mecz maksimum ekscytacji i wam radzę to samo. Jadę zaraz na kawę do kawiarni, poczytam tam książkę godzinkę czy dwie, a potem elegancko wjeżdżam do Vaffanapoli na placka, żeby finalnie wrócić do domu i z parówą w łapie czekać na ten wielki spektakl.

foto parówy fast