CorSport - Inzaghi przekonał wszystkich niedowiarków (17)

Nie No Tytusek aż tak ? Z Conte mielibyśmy pewna 2 gwiazdkę na koszulce na zakończenie sezonu.

Byc moze tylko czas oddziela Inter od drugiej gwiazdki bo zadna przeslanka tego nie wyklucza.To czy Conte obronilby tylul tez nie jest dla mnie oczywiste.
Dzis jest czas na ekipy grajace ofensywna pilke i prowadzace gre, jak my.Takie druzyny prowadza w lidze,wygrywaja w Europie na poziomie krajowym i reprezentacyjnym.Inzaghi w tym aspekcie to dla mnie oczywisty progres ze sporym polem do poprawy.Conte do perfekcji opanowal za to archaiczny styl ktorym dzis na nikim juz wrazenia w europie nie zrobi,co zreszta udowodnil nie raz.
Wylacznie slabosc ligowego podworka i hojnosc wlasciciela ,ktorej notabene Inzaghi nie doswiadczyl umozliwila mu sukcesy na rodzimym poletku.Smiem twierdzic ze z obecnym poukladanym ,ofensywnym Milanem i Napoli nieskalanym partactwem Gattuso mielibysmy sporo gorszy bilans.
Inter stac na wiecej niz wrobel w garsci.Jestem o tym przekonany.

Inzaghi ogranie potrzebuje tylko jakiejkolwiek głębi składu bo na dzień dzisiejszy ciężko powiedzieć, że ją mamy. Conte mimo wszystko tak nie zajeżdżał swoich zawodników natomiast widać, że Simone z chęcią pograłby nimi na większej intensywności ale posypałby mu się skład.

Nie ładnie tak o swojej Mamie pisać

Wyjaśnione, amen.

W punkt, zgadzam się z tym co napisałeś a osobiście uważam, że po dwóch sezonach będzie można rzetelnie ocenić efekty jego pracy. Żeby przekonać wszystkich niedowiarków potrzebuje zdobycia scudetto w tym sezonie. To dałoby mu bardzo duży komfort pracy i ogromne zaufanie, jeśli tego dokona po stracie 3 ważnych ogniw mistrzowskiego Interu. Conte w pierwszym sezonie był drugi i finał LE nie wyjście z grupy w LM. W drugim sezonie scudetto plus kompromitacja w LM, więc jeżeli Szymkowi uda się wyjść z grupy i zdobędzie Scudetto to przekona wszystkich do siebie. SETE w piłce nożnej a w szczególności w oczach "ekspertów" jest cienka linia miedzy bohaterem a zerem. Nawet repka jakby wygrali z Węgrami to Sousa byłby mistrzem, który sprawił, ze nawet bez Lewego, Glika i Krychowiaka może wygrać z mocną drużyną a po porażce jest kmiotem, który potrafi wygrywać tylko z San marino i Andora... Na pewno Inzaghi ma pole do manewru jeśli chodzi o poprawę naszej gry, nie wiem czy te niedociągnięcia wynikają z braków kadrowych czy jeszcze ze zgrania drużyny ale widzę w tym zespole to czego nie było za Conte, czyli potrafimy każdego zdominować w długich częściach meczu, nie ważne czy gramy z Realem, Juventusem, Milanem, Napoli czy Lazio lub Atalanta. Za conte potrafiliśmy wygrywać niektóre mecze z tymi drużynami ale głównie dzięki grze z kontry. Teraz to my potrafimy zdominować te zespoły. Szkoda tylko, ze nie potrafimy tego zrobić przez pełne 90 min, albo że nie mamy jeszcze tego instynktu killera i nie potrafimy zabić meczu kiedy możemy.