Mourinho: Ten zespół posiada wyjątkową mentalność (9)

Trener Interu Mediolan, Jose Mourinho odpowiedział na pytania dziennikarzy, podczas tradycyjnej konferencji prasowej poprzedzającej ligową potyczkę Mediolańczyków.

Mourinho: Inter przystąpi do meczu z Bari bez wielu kontuzjowanych zawodników. W tym przypadku prawdziwe jest, jak nigdy wcześniej Twoje stwierdzenie, że „zawsze najważniejszy jest najbliższy mecz”. Milan może zaczekać?

Oczywiście, mecz z Bari może nam dostarczyć dokładnie takie same trzy punkty, jakie będą do zdobycia w spotkaniu z Milanem. Niestety nie możemy sobie pozwolić na to, aby dać niektórym zawodnikom odpocząć przed derbami, ponieważ wielu piłkarzy ma kontuzje, jednak pomimo wszystkich problemów, z jakimi się zmagamy nie tracimy radości, z faktu posiadania w kadrze zawodników o specjalnej mentalności, którzy zrobili wszystko, aby jak najszybciej wyleczyć swoje urazy i ponownie móc pomóc drużynie. To, co zrobił Marco Materazzi jest całkowicie poza wszelką normalnością: po zabiegu, który co prawda nie był bardzo poważny, jednak to zawsze zabieg artroskopii prawego kolana, po upływie niecałego tygodnia jest w stanie normalnie grać, jest to coś fantastycznego. Również Cambiasso i Muntari, pomimo że odbyli niewiele treningów, zdołali wrócić do dyspozycji i są gotowi pomóc drużynie. Także Balotelli wraca po dyskwalifikacji, nie będziemy mogli skorzystać ze Stankovic i Motty, ponieważ są kontuzjowani. Problemy nas nie opuszczają, jednak ta drużyna posiada wyjątkową mentalność, nawet w tak trudnych momentach jest zawsze gotowa, aby sprostać wyzwaniom i z tego powodu pozostajemy optymistami, mimo że zmierzymy się z Bari, zespołem, który gra bardzo dobrze, i który w pierwszej kolejce sezonu na San Siro pokazał, że jest groźną drużyną. Wiele razy zdarza się, że drużyna zaczyna dobrym meczem, a później notuje średni sezon, jednak to nie dotyczy Bari, które mecz po meczu , miesiąc po miesiącu, przez całą rundę prezentowało poziom, który pokazało na San Siro. Zdobywają punkty, grają  bardzo dobrze i zasługują na pozycje, które aktualnie zajmują.

Jeśli jednak zamiast meczu Bari-Inter jutro gralibyście derby, zaryzykowałbyś wystawienie innych zawodników?

Nie, nie ma takiej możliwości. Jak doskonale wiecie nie ma szans, aby wystawić do gry Eto’o i Chivu, dotyczy to również Stankovica, Motty i Krhina. Santon czuje się lepiej, niż Muntari, Cambiasso i Materazzi, z kolei dwaj ostatni dziś po raz pierwszy trenowali z resztą zespołu, natomiast Davide trenuje normalnie od początku tygodnia. Nie można powiedzieć, że jest przygotowany na sto procent swoich możliwości, ponieważ do tego potrzebne są występy, aby mieć w nogach 90 minut meczu, jednak z fizycznego punktu widzenia czuje się bardzo dobrze.

Milan chciał, aby mecz Pucharu Włoch przeciwko Udinese, który ma zostać rozegrany przed derbami, został przeniesiony. Co o tym myślisz?

To nie jest mój problem. My zdecydowaliśmy, nieco ryzykując, aby mecz z Livorno rozegrać w grudniu, zrobiliśmy to zdając sobie sprawę z ryzyka gry w grudniu, ale mając na celu to, aby w styczniu mieć do rozegrania nieco mniej spotkań. Zaryzykowaliśmy i była to dobra decyzja. Milan tego nie zrobił, mogli zagrać z Nowarą w grudniu, a w tym tygodniu z Udinese, jednak zdecydowali inaczej. Przeniesienie ich meczu nie jest moim problemem.

Przeciwko Bari możemy oczekiwać linii pomocy złożonej z Zanettiego, Cambiasso, Muntariego i Sneijdera, czy też Muntari i Cambiasso będą walczyć o jedno miejsce?

Jest taka możliwość, ale jednocześnie mamy do dyspozycji Balotellego, Pandeva, Quaresme i Milito, którzy są w dobrej dyspozycji i nie mają żadnych problemów. Być może bardziej logiczne byłoby wystawienie z przodu trzech zawodników, jednak zobaczymy, Cambiasso i Muntari są powołani i mogą zagrać. Jest również Carlsen, który co prawda debiutuje w pierwszej drużynie, jednak znajdzie się na ławce rezerwowych, dzięki czemu będziemy mieli do dyspozycji zawodnika silnego fizycznie, który musi jeszcze w swojej grze wiele rzeczy poprawić, jednak z fizycznego punktu widzenia jest gotowy do zagrania w meczu, w którym tempo gry będzie wysokie, ponieważ Bari gra szybko, dużo biegają i stosują bardzo szybki kontratak. Pomimo, ze mamy pewne braki jesteśmy gotowi do meczu, zareagowaliśmy bardzo dobrze w dwóch ciężkich meczach z Chievo i Sieną. Zobaczymy, jak będzie jutro.

Biorąc pod uwagę aktualną pozycję Milanu w tabeli, Twoim zdaniem ludzie związani z Milanem blefują mówiąc o scudetto, jak o utopii i twierdząc, że odrobienie strat do Interu jest niemożliwe?

Być może mają taką potrzebę, ja nigdy nie czułem potrzeby, aby blefować. Dla mnie wszystko jasne: w styczniu Mistrz nie jest wyłoniony, do końca rozgrywek jest jeszcze mnóstwo czasu i również drużyny, które tracą obecnie 12-13 punktów, tak jak Roma i Juventus, nadal liczą się w walce o scudetto, ponieważ brakuje jeszcze bardzo, bardzo dużo czasu. Słowa nie są dla mnie ważne, to, co mnie interesuje to Milan, który jest blisko nas i ma szanse na zdobycie mistrzostwa. Ja, jako trener Interu i jako osoba będącą zawsze optymistą myślę przeciwnie, myślę, że Inter jest wystarczająco silny, aby w maju być nadal liderem rozgrywek, ale to jest zdanie trenera Interu.

W meczu w Weronie bardzo dobrze oceniliśmy występy Pandeva i Balotellego, podobnie, jak Ty. Uważasz, że Mario zaczyna zmieniać się i rozwijać również z taktycznego punktu widzenia, oraz podejścia, z jakim wychodzi na boisko?

Nie lubię często rozmawiać na temat Mario, ponieważ niejednokrotnie zdarzyło się, że dobrze mówiłem na jego temat, po czym on robił krok wstecz; również odwrotnie, kiedy go krytykuję, on w następnym tygodniu robi coś, co sprawia, że zmieniam zdanie. Po meczu z Chievo, ze od razu zapomniałem o niezbyt miłych słowach pod adresem Mario, zapomniałem o żółtej kartce, którą otrzymał w naiwny sposób, która jednak możemy dziś określić, jako dobra, ponieważ nie straciliśmy punktów ze Sieną, a on w najbliższym meczach nie będzie miał na swoim koncie żółtych kartek; zapominając o tym wszystkim wziąłem pod uwagę jedynie wspaniałą pracę, jaką Balotelli wykonał przez 90 minut meczu. Oczywiste jest, że w momencie, kiedy pracuje w ten sposób staje się kandydatem do gry w pierwszej jedenastce i potencjalnie może skłonić trenera, aby pozwolił mu grać w sposób, który najbardziej odpowiada samemu piłkarzowi i w którym czuje się najlepiej. Pandev jest innym zawodnikiem, który pracuje dla zespołu, zrobił to w Weronie i jeszcze w większym stopniu w meczu ze Sieną, ponieważ było praktycznie niemożliwym, aby wytrzymał na boisku przez 90 minut, jednak z powodu trudności, jakie napotkaliśmy w meczu, z powodu negatywnego wyniku i trenera, który nie miał na ławce odpowiedniej alternatywy, on z konieczności pozostał na murawie i zagrał z odpowiednim podejściem. Mając takich zawodników, jak Sneijder, który bardzo mocno pracuje w obronie, jak Milito, który również pracuje w podobny sposób i jak Quaresma, który pomimo, że nie zagrał dobrego meczu, to z taktycznego punktu widzenia bardzo się poprawił, w takim przypadku jest możliwe grać bardziej ofensywnie, nawet mając w ataku wielu zawodników.

Czy Julio Baptista jest piłkarzem, który odpowiada Mourinho?

Nie chcę mówić o nazwiskach, ponieważ może to postawić w lepszej lub gorszej pozycji klub piłkarza, podobnie jak jego agenta. Wolę pozostać spokojny, milcząc i pracując z zawodnikami, których mam do dyspozycji, ufając im i nie płacząc, ponieważ nigdy tego nie robiłem. Dziś mamy już do dyspozycji Cambiasso i Muntariego, którzy są dla nas bardzo ważni. Jeśli do 31 stycznia trafi do nas pomocnik, który będzie w stanie wzmocnić zespół, głównie z miesiącach, kiedy wróci Liga Mistrzów i będzie bardzo dobre dla piłkarzy, jeśli będą mogli nieco odpocząć, będzie bardzo dobrze. Na przykład w meczu ze Sieną na boisko wszedł Stevanović: zawsze powtarzałem, że nie lubię rzucać młodych piłkarzy na „głęboką wodę”; wolę, kiedy debiutują w spokojniejszych meczach, jednak on wszedł przy wyniku 2-3 i grał tak, jak potrafi. Jeśli jednak nie przyjdzie żaden nowy piłkarz, również sytuacja będzie dobra.

W meczu ze Sieną popełniliście wiele błędów, zwłaszcza w obronie. Czy martwi Cię to?

Nie zagraliśmy dobrze jako zespół, również w defensywie. Popełniliśmy zbyt dużo błędów i co do tego nie ma wątpliwości. Oczywiście byliśmy zespołem, który zagrał w pomocy bez ustawienia, które preferujemy, kiedy wiemy, jak się zachowywać zarówno podczas konstrukcji ataków, jak również w fazie defensywnej. Byliśmy drużyną, która w pierwszej połowie grała tylko ze Stankovicem i Mottą, po czy straciliśmy obu tych piłkarzy i nie było nikogo, kto mógłby ich zastąpić, pozostał tylko sam Zanetti. Mimo to pokazaliśmy, pomimo wielu problemów fantastyczny charakter, doprowadziliśmy do remisu i w tym momencie, 99% drużyn zadowoliłoby się remisem osiągniętym w 90 minucie. Inter jest jednak inny, zaryzykowaliśmy wszystko i mając trochę szczęścia zdobyliśmy trzy punkty.

Biorąc pod uwagę szybkość gry, jaką prezentuje Bari, Cordoba może jutro zagrać na pozycji środkowego obrońcy?

Zobaczymy, w mojej głowie jest taki pomysł, ale nie chcę tego potwierdzać. Jedyne, co mogę powiedzieć, to Bari jest naprawdę bardzo szybkim zespołem, zarówno po lewej stronie, prawej, jak i w środku pola. Nie jest to drużyna, która ma tylko jednego szybkiego zawodnika, jest nim każdy z piłkarzy atakujących, do tego są bardzo kreatywni. Z tego powodu są bardzo groźni, ponieważ będąc przy piłce na ich połowie wydaje się, że wszystko jest pod kontrolą, jednak w momencie straty ich kontratak może sprawić wiele problemów. Jest to naprawdę trudny rywal.

W pierwszym meczu Bari sprawiło miłą niespodziankę. Jesteś spokojniejszy wiedząc już, jak rywale spisują się w rozgrywkach?

Przy okazji pierwszego meczu mówiłem, że będzie to trudny mecz, ponieważ Bari przystąpiło do meczu, jako zwycięzca Serie B, mając pozytywną i zwycięską mentalność. Co prawda nie znałem zbyt wielu zawodników, jednak w trakcie rozgrywek miałem okazje, by ich poznać, podobnie jak ich styl gry i sposób pracy ich trenera, który zdecydował się na jedno ustawienie, jeden system gry i styl gry, których nigdy nie zmieniał, ponieważ ma nich zaufanie i przyniosły one fantastyczne wyniki. Bari jest drużyną grającą bardzo, bardzo dobrze, w sposób w pełni wykorzystujący charakterystykę piłkarzy, jakich posiadają, co sprawia, że grają dobrze. Chce im pogratulować, ponieważ prezentują się bardzo dobrze: wygrali z Juventusem, zremisowali na San Siro z nami i Milanem, w dodatku wygrali wiele meczów u siebie strzelając dużo bramek.

W porównaniu z zeszłym rokiem, teraz po przerwie świątecznej zespół jest mniej zmęczony. Zmieniliście rodzaj przygotowań?

To, co zrobiliśmy, to zagraliśmy mecz sparingowy przed wznowieniem rozgrywek. Rok temu od razu po przygotowaniach przystąpiliśmy do meczu z Cagliari, teraz zdecydowaliśmy się zagrać mecz towarzyski. Z fizycznego i mentalnego punktu widzenia drużyna dobrze wznowiła rozgrywki, być może właśnie dzięki temu nie straciliśmy punktów w porównaniu z ubiegłym roku, kiedy w dwóch pierwszych meczach po przerwie straciliśmy 6 oczek.

Zmiana taktyki na trzech napastników plus Sneijder może być kluczowa, aby zrobić postęp w Lidze Mistrzów?

Nie wiem, jutro gramy z Bari, ciężko jest mi mówić o meczu z Milanem, który zagramy za tydzień, więc jeszcze trudniej wypowiadać się na temat Ligi Mistrzów, która zostanie wznowiona za miesiąc. Ponadto nie zgodzę się ze stwierdzeniem, że mamy:problem w Lidze Mistrzów”, ponieważ przegraliśmy tylko jeden mecz w bardzo trudnej grupie. Zdobyliśmy również więcej punktów w porównaniu z ubiegłym rokiem i awansowaliśmy z grupy, gdzie jedna z dwóch wielkich drużyn mogła odpaść, tak jak stało się to w przypadku Juventusu czy Liverpoolu. W tym roku zaprezentowaliśmy się nieźle.

Jesteś zaskoczony widząc Juventus w tabeli tak daleko za Interem?

Inter ma 45 punktów, jest ot dobry wynik, którego się spodziewałem. Oczekiwałem więcej niż 40 punktów, 40-45, może 46. Jestem zadowolony z tego wyniku. Nie jestem jednak osoba, która powinna mówić na temat straty Juventusu. Jako trener Inter oczekiwałem, że będziemy liderem mając 40-47 punktów. Mamy 45 i jest dobrze. Problem Juventusu, nie jest moim problemem.

Co musi zrobić Santon, aby odzyskać Twoje zaufanie i być może pojechać na Mistrzostwa Świata?

Najlepiej będzie dla niego, jeśli zapomni teraz o Mistrzostwach Świata, a skupi się na grze w Interze i odzyskaniu miejsca w składzie w swoim klubie. Tylko zawodnik, który gra w swoim klubie może myśleć o wyjeździe na Mistrzostwa, jeśli w tym momencie on myśli o Mistrzostwach, nie grając w klubie, to jego podejście jest złe. Musi myśleć o tym, aby cały czas trenować na sto procent, czego do tej pory nie robił, ponieważ nie grał dobrze. Najpierw musi przestać popełniać błędy w obronie, a kiedy będzie solidny pod tym względem, tak jak w ubiegłym sezonie, będzie mógł skupić się na grze ofensywnej. Musi odzyskać równowagę w kwestii mentalnej i fizycznej i może to zrobić wiedząc, że jest zawodnikiem, na którego liczy trener i klub. Powodem, dla którego rozpaczliwie nie szukamy nowego lewego obrońcy, pomimo absencji Chivu, jest zaufanie do Santona, który rok temu zagrał w wielu ważnych meczach i wiemy, że presja nie jest dla niego żadnym problemem. Odzyskanie spokoju i zapomnienie o Mistrzostwach Świata powinny być dla niego punktem wyjścia, być może wtedy w czerwcu znajdzie się w kadrze Włoch, jednak teraz powinien się przede wszystkim martwić o dobrą grę w Interze.

Co sądzisz o nowej fryzurze Santona?

Katastrofa (śmiech).