Konferencja Spallettiego przed starciem ze SPAL (0)

Dzień przed meczem ligowym ze SPAL w konferencji prasowej wziął udział trener Internazionale, Luciano Spalletti. Oto jego zapis.

Czy istnieje ryzyko, że w trakcie jutrzejszego spotkania zachwiana może zostać koncentracja drużyny?

- Myślę, że mam do czynienia z ludźmi, którzy myślą na boisku w sposób prawidłowy. W poprzednich spotkaniach udało nam się obniżyć poziom napięcia, naszym zadaniem jest zachowanie tych cech, które w tych starciach posiadaliśmy. Jestem pewien, że drużyna będzie gotowa z mentalnego punktu widzenia. Chcemy zakończyć ten okres w jak najlepszy sposób i będziemy musieli to zrobić jutro, przed przerwą reprezentacyjną. Wiemy z jakimi przeciwnościami możemy się mierzyć, tak jak mówiłem już moim zawodnikom, ja słyszę muzykę Ligi Mistrzów dzień przed kolejnym starciem, reszta składu też musi ją słyszeć, a jak tak się nie dzieje to niech ją zgrają na telefon.

Czy dane na temat przebiegniętych kilometrów przez Brozovicia i Vecino nie mówią o tym, aby dać im odpoczynek?

- Jeżeli ci w środku boiska biegają za dużo to jest dlatego też, że pozostawiają za dużo nieprzykrytych fragmentów boiska, oznacza to również, że atakujący za bardzo im nie pomagają.

Czy jutro powinniśmy spodziewać się zmian w składzie?

- Ten fakt trochę mnie denerwuje, ławka jest jednak szeroka, bo taka musiała być. Ciężko jest rozgrywać dwa mecze przez 95 minut i mieć jeszcze jeden przed sobą w tym samym tygodniu. Mam wielu piłkarzy i mogę z nich skorzystać. Najważniejsze jest to, aby na boisku zaprezentował się kolektyw, Inter.

W meczu z PSV zobaczyliśmy najlepszy Inter w tym sezonie? Czy to spotkanie będzie ważnym punktem w kierunku rozwoju?

- Poprawa gry jest efektem tego, że pracujemy we właściwy sposób. Według mnie nie osiągnęliśmy jeszcze maksimum, takie zwycięstwa sprawiają jednak, że czujemy się komfortowo. Każdy mecz jest dla nas sprawdzianem, okazją do pokazania, że jesteśmy Interem. Udało nam się osiągnąć dobre wyniki w starciach z trudną konkurencją, zachowaliśmy równowagę nawet pomimo przeciwności, które się pojawiały. Musimy jutro zachować uwagę.

Czy satysfakcjonuje cię to, że Inter jest w meczu od początku do końca, czy jednak wolisz sytuację, w której to zamykacie mecz tak jak z Bologną już trochę czasu przed końcowym gwizdkiem?

- Jestem zadowolony z mentalności i charakteru chłopaków oraz z tego, że potrafimy zachować równowagę. Jutro przekonamy się czy ta mentalność jest już pod ich skórą.

Czy jest jakaś rzecz, która najlepiej obrazuje różnicę pomiędzy Interem, który przegrał z Parmą, a tym Interem w aktualnej chwili?

- Pozytywny rezultat to jest to do czego zawsze zmierzamy, zachowanie zespołu w meczu z Parmą było dobre, pomimo iż nie stworzyliśmy sobie za wielu szans. Mieliśmy okazje, które powinniśmy wykorzystać, nie udało nam się to, a przeciwnik to dobrze wykorzystał zagęszczając coraz bardziej sytuację pod swoją bramką, powinniśmy próbować częściej wychodzić za linię obrony. Główną różnicą jest praca, którą wykonaliśmy oraz wiara w to, co powiedzieliśmy sobie przed sezonem oraz wiara w wykonaną pracę. Wszyscy się nawzajem słuchamy. Były komplikacje, które udało nam się już udało ominąć.

Czy zmiana w organizacji kalendarza, która polegałaby na przeznaczeniu dłuższego okresu na reprezentacje i dłuższego na rozgrywki klubowe pomogłaby Ci?

- Można zmienić również kilka innych rzeczy, nie będę wkładał swojego zdania do tego tematu, gdyż mogłoby narobić niemałego zamieszania.

Jeśli mówisz o rzeczach, które pojawiły się w klubie to odnosisz się bardziej do całej drużyny, czy jednak indywidualności?

- Jeśli wygrane przychodzą, a dziennikarze mówią do mnie, że jakiś piłkarz nie dał z siebie maksimum to oznacza to, że nie doszliśmy jeszcze do momentu, w którym chcemy się znajdować. Juventusowi nikt takiego pytania nie zadaje. To musi być dla nas normalne, aby starać się dotrzymywać im kroku do końca.

Czy jest w składzie gracz, który zaskoczył Cię najbardziej spośród wszystkich?

- Jest to trudne pytanie, ponieważ mam z nimi do czynienia prawie na co dzień. Na pewno jest nim Borja Valero, który już ma 45 lat (śmiech) i pomimo że nie wystąpi w 4-5 spotkaniach zawsze podczas treningów daje z siebie maksimum, a gdy już dostanie swoje 5 minut to odgrywa ważną rolę na boisku. Jest to ważna postać dla naszej podróży.