Marcos Motta: PIF bliski nabycia Interu (49)

Wierzę w tą transakcję i mam nadzieję, że do niej dojdzie. Piękny prezent noworoczny

Póki temat jeszcze żyje chciałbym dodać od siebie pewną perspektywę, aby każdy się nad nią zastanowił - tutaj wcale nie ma wyboru między włoskim, romantycznym, pięknym, konserwatywnym, pazza Interem, a komercyjnym, obrzydliwym, pełnym brudnych pieniędzy i najemników. W rzeczywistości nikt z Włoch nas nie przejmie, nie w perspektywie następnych lat, co może nawet rokować na nigdy/kiedyś gdy będziemy w takim kryzysie, że byle Marco Polo sobie sprzeda sieć restauracji i kupi nasz ukochany klub. Realnie wybieramy między Chińskim Interem pełnym restrykcji, ograniczeń, limitów, zaciskania pasa, a Interem z JAKIMŚ świeżym projektem, nowymi pieniędzmi, zarządem, pomysłem. I tak naprawdę powinniśmy się cieszyć, że ten JAKIŚ projekt, to prawdopodobnie będzie projekt najbogatszego funduszu w historii piłki nożnej. Projekt, który wcale nie wyklucza włoskości Interu, a wręcz przeciwnie - nie wyobrażam sobie, by nowi właściciele nagle postanowili wysadzić ojca wielkiego Interu, Pana Beppe i zaczęli iść w diametralnie innym kierunku. Wizja tak wielkiego kapitału w Mediolanie mnie podnieca, ale spodziewałbym się raczej powtórki z "złotej ery" Sunning, kiedy pozwalaliśmy sobie na wydawanie grubych milionów na skrupulatne budowanie układanki, rozsądnie prowadzonej przez trenera.

Dla mnie to już nie ma większego znaczenia, dobrze wiemy że bez kasy (chińskiej, włoskiej czy arabskiej) będzie ciężko nawet we Włoszech o Europie nawet nie wspominam, a maszyna zwana Interem Mediolan systematycznie musi być naoliwiana, może być to nawet ropa szejków, byle by wszystko pracowało doskonale

Tak naprawde tych doniesień w ostatnich dniach jest więcej, tutaj trafiają tylko wybierane przez ludzi prowadzących strone. Od tygodnia o tym trąbią amerykanskie dzienniki sportowe i finansowe. Jak dla mnie przylot Zhanga ma z tym związek chociaz dziwi mnie to ze tylko mlody Zhang przylatuje. I tak naprawdę w ostatnich dniach juz nikt nie dementuje tych rewelacji. Z resztą z newcastle było podobnie, cały czas dementowali doniesienia a tu nagle jeb - kilka dni i po temacie

IBT pisało że dokumenty już w drodze, Zhang leci do Mediolanu a Marcos Motta (ponoć poważne źródło), pisze że lada dzień ogłoszenie.

W dość logiczną całość to się układa...

Brzydzę się PIF politycznie, nie pochwalam, fundusz ten wzbudza we mnie skrajne emocje, ale...

Ten kapitał to nie tylko nadzieją dla Interu i szansa na zaistnienie w Europie, wielkie transfery, stadion. To też ratunek dla ligi włoskiej. Odpowiedni obrót gotówki wewnątrz ligi może znacząco poprawić jej jakość, a wręcz jestem pewien, że tak by się stało.

Perspektywa zarządzania przez Chińczyków to transferowe półśrodki przez najbliższe kilka lat do momentu wybudowania stadionu, ale kto wie, czy czołówka Europy nie odjedzie nam niewyobrażalnie do tego momentu, bo takie niestety są tendencje.

Mamy podwaliny pod topową drużynę Europejską. Gdybyśmy dysponowali teraz odpowiednią gotówką i zamiast zainteresowania Scamaccą oraz Nandezem byłby SMS i Vlahovic, to chyba nie muszę mówić, co to by oznaczało.

Allahu Akbar

Pozdrawiam serdecznie tych wiecznie modlących się o araba na białym koniu 😄😄Ja rozumiem być naiwnym ale aż tak ? 😆

Z takim "inwestowaniem" przez Suning możemy max być nr 1 we Włoszech natomiast żeby wrócić do czasów nr 1 w Europie trzeba większych inwestycji dlatego Arabów zapraszam

News tego typu pojawia się średnio raz na tydzień.
I jak zawsze dzień pozniej pojawia się news, który dementuje te plotki.
Trochę to już nudne i męczące, bo robi nadzieję, a nie z tego nie wynika

orłowy szykuj już lepiej mowę pożegnalną

Jest w tym prawda, że sprzedaż Interu w inne ręce jest niczym okupacja Arabska. Ale my, jako kibice z Polski którzy oglądają Inter głównie w telewizji największą różnicę odczują w tym, że będą inne znaczki na koszulkach, może stadion będzie mieć egzotyczną nazwę. Oczywiście też trzeba brać pod uwagę to, że globalizacja "masakruje" nasz przeszły świat i za kilkaset lat rzeczywistość będzie mocno inna. Za ileś lat kluby bez kapitału nie będą istnieć w sporcie, a my możemy się cieszyć, jeśli PIF kupi akurat nas, a nie Fiorentinę czy Milan.

Coraz bliżej, ale czekamy na coś oficjalnego. Oby przyjazd biednego pana ze wschodu był powiązany z tą informacją.

Wyobraźmy sobie skalę.

0 na skali to założenie klubu
30% to czasy Morattiego
70% to czasy Chińczyków
100% to czas Arabów

Co ta skala przedstawia? Komercjalizację i skurw***ie futbolu na przykładzie Interu. Bardziej już się nie da.

Rozumiem, że pochlebcy stąd już szykują turbany jak kibice Newcastle.

Dla mnie dzień sprzedaży Interu Arabom będzie momentem smutnej refleksji i gaśnięcia jeszcze bardziej emocji do klubu.

To się nie dziwię że pytamy o Rudigera, bo byłem zdziwiony jak przeczytałem ten News

gościu wygląda na poważne źródło. Czekamy...

Oby oby