
[Aktualizacja]: Jest oficjalne potwierdzenie tego, co było oczywiste: w związku z powodzią, jaką nawiedziła Genuę i pochłonęła już siedem ofiar śmiertelnych niedzielny mecz pomiędzy Genoą a Interem został odwołany. Decyzję tę podjęła burmistrz miasta – Marta Vincenzo, w porozumieniu z władzami Lega Calcio. Jak na razie nie wiadomo, w jakim terminie spotkanie będzie rozegrane.
Zaplanowane na niedzielę spotkanie Genoi z Interem najprawdopodobniej zostanie odwołane. Region Ligurii a przede wszystkim samą Genuę nawiedziły ulewne opady deszczu, które sieją spustoszenie w całym mieście.
Częściowo zalany został także stadion Grifone. O sytuacji i szansach na rozegranie meczu wypowiedział się jeden z radnych specjalizujących się w sporcie, Stefano Anzalone:
- Sytuacja jest poważna. Zamknęliśmy wszystkie obiekty sportowe na terenie miasta, w tym stadion Luigi Ferraris, aby chronić zdrowie i życie pracujących tam osób. Podobno jutro pogoda ma się jeszcze pogorszyć, zobaczymy czy te prognozy się potwierdzą. Już teraz woda zalała część miasta. Decyzję o tym, czy mecz zostanie rozegrany, podejmiemy jutro wieczorem. Spodziewaliśmy się fali powodziowej, ale to było jak wybuch bomby z wodą. Także część stadionu została zalana. Obecnie wszystkie służby porządkowe i ratownicze pracują na pełnych obrotach. Jesteśmy w stałym kontakcie z Genoą, informujemy ich o wszystkim na bieżąco i najpóźniej jutro zapadnie ostateczna decyzja, ale na 90% mecz nie dojdzie do skutku.
Oficjalny komunikat w tej sprawie za pośrednictwem swojej strony internetowej wydała też Genoa:
- Stolica Ligurii jest na kolanach z powodu złej pogody, jaka nawiedziła miasto i podniosła alarm. Powódź, ulice zalane wodą i błotem, zatkane odpływy, ewakuacja mieszkańców, sparaliżowany ruch, zalane całe dzielnice, centrum miasta wyglądające jak jezioro. Genua jest w kłopotach, a deszcz cały czas pada i dlatego istnieje duże ryzyko, że mecz z Interem zostanie odwołany. Okolica stadionu Marassi należy do najbardziej poszkodowanych przez żywioł. W wyniku powodzi już zginęło sześć osób, w tym dwoje dzieci.
O rozwoju sytuacji i ewentualnych decyzjach w sprawie niedzielnego meczu będziemy oczywiście informować na bieżąco.
Komentarze (31)