Inter po nerwach w końcowych minutach spotkania ostatecznie pokonał 3-2 Sampdorię Genua.
Pierwsze kilka minut wskazywały na to, że to goście będą stroną częściej atakującą, jednak szybko inicjatywę przejęli podopieczni Luciano Spallettiego. Obie drużyny na początku zagrażały głównie strzałami z dystansu. Już w 18. minucie Nerazzurri wyszli na prowadzenie. Po dokładnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego Candrevy, piłkę na raty do siatki wbił Milan Skriniar. Z minuty na minutę przewaga gospodarzy stawała się coraz bardziej wyraźna i stwarzali oni kolejne sytuacje na strzelenie gola. Jedną z nich wykorzystał w pięknym stylu Mauro Icardi, strzelając mocnym wolejem z 12 metrów, nie dając szans Christianowi Puggioniemu. Inne okazje gdzie Inter był o krok od gola to przede wszystkim strzał z około 50 metrów Ivana Perisicia, który zatrzymał się na słupku oraz uderzenie głową Icardiego po rzucie rożnym, po którym piłka również uderzyła w obramowanie bramki rywala. trzeciej bramki jednak nie udało się strzelić i zawodnicy schodzili do szatni przy wyniku 2:0.
Druga połowa nie była już tak widowiskowa i Inter nieco zwolnił tempo, zaś Sampdoria próbowała atakować, jednak akcje kończyli zazwyczaj niegroźnymi strzałami z dystansu. W 55. minucie jednak to mediolańczycy podwyższyli prowadzenie. Po dobrym kontrataku i dobrym dośrodkowaniu Perisicia piłkę z kilku metrów do siatki wpakował drugi raz tego wieczora Icardi. Kilka minut później powinien paść czwarty gol, ale w bardzo dobrej sytuacji Perisić trafił w poprzeczkę. Niewykorzystana okazja zemściła się chwilę później, bo po dośrodkowaniu Quagliarelli, uderzeniem z ostrego konta Samira Handanovicia pokonał niepilnowany przez nikogo Dawid Kownacki. W dalszej części gracze Interu wyraźnie opadli z sił i ograniczali się głównie do odpychania ataków rywala. Skuteczna obrona ustąpiła jednak w 85. minucie, kiedy to po dośrodkowaniu Dennisa Praeta, Quagliarella zdobył gola kontaktowego uderzeniem głową. W końcowych minutach meczu oglądaliśmy głównie cofniętych Nerazzurrich, którzy do końca skutecznie bronili się przed kolejnymi próbami przeciwników i ostatecznie 3 punkty zostały w Mediolanie.
INTER 3:2 SAMPDORIA
Strzelcy: Skriniar, Icardi (2), Kownacki, Quagliarella
Żółte kartki: Gagliardini, Eder, Murru, Quagliarella
INTER (4-2-3-1): 1 Handanovic; 33 D’Ambrosio, 37 Skriniar, 25 Miranda, 55 Nagatomo (21 Santon, 84'); 5 Gagliardini, 11 Vecino (10 Joao Mario, 74'); 87 Candreva, 20 Borja Valero, 44 Perisic; 9 Icardi (23 Eder, 87').
Zmiany niewykorzystane: 27 Padelli, 46 Berni, 13 Ranocchia, 29 Dalbert, 7 Joao Cancelo, 17 Karamoh, 99 Pinamonti.
Trener: Spalletti.
SAMPDORIA: 1 Puggioni; 24 Bereszynski, 26 Silvestre, 13 Ferrari, 29 Murru; 8 Barreto (16 Linetty, 65'), 34 Torreira, 18 Praet; 90 Ramirez (9 Caprari, 46'); 91 Zapata (99 Kownacki, 58'), 27 Quagliarella.
Zmiany niewykorzystane: 12 Krapikas, 92 Tozzo, 19 Regini, 17 Strinic, 28 Capezzi, 21 Verre, 11 Alvarez.
Trener: Giampaolo.
Sędzia: Guida.
Komentarze (46)
Popatrzcie sobie na układ spotkać dla nas, w pierwszej rundzie.. a jak wygladaja mecze w II rundzie, tak naprawde super to wyglada, juz zabralismy pkt Romie i Napoli, teraz czas na Juve, a potem gramy wszystko u siebie poza Lazio, Milanem, ale Milan to jak u siebie. To może być mega sezon a nadal liczę że w przerwie kogos kupimy z top wkońcu do pomocy i obrony.
Nie mówie o scudetto, my kibice czekamy na dobry poprostu sezon i LM, już kilka lat, ale jeśli kolejne 5 spotkań wygramy, to trzeba nas zacząć zaliczać do faworytów. Myśle, że cięzko będzie też nas w ogóle pokonać w tym sezonie, a po wzmocnieniach w co bardzo liczę możemy to być tylko mocniejsi. Forza Inter!
Generalnie ....Inter LIDEREM przynajmniej do wieczora
Nie rozumiem zmian, zgadzam się, Candreva do max 60 min mógł grać, ale to max, dlaczego nie wchodzi szybki Karamoh? namieszałby na moje.
Ogólnie mecz powinien się skończyć 5:0 minimum, tyle zmarnowanych okazji, słupek, poprzeczka, słupek itd... wynik nie oddaje przebiegu spotkania i tyle, dwa tylko dwa nasze błedy i jest 3:2... poprostu trzeba uważać, ofensywnie super. Tylko ten Candreva mi cos nie pasuje, cos tam zapierdziela, ale jakbysmy mieli kolejnego Perisicia na prawej to mega atak.
Kazdy wiedzial , ze wczorajszy mecz z Sampa bedzie bardzo ciezki, z dwoch powodow, po 1 Sampdoria miala tylko 3 pkt mniej od nas, sa rewelacja poczatku sezonu, po 2 w naszych nogach byl naprawde bardzo bardzo ciezki boj w Neapolu.
Jednak postawa Interu do 65 min podobala sie chyba kazdemu kto mecz ogladal, momentami to byl koncert gry, krotkie szybkie podania na jeden kontakt, pomyslowosc, finezja i zaangazowanie. Tak mozna strescic 65 min tego meczu. Na + wszyscy . Od 65 min widac ubytek sil w naszych poczynaniach , szczegolnie u Borjy Valero, a ten gracz jest w naszej filozofii gry kluczowy przez co szwankowalo przytrzymanie pilki pod presja i Sampa zaczela dochodzic do glosu. Umowmy sie przypadkowy gol Kowanckiego ( brawo ) dodal sil Sampie a my juz w pelni czulismy w nogach Napoli, jednak nadal potrafilismy kasac z kontry. Moim zdaniem Spal dobrze robi trzymajac sie teraz stalego skladu , ktory daje mu punkty, jednak w tym meczu inaczej robilbym zmiany. Nagatomo szybciej do zmiany razem z Valero. Ewidentnie teraz wychodzi ze mamy krotka lawke, kontuzje Brozo, ostatnio Mario, urazy Cancelo oraz to ze chyba za wczesniej jeszcze na Dalberta i Karamoha stawiaja Spala w trudnym polozeniu.
Podsumowujac wynik w tym przypadku nie oddaje przebiegu gry, do 65 min powinno byc 5:0 , ale nie bylo i skonczylo sie 3:2 . Taki Inter ( ten do 65 min ) chcialem ogladac i Spaletti sprawil ze z niecierpliwoscia czekam na kolejny mecz.
Ciesze się, że gramy teraz dopiero w poniedziałek. Mecze z Napoli i Sampdorią były bardzo wymagające, Hellas jest teoretycznie łatwiejszym przeciwnikiem, ale naszym piłkarzom przyda się trochę więcej wypoczynku.
Musimy atakować tak jak dzisiaj z Sampą w pierwszej połowie i bronić jak w meczu z Napoli i powinno być dobrze
Na koniec nagrody dla najlepszych graczy meczu: Perisić, Valero, Candreva. Wszyscy trzej grali dziś fenomenalnie i nie umiałbym wskazać gracza meczu.
In minus: Handanovic(ale raz na X meczów każdemu może się zdarzyć, lepiej dziś niż w ostatnią sobotę), Miranda - niestety zauważyłem regułę, że gdy Brazylijczyk przy wyprowadzaniu piłki przetrzyma ją o ułamek zbyt długo, jego głowa wariuje i podejmuje następnie błędne decyzje np. za długo trzyma piłkę albo próbuje ją zastawić. Wydaje mi się, że wraz z Nagatomo są to najbardziej elektryczni piłkarze.