
Inter w końcu zdołał wygrać oraz zachować czyste konto w Serie A. Wyjazdowe spotkanie z Genoą zkończyło się wynikiem 0:2.
W 12 minucie Lautaro Martinez stanął przed szansą zdobycia bramki zza pola karnego, po tym jak otrzymał podanie od Ivana Perisicia. Niestety strzał został obroniony przez golkipera gryfonów. W 23 minucie Eriksen wykreował sytuację dla argentyńskiego napastnika, jednak ten został przepisowo zatrzymany w polu karnym przez Goldanigę. Pięć minut później Ivan Perisić dośrodkował i bliski szansy oddania strzału był Romelu Lukaku, jednak został znów powstrzymany bez przewinienia przez obrońcę przeciwnika.
W 41 minucie Lautaro wziął niejako odwet na Goldanidze walcząc o piłkę, która spadła w polu karnym, jednak w ferworze walki ściął go po prostu wślizgiem i zobaczył żółtą kartkę. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu pierwszej połowy Genoa po podaniu Gorana Pandeva rozpoczęła kontratak, który jednak skończył sie szczęśliwie dla drużyny gości.
Pierwsza część drugiej połowy przyniosła nudną wymianę piłki pomiędzy obydwoma zespołami. Dopiero 64. minuta przyniosła sytuację bramkową. Nicolo Barella, który pojawił się na murawie w drugiej połowie, rozruszał defensywę rajdem w kierunku pola karnego. Podał do znajdującego się na lepszej pozycji Romelu Lukaku, który po zwodzie oddał strzał i umieścił futbolówkę w siatce. 10 minut później Brozović oddał strzał po ziemi zza pola karnego, jednak strzał obronił bramkarz.
W 79 minucie po wrzutce z rzutu rożnego, Andrea Ranocchia doskoczył do piłki i głową podał w stronę wbiegającego w kierunku bramki Danilo D'Ambrosio. Ten zaś oddał celny strzał, ponownie pokonując Perina. 84 minuta przyniosła strzał ze skraju pola karnego Andrei Pinamontiego, który zastąpił wściekłego Lautaro Martineza. Niestety Włoch posłał piłkę ponad bramką. W ostatniej minucie spotkania płaski strzał po ziemi z dystansu oddał Kolarov, który pojawił się na boisku w drugiej odsłonie spotkanie, jednak został on obroniony. Próby zdobycia gola zza linii 16 metrów jeszcze podjął się Radja Naingollan, jednak nie trafił on w światło bramki. Sędzia zakończył spotkanie.
Genoa (3-5-2): Perin; Bani, Zapata, Goldaniga; Ghiglione, Behrami, Badelj, Rovella, Cyzborra; Pandev, Pjaca.
Ławka: Paleari, Masiello, Biraschi, Criscito, Zappacosta, Pellegrini, Radovanovic, Cassata, Zajc, Shomurodov, Scamacca, Destro..
Kontuzjowani: Brlek, Males, Sturaro.
Inter (3-4-1-2): Samir Handanovic; Danilo D’Ambrosio, Andrea Ranocchia, Alessandro Bastoni; Matteo Darmian, Arturo Vidal, Marcelo Brozovic, Ivan Perisic; Christian Eriksen; Romelu Lukaku, Lautaro Martinez.
Ławka Daniele Padelli, Filip Stankovic, Stefan De Vrij, Achraf Hakimi, Aleksandar Kolarov, Lorenzo Moretti, Franco Vezzoni, Niccoló Squizzato, Radja Nainggolan, Stefano Sensi, Nicolo Barella, Andrea Pinamonti, Martin Satriano.
Kontuzjowani: Matias Vecino, Milan Skriniar, Roberto Gagliardini, Ashley Young, Ionut Radu, Alexis Sanchez.
Sędzia główny: Davide Massa.
Liniowi: Stefano Alassio i Matteo Bottegoni.
Techniczny: Gianluca Manganiello.
VAR: Marco Di Bello i Stefano Liberti.
Komentarze (74)
Lautaro jest tylko odrobinę słabszy fizycznie od czarnego.
inaczej - jest b.silny fizycznie i do tego nie przewraca się, potrafi się przepchnąć, s jak dostanie mocno w.p.i.e.rdol to nie płaczę tylko wstaje.
pseudonim - El Toro.
czaisz ?
Analizując wczorajszą grę pomocników i współpracę z atakiem wyglądało to tak że Eriksen który jako jedyny próbował grać do przodu i w większości były to dobre podania tylko co z tego jak przeciwnik osaczył LM i Lukaku (bo tyle na ta chwile wystarczy żeby zneutralizować całą ofensywę Interu) że nawet nie zdążyli pomyśleć a już piłki były tracone, i nawet trudno mieć do nich o to pretensje bo naprawdę mają przerąbane w tej prymitywnej taktyce, z tym że Lukaku ma trochę łatwiej bo jest dużo silniejszy fizycznie i lepiej się w tym odnajduje mimo wszystko.
Ktoś tu pisał że tylko wszedł Barella i od razu gra była szybka, piekna itp czyżby? Chwała mu za naprawdę dobrą asystę i że nawet na nie swojej pozycji potrafi błysnąć , ale to był jednorazowy błysk a obraz gry kompletnie się nie zmienił jeśli chodzi o organizację gry, jedyne zagrożenie było ze stałych fragmentów, a nie z gry kombinacyjnej a to tylko nędzna Genoa była.
W następnym meczu będziemy mieć prawdopodobnie pomoc Vidal-Barella-Brozo/Gaglia i po raz kolejny wielka wyrwa między pomocą a atakiem bo dla Barelli nie jest to naturalna pozycja, Vidal gra jak swojego czasu Medel (do boku/tyłu byle bezpiecznie, zero atutów w grze do przou) i jest dla mnie bardzo dużym zawodem patrząc na to co potrafił kiedyś wyczyniać w ofensywie, Brozo i Gaglia to karykatury więc znowu będzie modlitwa że Lukaku się jakoś przepchnie przez obronę albo Lautaro huknie z dystansu.
Podsumowując można hejtować Eriksena ile wlezie (nie mówię że grał dobrze bo cała gra siedziała i też był współodpowiedzialny, ale na pewno nie grał gorzej od Brozo i Vidala bo przy najmniej próbował coś kreowac z przodu w przeciwieństwie do nich), ale prawda jest tak że jeżeli Conte nie przeorganizuje swojej prymitywnej taktyki to żaden pomocnik nie zapełni tej dziury między pomocą a atakiem, nawet jakby tu przyszedł de Bruyne to by się nie odnalazł bo nowoczesny futbol polega na tym że atakuje się większością drużyny, a nie jednym wysuniętym pomocnikiem i dwoma osaczonymi napastnikami, a z tyłu trzyma dwóch wyma
Na plus oczywiście wynik i plus do obrony ale nadal nie widzę tu nawet zalążka drużyny która miałaby cokolwiek ugrać. Zastanawia mnie też czy to tylko u nas jest tak że przy co drugim aucie na połowie przeciwnika wykonujący rozkłada ręce bo nie ma komu podać.
Po tym meczu nie ma co wyciągać żadnych ale to naprawdę żadnych wniosków.
Inaczej będzie we wtorek z Szachtarem , gra będzie wyglądała zupełnie inaczej , będzie miejsce na wnioski
Hejtowani gracze jak Ranocchia czy Brozovic bardzo dobre mecze.
Ważne 3 punkty, niewielkim nakładem sił. Lecimy dalej!
Hejtowani gracze jak Ranocchia czy Brozovic bardzo dobre mecze.
Ważne 3 punkty, niewielkim nakładem sił. Lecimy dalej!
W sumie najważniejsze są 3 pkt FORZA <3
Na moje szczęście widziałem tylko drugą połowę.
Wystawiania Brożka, Perisica i zmiany robione w 80 minucie - tego nie zrozumieją nawet najtęższe umysły.
Tak, wiem, wygraliśmy, a ja marudzę, ale prawda jest taka, że za dawnych czasów to Genoa by została zmieciona z planszy przy takim układzie sił.
Plus dla Lukaku za bramkę i dla Barelli za dobre wejście z ławki
Jaki był najlepszy mecz Interu w tym sezonie? Ten z Benevento. Bo ci dwaj panowie siedzieli na ławie. A tak to w każdym innym meczu wychodzili w pierwszej "11" jeden albo drugi, albo o zgrozo razem . I zawsze grali padakę.
Darmian daje radę, Brozo (ehhh uwstecznia się chyba jednak) a Ericssen.... po prostu nie nadaje się na granie we Włoszech (po wyrazie twarzy widać, że ciągle jest zaskoczony czy zdziwiony, no nie wiem co sądzić) :]
3 punkty są ale jak na Inter, to powinni grać o wiele lepiej (co mówi niezadowolenie Lautaro ze swojej gry).
Jak zwykle najgorsi był duet chorwacki Persic i Brozović. Na tle Persicia, Darmian wyglądał jaki prawdziwy wahadłowiec. Ponadto kiepsko zagrał Vidal i Martinez. Ten pierwszy przypominał gorszą wersje Valero - podania do tyłu. A Martinezowi nic nie wychodziło w meczu.
Eriksen? Słabiutko. Ale na tle pozostałych środkowych pomocników wyglądał ciut lepiej - ratowały go podania do przodu, które nie umiał wykorzystać niestety Martinez (zawsze spóźniony do nich). W drugiej połowie przez 12min zagrał tragicznie.
Z dobrej strony pokazał się Rano, chłop wykorzystał szansę i powinien obowiązkowo grać, a nie żaden Kolarov jako obrońca. Oraz Barella rozruszał trochę Inter.
W końcu 0 z tyłu.