
Trzynaście występów dla Interu, cztery bramki w seniorach, zdobywca Primavera Campionato 2011/12 i NextGen Series - mowa oczywiście o Marko Livaji. Napastnik urodzony w 1993 roku związał się w maju z Rubinem Kazań. Chorwat udzielił wywiadu dla FcInterNews.it w którym mówił na temat swojej przygody z włoską piłką, o Kovaciciu i ewentualnym powrocie.
Czy wspominasz ze swojego doświadczenia w Interze?
- Było wiele dobrych wspomnień - Scudetto z Primaverą, a następnie NextGen Series. To świetnie wygrać wszystko. W pierwszej drużynie chciałem mieć więcej miejsca i może żałuję, że pozostawałem w cieniu Milito, Palacio i Cassano. Kilka dni po moich przenosinach do Atalanty niemal wszyscy doznali kontuzji.
Miałeś nadzieję, że po zwycięstwie w NextGen zadiebutujesz w Serie A?
- Miałem nadzieję, że dostanę więcej szans, ale młodym zawodnikom trudno wybić się w Serie A. Jednakże w Interze było wielu świetnych napastników, więc trudno było zdobyć miejsce w wyjściowej jedenastce.
Czy jesteś rozczarowany sprzedażą do Atalanty?
- Nie od początku, bo chciałem grać. Później niestety byłem rozczarowany, bo nie dostałem tyle miejsca ile potrzebowałem.
Dlaczego zdecydowałeś się na przenosiny do Rubina Kazań?
- Z trzech powodów: to wielkie wyzwanie, mam tam dobry kontakt i klub we mnie wierzy.
Co sądzisz o Kovaciciu?
- Zawsze był świetnym piłkarzem, teraz będzie jeszcze większy. Kiedy graliśmy w reprezentacji Chorwacji odnajdywaliśmy się z zamkniętymi oczami.
Czy chcesz wrócić do Włoch w przyszłości?
- Dlaczego nie? To oczywiste. Ale w tej chwili o tym nie myślę. Teraz robię wszystko, aby udowodnić fanom Rubina, że zasługuję na ten trykot. Naprawdę chcę pokazać klasę.
Na obecną chwilę reprezentant Chorwacji wystąpił w dwóch spotkaniach dla Rubina Kazań i nie zdobył żadnej bramki. Łącznie zagrał 67. minut.
Komentarze (1)