Marocchi: Błąd ze Skriniarem odbił się na szatni

Źródło: sempreinter.com

ponad 2 lata temu

2202

Były pomocnik Juventusu oraz Bologny, Giancarlo Marocchi, w wywiadzie dla Sky Sport Italia przyznał, że błąd popełniony w sprawie Milana Skriniara odbił się na całej szatni. Pomocnik zasugerował, że brak sprzedaży Słowaka, gdy mieli ku temu okazję okazał się ogromnym błędem, a piłkarze nie poradzili sobie dobrze z tym niepowodzeniem.

- Inter popełnił ogromny błąd nie sprzedając Skriniara, gdy mieli ku temu okazję w sierpniu. To zaowocowało problemami w szatni, które odbiły się również na innych graczach. Kiedy jego miejsce zajął Darmian to drużyna odżyła. Pozbywając się problematycznego gracza dajesz entuzjazm reszcie zawodników.

udostępnij

Zobacz też

Cruz: Lautaro jest bardzo ważny dla Interu (1)

22.10
08:15

Cassano: Conte to geniusz, podkręcił Chivu (14)

28.10
09:23

Komentarze (7)

Nie jesteś zalogowany. Tylko zalogowane osoby, mogą dodawać wiadomości

24.04.2023 o 14:53 przez Granat105

Bardzo łatwo odróżnić najemnika od, po prostu człowieka z odrobiną empatii. Bremer, w dodatku Brazylijczyk, potrafił przedłużyć kontrakt by Torino zarobiło pieniądze, ale nasz najemnik po przejęciu opaski nie potrafił tego zrobić, obrzydliwy człowiek, obyśmy nigdy nie musieli go już oglądać w naszej koszulce, nawet jakby miał się wyleczyć do końca sezonu.

Oznacz autora Cytuj Odpowiedz

24.04.2023 o 11:46 przez mroowa111

Miał tu wszystko dorobił sie statusu kapitana i opaski szacunkubkibicow którzy pokochali go za walke a sam to przekreślił bo się podniecił tym katarskim sztucznym tworem i nie jest problemem ze odchodzi tylko w jakim stylu mógł przedłużyć zarobilibyśmy sprowadzili kogoś na poziomie pożegnał by się przy oklaskach a tak odchodzi przy gwizdach na własne zyczenie

Oznacz autora Cytuj Odpowiedz

24.04.2023 o 09:45 przez Mirek11

+14

Wyjaśnijmy sobie coć, piłkarz który szansuje klub w którym gra i choć troche z nim sympatyzuje nigdy nie postąpiłby tak jak Skriniar. Dobrze wie że klub nie jest w najlepszej sytuacji finansowej wiec powienien przedłużyć kontrakt nawet o 1 sezon z klauzulą odstepnego np 30 mln. i jeżeli ktoś tyle da, i on to zaakceptuje to odejdzie. Tak robą wszyszcy co szanują barwy klubu w ktorym grają. Z taką niedużą klauzulą na pewno ktoś by się po niego zgłosił i to wcale nie biedniejszy klub od PSG. Tak nie postępuje kapitan. Z resztą ten kto przechodzi do Paryża nie jest nikim wiecej jak tylko najemnikiem. Rozumiem gdyby napalił się na Real, Barcelone czy ManUnited ale nie PSG.

Oznacz autora Cytuj Odpowiedz

24.04.2023 o 10:10 przez Xucatlan

Trzeba jeszcze dodać, że mimo, iż wiedział, że nie przedłuży umowy, to wziął opaskę kapitańską tylko i wyłącznie po to żeby wzmocnić swoją pozycję przy negocjacjach kontraktu z PSG. Wyjątkowo perfidna gnida.
Ta kontuzja kręgosłupa, to nie przypadek. Złamanie kręgosłupa moralnego odbiło się na kręgosłupie anatomicznym.

Oznacz autora Cytuj Odpowiedz

24.04.2023 o 12:56 przez Mirek11

tu mi ewidentnie zabrakło takiej typowej umowy dżentelmeńskiej. W wielu mniejszych klubach takie rzeczy mają często miejsce. No ale tak jak mówie to nie jest nasz wychowanek tylko najemnik. Wiec to jest w zasadzie normalne.

Oznacz autora Cytuj Odpowiedz

24.04.2023 o 09:36 przez KoBa