
Prezydent Interu Mediolan, Massimo Moratti odpowiedział na kilka pytań dziennikarzy, którzy to już rano zgromadzili się przed biurem Saras.
Dużo osób mówi o rozmowie Waltera Mazzarriego z drużyną po spotkaniu z Romą. Czy tobie dodało to wiary?
- Nie słyszałem tego, ponieważ nie było mnie przy tej rozmowie, ale czytałem o tym co się stało i to jest jedna z umiejętności Mazzarriego. Częścią bycia dobrym trenerem jest między innymi dobranie odpowiednich słów.
Jakie ma znaczenie porażka z Romą?
- Trzy punkty mniej. Oczywiście jeśli chodzi o nas to mogliśmy zrobić znacznie więcej. Co innego by było gdyby piłkarze z najlepszą swoją formą mogli zagrać. Mecz mógł ułożyć się zupełnie inaczej, ale teraz możemy tak sobie gdybać. Po tym wszystkim musimy to odebrać jako lekcję i przyłożyć się do cięższej pracy. Mimo wszystko nie mam nic do powiedzenia, ponieważ chłopaki próbowali zmienić oblicze spotkania do samego końca.
Czy odbiło się na drużynie nieobecność kilku zawodników?
- Ludzie często szukają wymówek nieobecnościami piłkarzy kiedy idzie źle. Wiesz jaką mają wartość i możliwość zawodnicy, których brakuje i są bardziej doświadczenie i mniej poddenerwowani kiedy jest ciężko.
Czy ma Pan coś do powiedzenia na temat karnego?
- Można powiedzieć, że był, ale nie jestem zły, ponieważ jest to dopiero początek sezonu. I nadal uważam, że takie błędy mogą się przytrafić. Niestety patrzyły na to trzy osoby, które nie były wstanie podjąć właściwej decyzji: mam nadzieję, że uda nam się wrócić do gry.
Thohir. Czy możemy się spodziewać podpisu już w środę? Jesteśmy tak blisko?
- Nie wiem, zobaczymy. Spokojnie do tego podchodzimy. Od kilku tygodni mówimy ciągle to samo (śmieje się).
Komentarze (7)
i tak nie ejst zle , bo malo kontuzji, prawda jest taka z emamy ok 15 zawodnikow do gry, KOva czy Icardi na lawce ok...ale np jak ma grac Pereira to masakra, za slaba kadre mamy na scudetto,a i na LM obawiam sie ze tez