
Inter Mediolan odniósł zasłużone, choć niełatwe zwycięstwo 2:0 nad River Plate w emocjonującym meczu fazy grupowej Klubowych Mistrzostw Świata. Dzięki wygranej Nerazzurri zapewnili sobie pierwsze miejsce w Grupie E i awans do fazy pucharowej. Spotkanie było pełne intensywności, walki, a także kontrowersji, szczególnie w końcówce.
Mecz od początku toczył się w szybkim tempie. Obie drużyny ruszyły do ataku z dużą energią, choć w pierwszych minutach więcej inicjatywy wykazywał Inter. W 11. minucie to właśnie zespół Cristiana Chivu stworzył pierwszą groźną sytuację – strzał Asllaniego po zespołowej akcji jednak nie zaskoczył Armaniego. Później dwukrotnie bliski gola był Pio Esposito, ale brakowało precyzji i zdecydowania. River Plate próbowało odpowiadać, głównie za sprawą błyskotliwego Mastantuono, ale ich akcje rozbijały się o dobrze zorganizowaną defensywę Interu. Mimo kilku dobrych okazji z obu stron, pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po przerwie Inter znacznie podkręcił tempo. Lautaro Martinez i Henrikh Mkhitaryan mieli znakomite okazje, jednak najpierw Armani, a potem słupek jego bramki stanęli na drodze do gola. Kluczowy moment przyszedł w 66. minucie, gdy Martinez Quarta brutalnie zatrzymał rozpędzonego Mkhitaryana i obejrzał czerwoną kartkę. River musiało grać w dziesiątkę, co całkowicie zmieniło obraz gry. Chwilę później, w 72. minucie, Inter w końcu przełamał impas. Pio Esposito, wykorzystując świetne podanie od Sucicia, zachował zimną krew w polu karnym i precyzyjnym strzałem pokonał Armaniego, dając Chivu i kibicom powody do radości. Choć River grało w osłabieniu, nie zamierzało się poddawać. Marcos Acuña miał swoją okazję, ale nie zdołał przełamać defensywy Interu. W końcówce meczu Nerazzurri dobili rywala – Alessandro Bastoni popisał się znakomitą akcją, zakończoną pięknym, niskim strzałem tuż sprzed pola karnego. Gol na 2:0 w 91. minucie był ukoronowaniem jego świetnego występu.
Niestety, ostatnie minuty przyniosły nieprzyjemne sceny. Po żółtej kartce dla Dumfriesa w 92. minucie, napięcie na boisku narastało. W 95. minucie doszło do bójki, za którą Gonzalo Montiel otrzymał drugą żółtą kartkę, pozostawiając River w dziewiątkę. W 96. minucie Dumfries musiał uciekać do szatni, ścigany przez rozwścieczonych zawodników River, w tym bramkarza Armaniego.
INTER (3-5-2): 1 Sommer; 36 Darmian, 15 Acerbi, 95 Bastoni; 2 Dumfries, 23 Barella, 21 Asllani, 22 Mkhitaryan, 32 Dimarco; 94 F. Esposito, 10 Lautaro.
Ławka rezerwowych: 12 Di Gennaro, 13 J. Martinez, 40 Calligaris, 6 De Vrij, 8 Sucic, 11 Luis Henrique, 30 Carlos Augusto, 42 Palacios, 45 Carboni, 48 Re Cecconi, 49 De Pieri, 52 Berenbruch, 58 Cocchi, 59 Zalewski, 70 S. Esposito.
Trener: Cristian Chivu.
RIVER PLATE (4-3-3): 1 Armani; 4 Montiel, 28 Martínez Quarta, 17 Díaz, 21 Acuña; 29 Aliendro, 5 Kranevitter, 8 Meza; 30 Mastantuono, 9 Borja, 11 Colidio.
Ławka rezerwowych: 25 Ledesma, 2 Gattoni, 6 Pezzella, 7 Rojas, 10 Lanzini, 13 Rivero, 14 Gonzalez Pirez, 16 Bustos, 18 G. Martinez, 19 Tapia, 20 Casco, 26 I. Fernandez, 35 Costantini, 38 Subiabre, 39 Lencina.
Trener: Marcelo Gallardo.
Komentarze (57)
Atak Thula Pio Bonny i ofensywny pomocnik Paź i byłoby super
Sucic, Basto i Pio top
Lautaro też nieźle tylko dziś skuteczność słaba.
Dumfries wolny, bez formy, Dimarco tragedia, Miki super akcja w 1 połowie i podanie do Lautaro, wywalczona kartka a poza tym dno, nie dość że mnóstwo strat, to dwie akcje fatalnie wykończył, raz zamiast podnieść to w nogi obrońcy na wślizgu, dwa nad poprzeczką po rajdzie Sucica, ławka i nic więcej.
Sędzia tragedia,typ łapie za nogę Dumfriesa, przewraca go, ten nic nie gwiżdże.
Sauna pół meczu macha łapami, kłóci się i nic
W ogóle debil powinien być zawieszony na kilka m-cy za to, że biegł do bicia i nawet Chivu z ławki wybiegł go uspokoić
Dawno takiego debila nie widziałem na boisku....
Sucic na duży plus będzie z niego wiele pozytywów.
Oby tak dalej! Forza Inter!
Prowadź Chivu 🖤💙
Barella, Di marco i Dumfries flop straszny