Pierwsza porażka w Lidze Mistrzów stała się faktem | Inter 0:2 Bayern (158)

Cytując klasyka. "Coście sqrwysyny uczynili z tą drużyną....? "

onana dobrze grał nogami,

Steven i Szymon co zrobiliście z drużyna która ponad rok temu wygrała mistrzostwo pare kolejek przed końcem- Dominacja a teraz kompromitacja i zjazdy…

...ja się nie dziwię obecnej sytuacji, jak my nie mamy na transfer Bremera i kontrakt dybali to trudno utrzymać poziom.
Psioczyli wszyscy na Sancheza ale jak był zdrowy to wchodząc w 60min wiatru narobił, teraz wchodzi dzeko do którego nie mam pretensji, dostał 2 letni kontrakt i siedzi u nas do końca,
Vidal nawet pijany coś tam mieszał od 60min ...

Jesteśmy systemowo słabi, nawet najlepsi zawodnicy zaliczają regres. Winna Inzaghiego jest tylko częściowa, atmosferę niepewności i wyprzedaży po ciezko wybieranym sukcesie wprowadził właściciel.

Musimy odnaleźć siebie na nowo to samo teraz z Liverpool się dzieje. Szymon nie udźwignął spadku po Conte, a trzeba to było tak zrobić jak Allegro w jude.

Nie wiem co trzeba zrobić, żeby rok do roku zaliczyć taki regres przy niewielkich zmianach w składzie.

Różnica klas

jedyny pozytyw z tego meczu to fakt,że Onana powinien byc podstawowym brakarzem

Z taką grą i z taką grupą to trzeba chyba liczyć na "awans" do LE - tam chociaż będziemy mogli powalczyć... Serce pęka gdy to piszę ale rozum mówi, że na chwilę obecną w LM nie bardzo możemy powalczyć...
Cały czas nie mogę przeboleć tego Dybali - teraz by się przydał, a tak to zostaliśmy z połową napastnika w składzie (Lautaro ze względu na huśtawkę formy, oczywiście jest kontuzjowany Lukaku ale o reszcie nie ma co wspominać).
Z wczorajszego meczu chyba tylko Onana na plus.

Ogólnie tak na chłodno patrząc na naszą "głębie składu" nie ma co się dziwić, że przegraliśmy, ale.. Inzaghi zarówno w tym meczu jak i z Milanem przespał moment, w którym należało dokonać zmian.Zrobił je gdy już dostaliśmy 2 bramke od Bayernu i 3 od Milanu.Totalnie irytujacym graczem jest Dumfreis, kiedy on ostatnio wrzucił jakas dobra piłkę w pole karne ? Mam wrażenie, że jedynie Hakan i Di Marco potrafią porządnie dośrodkować w pole karne i dlatego muszą grać.Pocieszający jest fakt, że zawsze drużyny Inzaghiego grały lepiej na wiosnę..

A i Napoli,wielkie brawa ! Genialny ich mecz,genialny Zielu,wspaniały występ drużyny z półwyspu Apenińskiego,jedyny powie do zadowolenia z włoskiej drużyny. I nie interesuje mnie że niby Liverpool był słaby,grał na tyle ile im dało Napoli,brawo.

Nawet nie liczyłem na 1 punkt w tym meczu. Chociaż Bayern uważam, że spadł z TOP drużyn LM na tą 2 półkę, to i tak my jesteśmy gdzieś koło 4. Tak jak piszą koledzy, kolejne słabe okno transferowe odbije się nam jeszcze wiele razy.
Może i z pierwszej 11 dużo nam nie odpadło, ale za to wyczyściliśmy ławkę prawie do zera, dodatkowo nie przyszedł praktycznie nikt kto może wrzucić nutę rywalizacji o pozycje.
a dlaczego półka numer 4?
1. Real, City Liverpool, PSG, ( może Barcelona)
2. Bayern, Chelsea, Totenham, Atletico, ( może Juventus)
3. Porto Benfika Borusia, Vilareal, Napoli i może jeszcze kilka
4. My niestety z naszą już obdartą z chwały Mistrza kadrą niestety możemy liczyć co najwyżej na 3 miejsce i powalczenie w Lidze Europy

Co do Onany mam nadzieje ze trener już wie że hierarchia powinna się zmienić. Super,darł jape,żył w tej bramce ! Pomijam że gość powinien się lekko wprowadzić z Cremonese czy Lazio,a nie muka z Bayernem. Nie ładnie,lecz i tak uważam że dał radę.

Widze tutaj w komentarzach sporo taktyków i trenerów, więc mam pytanko: w jakiś sposób zagrać z takim pressingiem Bayernu, mając do dyspozycji taka kadrę jak Inzaghi?

Przed losowaniem każdy tu pisał, że z Bayernem 0 punktów, przed meczem ze będzie 6-0, a teraz nagle płacz.

Na Bayern trzeba grać z kontry, a my na ataku mieliśmy wolnych piłkarzy Dzeko i Martineza. Gdyby był Lukaku byłaby jakaś kropla nadziei, że będzie miał jakąś sytuacj 1vs1 i spróbuję coś ugrac.
Według mnie to zagraliśmy lepiej niż sam się spodziewałem, bo myślałem że nie będziemy mieć kompletnie żadnych argumentów.

Super debiut Onany. Emeryci z Romy Dzeko i Mkhitaryan paradoksalnie najlepsi na boisku.

Liga mistrzów to ewidentnie będzie przygoda w tym sezonie, ale to nie wina trenera, a właścicieli. Jak mając budżet transferowy ja minusie mamy rywalizować z drużynami wydającymi 100, a nawet więcej milionów .

Kiepsko to wygląda, trzy porażki w ostatnich czterech meczach i bardzo słabe zarządzanie zasobami drużyny przez gamonia Inzaghiego... w 81 minucie mając ostatnią zmianę to wprowadza... najgorszego gracza Serie A, no gamoń ten Inzaghi

Tutaj w sumie mógłbym wrzucić to co pisałem po Derbach, czyli o słabym mercato, które będzie się odbijać czkawką i to nie raz.

1. De Vrij gra katastrofalnie w Derbach, głównie z jego winy padają bramki na 2:1 i 3:1. Inzaghi słusznie odsyła go na ławkę i ma do wyboru...Dimarco, Acerbiego i D'Ambrosio. No same postrachy Bayernu. Decyduje się na tego ostatniego no i niestety ale DD znów poziomem nie dojeżdza. Zgubiony Sane + złe ustawienie razem z Dumfriesem, który także zagrał koszmarnie i mamy gol dla Bayernu. No i niestety, ale strata gola w takim meczu to już praktycznie przekreśla nasze szansę.

2. Kontynuując poprzedni punkt, tracimy gola na 0:2. Inzaghi decyduje się zdjąć Skriniara, Bastoniego, Dumfriesa i Dzeko, a dać, De Vrija, Darmiana, Dimarco i Correę. Czy Szymon w tym momencie poddał mecz? Raczej tak. Czy słusznie? Moja odpowiedź również brzmi tak. Prawda jest taka, że przy tym napiętym terminarzu trzeba oszczędzać siły, dlatego Barella w ogóle się nie pojawił na boisku, a zeszli ci którzy grali najwięcej jak Skriniar, lub są słabsi kondycyjnie jak Dżeko. Od zakończenia meczu z Bayernem do meczu z Torino jest 2 dni 19 godzin. Czy byłby sens rzucać się w ostatnich minutach na Bayern mając 0:2? Raczej nie bardzo, nie dorównujemy Bayernowi kadrowo i taka jest prawda. Co innego przy stanie 0:1 to można powalczyć chociaż o remis, ale przy 0:2 nie ma opcji.

3. Tutaj nawiązanie do punktu wyżej. Skoro odpuszczamy mecz z Bayernem, bo wynik jest 0:2 to czemu Asllani nie gra. Mógłby spokojnie odciążyć Brozo, a tu nic z tego. Wchodzi Gagliardini, który nawet dał dobrą zmianę i mógł mieć asystę gdyby Correa umiał wykańczać.

4. Onana dobry debiut, fajnie, że obronił 9 strzałów, ale jednak 7-8 z nich to były strzały prosto w niego. Czekam na inne sprawdziany gdzie będzie mógł się bardziej wykazać. Jeszcze raz to podkreślę tutaj. To, że tracimy tyle bramek to nie jest zasługa Samira czy Onany, tylko naszej beznadziejnej gry w obronie. Mam w dupie jakieś wyliczenia statystyków, mi starczy to co widzę na boisku. To co obrona odwalała z Milanem to żaden Courtois by nie pomógł.

5. Fajnie się zaprezentował Mkhitaryan, dobrze, że wrócił do zdrowia bo pokazuje, że można na niego liczyć, a przy naszej słabej ławce to jest jak zbawienie. Jak dla mnie dziś gracz meczu, ewentualnie Dżeko, choć żaden z nich wysokiej noty by nie dostał.

Rezultat do przewidzenia choć łudziłem się o remis. Wygrać obowiązkowo w Pilznie, a potem się zobaczy z Barceloną, może Lu-La to jakoś pociągnie.

No dobra, wiem że bez inwestycji nie ma progresu, dlatego 4 sezon (mam na uwadze też te ultramocne losowania) z rzędu widzę chęci, doceniam jakieś tam starania, owszem wstydu nie ma. No ale co tu więcej gadać jak Napoli pokazało energii tyle co pokazało, nam średnia półka odjeżdża przez stagnację, a co dopiero gadać o tej na której siedzi se Bayern.

Nie mam pretensji do D'Ambrosio, wiem że to nie jego wina że po prostu musiał tam dziś zagrać. W zdrowym klubie to nie miało prawa się zdarzyć. Bramka na jego konto krzywdząca w ogólnym rozrachunku i jego i Bayern, i jeszcze dająca złudne poczucie, że może jakaś niezasłużona. Jak już tak klepnęli to trzeba było zak*rwić jednoznacznie

ABSOLUTNA KOMPROMITACJA SZYMEONE POCZWÓRNĄ ZMIANĄ (Gagliardini to na koniec)
Drużyna zajechana, owszem, bez formy - to prawda, ale jest kwadrans drugiej połowy, zespół daje oznaki życia, na ambicji doskakują, Bayern się dopiero dobudza. Gdzie do ku*wy nędzy jest jakiś impuls z ławki? Ktokolwiek? Nikt?
Przeczekał aż zespół umrze od intensywności i zrobił 4 zmiany 1 do 1, wprowadzając wszystkich tych, którym swoimi. decyzjami właśnie dopiero co złożył wotum nieufności - doskonały plan. W tym samym czasie jakiś dziwny nowy ziomek z 99 i młody nr 77 w Napoli kręcili Liverpoolem. Pytam się gdzie ten Asllani? Czemu bez Barelli ostatecznie wcale?

A, jeszcze Roberto. Gdybym tam poleciał za 500 ze spaniem, dał 250 za bilet i w 80. zobaczył Gagliardiniego a nie żadnego z młodych czy cokolwiek innego, to dostałbym wylewu. Brawo dla stałych bywalców, którzy wstali i wyszli (chociaż nie lubie tego zjawiska, to kołowrotka na M5 po meczu bardziej).

Brawo Skriniar, Mkhitaryan solidnie, Lautaro niesamowicie walczy za te nasze piękne barwy.
Gosens lipa, ale wierzę że inwestujemy w niego te minuty i to coś może da.
Turbo kartoflem jest ten Correa, gdzie piniondze so za las pytam sie. Drugi mecz highlight ziomka to faul na nim.

ps. ten zryw na 3 minuty ambitny jeszcze tak w 87. minucie - czy to było właśnie o tyle za dużo żeby zremisować z Torino?

Bardzo trudno ogląda się nasz obecny Inter. Muszę uczciwie przyznać, że z naszą obecną grą trzeba sobie wybić z głowy Europę. Nie mamy w składzie żadnego piłkarza który potrafiłby wygrać pojedynek jeden na jeden. Wszyscy są bardzo wolni i leniwi. Mnóstwo prostych błędów w obronie, środek pola niemal nie istnieje. Podania piłkarzy często są nieprecyzyjne, a co gorsza brakuje w nich po prostu siły... Mamy też chyba zbyt wysokie wymagania względem Interu. Obecnie cała Seria A jest słaba, zresztą trwa już to od wielu lat. Z roku na rok światowa czołówka ucieka włochom i póki co nie widać perspektyw poprawy sytuacji. Cóż, czekam na lepsze czasy

Zmianami w tym meczu to szymek stracił szatnię. Wydaje mi się, że oni już są pogodzeni z porażką zanim wyjdą na boisko. Ten stan będzie trwał w każdym meczu z mocniejszym rywalem.

Jak my chcemy rywalizować z kimkolwiek z Europy, skoro w zeszłym sezonie nie potrafiliśmy zdobyć mistrzostwa, w sezonie w którym mistrz jest najsłabszy uważam od jakiś 10 lat, bo wcześniej nawet pamięcią nie sięgam, przy słabiutkim Juventusie, przegania nas na własne życzenie Milan, który pojechał ostatnie kolejki na ambicji, bo nikt mi nie wmówi, że mają lepszy skład od nas.
Jakiej my mentalności wymagamy pytam?

1. Inzaghi naszych zajechał przed sezonem, przecież oni motorycznie są w precampionato. Jak nie ma kondycji to nie pracuje noga i głowa.
2. Jakby ktoś pomyślał, że Simone out to nie, bo Zhang wszystkie zaskórniaki ze skarpety i z dziury w marynarce wydał na Acerbiego, więc płacić dwóch pensji nie będzie, chyba że drużynę przejmie Stanko z primavery
3. Więc czekamy aż nasi złapią świeżość w listopadzie i zaskoczą wszystkich świetną formą w zimę i na wiosnę

Większość widziała mecz derbowy, to dało nam pewien obraz w jakim momencie jest nasza drużyna. Z mojej perspektywy dzisiejszy mecz pokazał, że jest gorzej niż wszyscy myśleliśmy.

1. Po pierwsze nasza gra nie ma żadnego stylu. Brakuje wymienności pozycji, gry kombinacyjnej, szans po stałych fragmentach, ogólnego grania piłką. Zamykamy się w procesie grania do najbliższego, wycofania do tyłu, piłki na Dżeko, który ma się zastawić i odegrać.
2. Po drugie nie wiem co się stało z Brozoviciem. W poprzednim sezonie był to człowiek, który dyktował tempo gry, do tego potrafił kiwnąć, zastawić się i świetnie odbierać piłkę. Dzisiaj sporo błędów, a w drugiej połowie praktycznie niewidoczny. Brakuje lidera.
3. Po trzecie podobno mamy szeroki skład i fajnie że Inzaghi dał dziś zagrać paru zmiennikom, ale co to dało? Oprócz Onany, który zagrał na plus (poza drobnym błędem przy łapaniu piłki) to co dali zmiennicy? Gosens żadnej praktycznie ofensywnej akcji, Mkhitaryan próbował ale nie dał przewagi, D'Ambrosio- oprócz samobójczej bramki zawalił razem z Bastonim krycie przy bramce numer jeden, do tego w ofensywie bardzo "sztywny".
4. Po czwarte nie wiem co się stało z Inzaghim. Obrazem jego obecnej pracy jest wpuszczenie przy 0:2 Gagliardiniego, co trybuny skwitowały gwizdami. Sygnał dla druzyny, że bronimy choć nie ma czego. W grze brakuje praktycznie wszystkiego pozytywnego czym ten trener potrafił zaskoczyć.
5. Po piąte- LAUTARO. To piłkarz z wielkim potencjałem i umiejętnościami, pokazał to nie raz, ale znów w meczu z większym rywalem nic nie pokazuje. Do tego irytujące są te jego wywrotki i szukanie faulu w większości kontaktu z rywalem. Gość naprawdę potrafi odebrać piłkę, nieźle czyta grę, a potem szuka faulu, macha rękami i bezsensownie dyskutuje z sędzią i rywalami zamiast skupić się meczu. Oczekuje się od niego bycia liderem w ataku, dania nam przewagi i zrobienia czegoś "ekstra". To coś możemy dostać w meczach ze Spezią czy Cremonese, kiedy przychodzi mocny rywal LAUTARO znika.

Mocny znak zapytania dokąd to zmierza, ale dawno nie widziałem tak słabego Interu.

Jajca to dopiero będą po sezonie.
Pakt pięciu zostanie rozwiązany i każdy z nich będzie prawdopodobnie chciał odejść.
Jaki jest sens grania w takiej dryżynie dla tych kilku kozaków których mamy w składzie typu Brozović czy Skriniar.

Wszyscy są pod formą, ale taki Barella w Realu czy Liverpoolu to by grał dużo lepiej, dostałby dwa razy tyle kasy i grał o trofea.

Ciekawie to może wyglądać ze Skriniarem. Jak mu Katarczycy obiecali że jak nie podpisze z Interem to po sezonie dadzą mu 30 baniek za podpis z wolnego transferu to możemy się wszyscy zdziwić. Oby w ramach sentymentu do tego klubu podpisał i poszedł za ładne pieniądze to przynajmniej Zhang się ucieszy.

Oni poza sentymentem mają też ambicje sportowe a tu nie mogą liczyć na trofea.
Bez zmiany właściciela i to na bogatego nie ma jasnej przyszłości. Idziemy w lata wegetacji i smuty.
Suning top😉

Te zmiany to jakiś kabaret.... W momencie kiedy przegrywasz i trzeba odrabiać trener wpuszcza 3 obrońcówi łamage gaglardiniego... Correa jedynie zrozumiała zmiana bo nie ma innego napastnika ale i tak mimo straty 2 bramek zostawiłbym dzeko...

Idealnym takim podsumowaniem obecnego Interu było wejście w drybling 1 vs 1 Darmiana z Davisem

Tak jak pisałem wcześniej Bayern już nas dobił całkowicie moralnie A Simone już nie da rady podnieść zespół na nogi Po prostu nie ma zespołu i nie ma kasy na nowych zawodników którzy by podnieśli poziom drużyny A Chińczycy dalej się upierają przy swoim i nie chcą sprzedać klubu I mam nadzieję że w tym sezonie zajmiemy około 7 miejsca w lidze i wreszcie przejdziemy w ręce które nas uleczą z tego nie bytu

Raczej nikt nie liczył że wygramy z Bayernem ale żeby pokazać się aż tak słabo to jest tragedia, obrona zero gry brak wykorzystania wahadeł środek nie istniał, Brozo nie miał z kim grać no i żeby Dzeko był najlepszym na boisku to świadczy o innych, plusy są takie że mamy bramkarza w kadrze tylko boje się że Onana zagra tylko w LM i PW a ligę będzie okupował Handa i to będzie nasza tagedia, fajnie pokazał się Miki ale brak mu zgrania i rytmu meczowego, zmiany dlaczego nasz trener nie potrafi w zmiany, jak można przy wyniku 2-0 w plecy bronić wyniki Darmianem i Gaglia, kurcze człowieku co miałeś do stracenia wstawić Barelle który potrafi pociągnąć i Bellanove żeby mógł się pościgac Correa to jest jakaś tragedia gosc za 30 mln nie potrafi strzelić sam na sam i wykorzystać prezentu,albo wykorzystany Gosens i widać że potrzebuje rytmu i gry ale żeby nie podnieść z ławki Barelli. Jeżeli w meczu z Toro nie wyjdzie Onana to betonowy Szymon bez pomysłu na zespół powinien pakować walizki

w 20 minucie Dżeko zdycha w polu karnym, w 60 minucie już mało kto z naszych biega po boisku, co jest curwa Niestety ale Bayern przyjechał jak po swoje i na luzaka nas ograł. Przykro to wyglądało. My wiadomo, żeby strzelić gola musimy mieć 20 stuprocentowych sytuacji

Dawać Tuchela, wiadomo że nie wszystko wina Szymka, ale nie ma ikry i pomysłu i raczej z nim już nie ogarniemy za dużo!