
Mimo, że od kilku dni piłkarze Interu trenują już pod okiem nowego szkoleniowca, to wciąż nie mogą zapomnieć o jego poprzedniku. Po Marco Materazzim do tego grona dołączył także Dejan Stanković, który nosi w sercu zadrę po decyzji Rafy Beniteza o nie wystawieniu go w wyjściowej jedenastce na mecz finałowy podczas Klubowych Mistrzostw Świata.
- Nadal nie mogę wybaczyć Benitezowi. Rozegrałem wielki mecz półfinałowy, w którym zdobyłem również gola, a mimo to pominął mnie przy ustalaniu wyjściowego składu. Podobna rzecz zdarzyła się z Mourinho przy okazji finału Ligi Mistrzów, jednak nie można porównywać tych dwóch sytuacji. Wówczas wracałem po kontuzji i z powodu dyskwalifikacji nie grałem w meczu z Barceloną. Wtedy nie byłem w formie, natomiast w Abu Dhabi owszem. Na szczęście wygraliśmy. Czy Benitez został zwolniony przeze mnie? (śmieje się) Nie wiem, ale na pewno zbytnio się do niego nie przywiązałem – wyznał Serb.
Popularny Deki wypowiedział się także na temat swojej przyszłości i ewentualnego powrotu do Crveny Zvezdy – Mój kontrakt z Interem obowiązuje do 2014 roku, wówczas będę miał 36 lat. Być może będzie to odpowiedni moment na zakończenie kariery, jako zawodnik Nerazzurrich. W reprezentacji także należałoby ustąpić miejsca młodszym, podobnie jak miało to miejsce, kiedy ja wchodziłem do zespołu narodowego. Takie jest życie, to naturalna kolej rzeczy. Czy wrócę do Crveny? Nie sądzę, ponieważ moje dzieci uczą się w Mediolanie. Jestem jednak przekonany, że zorganizuję swój pożegnalny mecz na belgradzkiej Maracanie, czyli stadionie, który kocham najbardziej i gdzie dorastałem i stałem się piłkarzem – zakończył Stanković.
Komentarze (27)
<br />
sory ale wydajemi się że parę osób tutaj nieco przesasdza z oceną wypowiedzi Stanko a poza tym od kiedy to mówienie tego co się mysli w dość łagodny sposób (bo z tego co wiem to nie wybuchnął żaden skandal) jest w taki sposób odbierany przez osoby wypowiadające się na tej stronie np."myślałem że jest bardziej inteligentny" <img src="/files/emoticons/27" alt="
<br />
Poza tym akurat w tej sytuacji, kiedy Stanko siedział na ławie obronił się Benitez tak samo jak Mourinho... Mou wygrał finał w Madrycie, Benitez wygrał finał w Dubaju
<br />
Poza tym ma rację. Powinien był zagrać w finale w takiej formie. Nie powiedziałby tego, gdyby gruby nadal był trenerem. A przy Leonardo to już wolę, żeby Stankovic ustalał skład<img src="/files/emoticons/27" alt="
<br />
Trener to trener, to on decyduje kto ma grać, a że posadził Ciebie Dejan to nie koniec świata... I że jeszcze po takim czasie takie teksty - myślałem że jest bardziej inteligentny.
Wolałbym żeby powiedział, że tak długo jak będzie potrzebny będzie grał, a nie mam jeszcze kontrakt to nigdzie się nie wybieram, po co ma być kolejnym Matrixem, co jest już wytykany palcem. Po tym sezonie Deki pewnie będzie solidnym zmiennikiem, ale w podstawowym składzie Interu raczej go nie widzę, nie bądźmy Milanem, jasne gramy zawsze na wielu frontach i tak długo jak będzie mógł grać to się przyda. Ale taki asekuracyjny ton wypowiedzi nie podoba mi się.<br />
<br />
<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />
<br />
A co do zakończenia kariery to dobrze że zakończy ją w Interze bo myślałem że będzie wędrował po klubach arabskich żeby natrzepać kasiory<img src="/files/emoticons/13" alt="
Jestem pewien iz np. Javier nie robilby takiego szumu.