
Według dziennikarzy gazety Il Giornale w niedzielę, tuż po meczu Chievo-Inter, w szatni Nerazzurrich doszło do ostrej wymiany zdań pomiędzy zawodnikami a trenerem Rafaelem Benitezem.
Zaraz po przegranym spotkaniu Hiszpan zwołał zebranie ze swoimi podopiecznymi, aby wspólnie wyjaśnić wszystkie kwestie, które mogą powodować taką a nie inną formę mistrzów Włoch. Według doniesień dziennikarzy zamiast konstruktywnej dyskusji doszło do dość ostrego spięcia na linii piłkarze-Benitez.
Frustracja słabą grą sprawiła, że górę wzięły nerwy i zawodnicy oznajmili, iż taka sytuacja nie może dłużej trwać, potrzeba zmian, a oni nie mogą w każdym meczu odrabiać strat. Na temat tej ostatniej kwestii Rafa miał odpowiedzieć: Przy golu Chievo na 1:0 było Was pięciu w polu karnym, to nie jest kwestia sposobu gry, a Waszych indywidualnych błędów. Były opiekun Liverpoolu zarzucił zawodnikom takie zachowania również podczas wcześniejszych meczów, a do tego dorzucił także brak determinacji i zaangażowania z ich strony.
Atmosfera nie tylko wokół zespołu, ale także w samej szatni gęstnieje z dnia na dzień i coraz więcej wskazuje na to, że środowa potyczka z Twente może mieć kluczowe znaczenie dla dalszych losów Beniteza. Zdaniem ekspertów Massimo Morattiego martwią nie tylko liczne kontuzje w drużynie i słabe wyniki, ale w równym stopniu jest zaniepokojony relacjami piłkarzy z trenerem. Wydaje się, że Benitez stracił kontrolę nad swoimi podopiecznymi, a jego autorytet mocno podupadł w oczach piłkarzy. A może nigdy takowym się wśród nich nie cieszył?
Komentarze (25)
Od kiedy w kwestiach taktyki w szatni panuje demokracja? To gracze Interu czy prywatne kurtyzany Mourinho? Dość lamentu po byłym trenerze! Dość gwiazdorzenia! Do roboty!
A najlepiej to dać Figo na trenera i po sprawie <img src="/files/emoticons/12" alt="
<br />
co to za brednie? a kto te bramki traci? św. Mikołaj? <img src="/files/emoticons/21" alt="<lol2>" />
<br />
I okazało się, że Jose świeci nad nim jak słońce nad kupą gnoju...
<br />
Won z tej drużyny Benny Hill! Mistrz rozwalania drużyny w przeciągu pół roku... elegancko.<br />
<br />
Praktycznie ta sama drużyna, która kiedyś była walecznym teamem, mająca szacunek do trenera i do siebie nagle stała się bandą kapryśnych gwiazd wchodzących na głowę trenera? Winny jest chyba oczywisty.
wczoraj ktos sie ze mna klocil ze zachowanie E2 to tez wina Benka, nie jest to jego wina, ale wyniki zespolu atmosfera miala na no jakis wplyw,nie oszukujmy sie jak nie idzie gracze sa zfrustrowani ,denerwuja sie ,wkradaja sie glupie faule czy zachowania<br />
np Mario osmieszyl Tottiego, ten nie wytrzyma sprzedla mu kopa, zreszta wiekszosc grala w pilke i wie ze jak nie idzie to glupie faule sie zdarzaja, zachowania, dlaczego jak druzyna przegrywa w waznym meczu czest doprowadza do przepychanek itp