Z reguły hasło „gramy u siebie” budzi uczucie przewagi. W końcu mamy za sobą kibiców, te „cztery ściany” znamy jak nikt inny, a i nie musieliśmy przemierzać setek, a czasem i tysięcy kilometrów. Ale tylko z reguły...
Zdecydowanie inaczej jest z Interem Mediolan. Z Interem Andrei Stramaccioniego, którego coraz bardziej zaczyna cechować zdanie – słabi u siebie, groźni na wyjeździe. Nerazzurri ostatnie spotkanie na Stadio Giuseppe Meazza wygrali 6 maja. Była to przedostatnia kolejka ubiegłego sezonu, gdy Inter wygrał 4:2 spotkanie derbowe z Milanem. Od tamtej pory jako gospodarz czarno-niebiescy grali jeszcze 4-krotnie. Dwukrotnie przegrywając i dwukrotnie remisując. San Siro jest jak zaczarowane...
Żeby to jeszcze były tuzy rozmiaru Manchesteru, Realu czy chociażby bardzo mocnego ostatnio Juventusu. Ale nie. Inter w tym sezonie przegrywał u siebie z Hajdukiem Split oraz AS Romą, a remisował z FC Vaslui i Rubinem Kazań. Tak, oczywiście wytłumaczenie takich wyników jest. Hajduk? Można było odpuścić, bo został rozgromiony w Chorwacji. Vaslui? Też można było zagrać bardziej na luzie. Roma? To przecież jedna z lepszych włoskich ekip w dodatku z Zemanem na ławce. Rubin? Dobrze poukładany czołowy rosyjski klub. Głupie tłumaczenia. Tak – nie wszystkie stosował Inter „wykręcając się” ze słabych wyników.
Każdy klub bez względu gdzie gra powinien dawać z siebie wszystko. Potknięcia na wyjazdach nieco bardziej „spływają” po kibicach, potknięcia u siebie wręcz przeciwnie. Bo to w końcu na mecze w ramach gospodarza przychodzi ogromna liczba kibiców – zresztą to właśnie Inter ma w tym sezonie najwięcej wykupionych karnetów na całym Półwyspie Apenińskim. Oglądanie (nie tylko na trybunach) porażek swoich ulubieńców nie jest niczym przyjemnym.
Na szczęście Andrea Stramaccioni „ma jaja” i nieraz wiedział i wie co trzeba powiedzieć w konkretnej sytuacji. Kibiców nieraz chwalił za świetne eskapady na przykład na Pescarę, za głośny doping. Najlepszym podziękowaniem byłyby jednak wyniki – szczególnie te osiągane w Mediolanie. Strama na razie przeprasza, bo nic lepszego nie może zrobić. W Appiano Gentile musi jednak na tyle przygotować zespół, by w niedzielę Gianluca Pegolo był jak najczęściej zmuszany do wyciągania piłki z siatki.
Szczęście w nieszczęściu, że Inter jednak wciąż wygrywa. Bo na wyjazdach w tym sezonie jest niesamowity. Najpierw pewne zwycięstwa z Hajdukiem i Vaslui, a w lidze ogrywanie beniaminków do zera. To również nie są zespoły na porównanie realnych możliwości Nerazzurrich. Takim zespołem jak na razie mogła być jedynie Roma, która dobrze poradziła sobie z Interem. Kto wie jednak jakby to wyglądało na Stadio Olimpico w Rzymie?
W każdym razie z Interem grającym u siebie nie jest dobrze i należy jak najszybciej to zmienić. Wie o tym sam Andrea Stramaccioni, który wie także, że kredyt zaufania nie trwa wiecznie. Wprawdzie kontrakt jest podpisany do 2015 roku to wszyscy dobrze wiemy, że w razie słabych wyników może się skończyć o wiele szybciej. A zagraniczne media już powoli plotkują o tym, że Massimo Moratti znalazł ewentualnego następce dla 36-letniego Rzymianina. Ich zdaniem miałby to być dobrze znany w Mediolanie Diego Simeone – aktualny trener Atlético Madryt.
Komentarze (18)
<br />
mam nadzieję , że nie wyleci szybko i w końcu wygramy na GM i mam nadzieję , że wygramy już w tą niedzielę <br />
<br />
Forza Strama Forza Inter ! <img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" /> <img src="/files/emoticons/20" alt="< >" />
<br />
Dopóki będziemy grali 6/7 w obronie, na pomocy "szaleć" będą Zanetti, Cambiasso albo Stanko, a w obronie Samuel czy Chivu to nie widzę szans na poprawę gry. Bo o grę tu chodzi, a nie o "zaczarowanie" San Siro. Dobór składu woła o pomstę do nieba - Pereirra kupiony ponoć na obronę gra w pomocy, grają ludzie wyraźnie za słabi (Jonathan) albo bez formy (Samuel), a ci którzy coś pokażą (jak ostatnio Juan) są w następnym meczu sadzani na ławce. Odmładzanie? Plus za Livaje, ale czemu nie gra Mbaye? Z tego co widzę po większości komentarzy padakę widzą wszyscy tylko nie najbardziej zainteresowany i coś mi się wydaje, że niedługo może przestać być ulubieńcem MM (choć wcale mu tego nie życzę).
<br />
Mamy dobrą kadre z potencjałem ale on nie wykorzystuje tego <br />
<br />
przykład : Alvaro Pereira to LO a on gra na pomocy <img src="/files/emoticons/8" alt=" " />