
Boss Nerazzurrich wybiera się na Anfield Raod, aby być blisko drużyny i trzymać za nią kciuki.
"Pewnie, że jutro będę w Liverpoolu. Moje przewidywania? Nie wiem, zobaczymy jutro wieczorem." - rozpoczął Massimo.
"Na papierze Inter jest silny, jest gotowy na finał. Ale tak samo myślałem w zeszłym roku. Ważne będą mentalność i charakter z jakimi wyjdą gracze na boisko. Kiedy drużyna gra w Champions League nie mogą nad nią zapanować emocje. Mancini przyśpieszył o jeden dzień odprawę - to sygnał uwagi, dbania o każdy detal. Podjął decyzję o wcześniejszej podróży do Liverpoolu - wyjazd dzień przed meczem mógłby źle wpłynąć na drużynę." - kontynuuje.
Mancini będzie miał do dyspozycji w meczu z Liverpoolem kontuzjowanych wcześniej Figo, Maicona, Stankovica i Vieirę: "Teorytycznie jesteśmy bardzo silni w każdej formacji, jednak w rozgrywkach pucharowych wszystkie walory techniczne mogą się nagle rozstroić." - zakończył Moratti.
Komentarze (0)