
Gwiazda Interu i reprezentacji Włoch, Alessandro Bastoni, znalazł się w gronie najbardziej wartościowych piłkarzy świata, dołączając do takich nazwisk jak Erling Haaland i Jude Bellingham. Bastoni to jedyny Włoch oraz jedyny przedstawiciel Serie A w najbardziej wartościowej jedenastce świata według portalu Transfermarkt.
Środkowy obrońca Nerazzurrich jest najwyżej wycenianym zawodnikiem na swojej pozycji – obok Williama Saliby z Arsenalu. Obaj piłkarze zostali wycenieni na 80 milionów euro i tworzą linię defensywną razem z Josko Gvardiolem z Manchesteru City oraz Trentem Alexander-Arnoldem z Liverpoolu.
W wyjściowej formacji 4-2-3-1, którą ułożył Transfermarkt, połowa zawodników reprezentuje Premier League lub La Ligę. Co ciekawe, Bastoni już wkrótce zmierzy się z najcenniejszym prawoskrzydłowym świata – Lamine Yamalem – w półfinale Ligi Mistrzów, gdzie Inter zagra z Barceloną.
W obecnym sezonie Bastoni rozegrał 48 spotkań we wszystkich rozgrywkach, zdobywając jednego gola i notując pięć asyst. W najbliższym meczu Serie A przeciwko Romie nie wystąpi z powodu zawieszenia.
Bastoni o swojej przemianie:
– Często traciłem koncentrację, bo brakowało mi determinacji przez pełne 90 minut. Właśnie skończyłem 26 lat i wiem, że wciąż mogę się rozwijać, ale w moich pierwszych sezonach w Interze nie byłem gotowy w stu procentach. Moją wyróżniającą cechą jest umiejętność konstruowania akcji ofensywnych. Nie wiem, jak będą wyglądać przyszli obrońcy, ale jestem dumny, że należę do tych, którzy zmienili tę rolę. Potrafię też bronić – przebywanie z takimi zawodnikami jak Skriniar, Acerbi, De Vrij czy Pavard wiele mi dało. Prawdziwa zmiana zaszła jednak w mojej głowie.
Komentarze (14)