
Inter i Milan kontynuują prace nad przyszłością San Siro. Kontakty w tej sprawie pomiędzy klubami odbywają się praktycznie codziennie, a do końca sezonu zostanie przedstawiony wspólny projekt nowego obiektu, o czym możemy przeczytać w dzisiejszym Corriere dello Sport.
Oba mediolańskie kluby oceniały nową inwestycję pod kątem finansowym. Modernizacja obecnego obiektu wymagałaby nakładów wynoszących ok. 550 mln euro i przyniosłaby wiele niedogodności logistycznych. Stadion przez kilka lat miałby ograniczoną pojemność, a niewykluczone, że część spotkań zostałaby rozegranych w innych miejscach. Ponadto zwiększając ilość miejsc premium, korporacyjnych i hotelowych, La Scala futbolu nie byłaby w stanie w obecnym kształcie osiągnąć standardów najlepszych stadionów na świecie z powodu ograniczeń związanych np. z obecnością byłego toru wyścigowego tuż obok Stadio Giuseppe Meazza. Dlatego decyzja Interu i Milanu od jakiegoś czasu pozostaje niezmienna - budowa od podstaw nowej areny. Inwestycja, która miałaby kosztować nawet 700 mln euro zakłada budowę nowoczesnego obiektu z restauracjami, centrami handlowymi, podziemnymi parkingami i innymi instytucjami, które zapewniłyby życie obiektu przez 7 dni w tygodniu. Według planów, nowy stadion stanie w miejscu obecnych parkingów przy San Siro. Oznacza to również konieczność wyburzenia Meazza, ponieważ niemożliwe jest utrzymanie dwóch dużych obiektów obok siebie.
Zbudowanie nowego stadionu na ok. 60 tys. miejsc wymaga w sumie czasu ok. 4 lat. 1.5 roku zajmie uzyskanie wszystkich pozwoleń, z kolei sama budowa 2-3 lata. Teoretycznie oba kluby mogłyby na nowej arenie rozpocząć grę w sezonie 2023/24 lub kolejnym. Kiedy projekt pojawi się na stole Rady Miasta, zbiorą się przedstawiciele Regionu, Prowincji oraz Gminy i omówią wykonalność inwestycji. Nerazzurri i Rossoneri skorzystają z ustawy o stadionach, która wprowadziła niedawno duże udogodnienia w całym biurokratycznym procesie.
Nie wszyscy są przychylni budowie nowego stadionu. Gmina i burmistrz Sala mogą być w trudnej sytuacji. Nie brakuje również ofert sąsiednich gmin. Sesto San Giovanni jest gotowe przekazać grunty pod budowę obiektu, ale w tej chwili dla obu drużyn priorytetem pozostaje teren wokół San Siro.
Komentarze (6)
Natomiast nasza średnia frekwencja w tych dość mizernych latach plus regularne zapełnianie stadionu na największe mecze sezonu sugerują, że powinien on mieć ok. 70k miejsc.