Dzisiejsze wydanie Tuttosport ujawnia, że powodem odesłania Roberto Manciniego na trybuny były słowa skierowane w kierunku głównego prowadzącego tego spotkania, którym był Paolo Mazzoleni.
Włoski szkoleniowiec miał z przekąsem powiedzieć "Brawo, brawo" po bramce Romy na 3-2, który został zdobyty, według trenera, po oczywistym faulu na Fredy'm Guarinie.
![]()

Komentarze (7)
Pozdr.