
Davide Santon na oficjalnej prezentacji w Interze Mediolan opowiedział o swoich odczuciach z powrotu do klubu którego jest wychowankiem. Oto co miał do powiedzenia:
- To wszystko wydarzyło się bardzo szybko, w ciągu dwóch godzin było już wszystko załatwione. Moja dziewczyna pochodzi z Newcastle i było trochę zamieszania w związku z transferem. W końcu wszystko wyjaśniliśmy i kazała mi iść tam gdzie chciałem iść. Ta decyzja została podjęta wspólnie i teraz mam całą rodzinę w jednym miejscu. Gdybym nie chciał tu przyjechać to by mnie tu nie było. Jestem zadowolony.
- Byłem w domu kiedy dostałem telefon od Piero Ausilio, byłem zaskoczony. Lecz po chwili oddzwoniłem i powiedziałem, że się zgadzam. Przez 9 miesięcy nie grałem z powodu kontuzji. Lecz przyszedłem tutaj aby brać udział w sukcesach zespołu. Jestem wychowankiem Interu. Jeżeli zagram w niedzielę z Palermo to nie będę myślał o spotkaniu rozegranym niedawno w Pucharze Włoch. To będzie nowe spotkanie.
- Nigdy nie powiedziałem, że jestem fanem Milanu. Jak byłem dzieckiem to podobał mi się ten klub, ale nigdy nie powiedziałem, że im kibicowałem. Zawsze uważałem siebie jako osobę z ekipy Interu i nic tego nie zmieni. Wiele osób opisywało mnie jako fana Milanu. Chce tylko powiedzieć, że jestem tu i kibicuje tylko i wyłącznie Interowi. Jestem znów częścią tej drużyny.
- Moje doświadczenia z Interem są bardzo miłymi wspomnieniami. Wygraliśmy bardzo dużo. Jestem szczęśliwy, że mogłem tu wrócić.
Komentarze (10)
To, że się nie zapędzał do przodu mogło być spowodowane jego przygotowaniem fizycznym.
Nie grał sporo czasu, nie był przygotowany na 90 minut to jasne jest, że nie będzie biegać cały mecz od jednego do drugiego pola karnego.
Tak jak mówiłem to nie jest kibic Milanu tak jak wiele osób pisało pod ostatnim postem i moim zdaniem było żałosne
Nie po to gramy 3-4 napastnikami, żeby ciężar ataku spoczywał na obrońcach (jak u Mazzarriego).