
Po kolejnej porażce Interu – tym razem na wyjeździe z Cagliari – nie zabrakło komentarza szkoleniowca czarno-niebieskich.
Trener Nerazzurrich został zapytany po meczu czy zgadza się, że w grze jego drużyny zabrakło zacięcia, agresji.
- Tak, ale nadal twierdzę, że muszę pogratulować mojej drużynie pomimo negatywnego wyniku. To co się dzieje jest niewiarygodne. Rocchi miał szansę, a chwilę później kolejny nasz zawodnik złapał kontuzję – tym razem Gargano. Potem oni otrzymali bardzo wątpliwy rzut karny. Kilka minut wcześniej z powodu kontuzji straciliśmy Nagatomo. Przy wyniku 1:0 jedyną drogą do stworzenia większego zagrożenia pod bramką rywala było wysłanie tam Samuela. Ten sezon jest pechowy, ale nasza gra wyglądała dobrze do momentu jedenastki. Czy sen o Champions League trwa nadal? Teraz przed nami bardzo ważny mecz. Straciliśmy dwóch piłkarzy, ale będziemy chcieli zagrać z Romą w najlepszy możliwy sposób. W dodatku Pereira i Guarin są zawieszeni na to spotkanie. Zobaczymy co damy radę zrobić.
Komentarze (32)
<br />
Nie ma czegoś takiego jak "agresywność".