Agent, a także prywatnie żona Mauro Icardiego, Wanda, wypowiedziała się dla Radio Metro na temat sytuacji swojego męża.
- Jest kilka dużych klubów gotowych do zapłacenia klauzuli, która jest bardzo wysoka, ale biorąc pod uwagę kwoty, jakie krążą w dzisiejszej piłce oraz klasę zawodnika takiego jak Mauro, nie jest to aż tak niezwykłe.
- Są zespoły, które wywierają presję, ale dla nas priorytetem jest spotkać się z dyrektorami Interu i pozostać w Mediolanie. Sytuacja wygląda tak, że albo podpiszemy nową umowę, albo Mauro odejdzie. Priorytetem jest oczywiście zostać tutaj i dopiąć wszystkie szczegóły przed wylotem na wakacje.
- Drażni mnie to, że nie wszyscy kibice doceniają Mauro. W tym momencie chcą go trzy najlepsze drużyny na świecie.
[aktualizacja 23.05 17:55]
Dzisiaj za pomocą mediów społecznościowych Wanda napisała do jednego z fanów: Spokojnie... on zostaje.
Komentarze (19)
Ale tak serio, to nowa umowa jak najbardziej, ale z klauzulą odstępnego w wysokości 160 mln i pod warunkiem, że Spaletti będzie grał dwójką napastników. Bo jeżeli Mauro zostanie i przyjdzie Lautaro, to ten drugi przyjdzie tylko grać ławę? Czy wchodzić jak Eder na końcówki spotkań?
Taka jej rola, ma targać hajs a on kopać. Uczicwy układ. 29 goli dało nam LM po 6 latach. Ich chęci i negocjacje są w pełni zrozumiałe.