
Inter wciąż poszukuje opcji na wzmocnienie linii ataku na przyszły sezon i wobec fiaska negocjacji Cavaniego z Benficą wrócił temat przenosin napastnika do Mediolanu.
Portugalska A Bola informuje, że Benfica nie porozumiała się z piłkarzem co do wynagrodzenia, a zatem Urugwajczyk stał się ponownie dostępnym piłkarzem na rynku transferowym. Kontrakt zawodnika z Paris Saint-Germian wygasł z końcem ubiegłego miesiąca i negocjował on przenosiny do Portugalii, jednak różnice finansowe między klubem i przedstawicielami Cavaniego są zbyt duże, by domknąć tę transakcję.
Sytuację tę może wykorzystać Inter, chociaż do wyścigu po podpis bramkostrzelnego napastnika stoi także Atletico Madryt, Chelsea oraz... Leeds.
Jak do tej pory żaden klub nie zdołał jednak spełnić oczekiwań Urugwajczyka, który oczekuje rocznej pensji przekraczającej 10 milionów euro.
Komentarze (4)
Coraz więcej każe sugerowac, że mercato będzie bardzo spokojne, a opowieści o odejściu brozo czy skriniara można włożyć między bajki.
Do ataku opcja low Cost, Hakimi, Tonali, powrót Ninjy, lewe wahadło może skończyć się wykupem Biraghiego. W obronie zmian może nie być wcale.