Barcelona w negocjacjach Lautaro, Bayern w sprawie Perisicia i PSG w odkupie Icardiego. Wszyscy starają się wymusić na Interze nowe ceny zawodników.
Można powiedzieć, że giganci europejskiego futbolu, którzy prowadzą z Interem rozmowy na temat transferów, obrały wspólną strategię działania i zamierzają rozmawiać tak długo, by zapłacić jak najmniej.
Marotta nie ma w planach uginania się po presją, ponieważ w umowie każdego zawodnika jest jasno określona cena wykupu, dlatego dyrektorzy Interu mogą rozdawać karty. Jeśli jednak chcą zdobyć gotówkę ze sprzedaży na kolejne ruchy, muszą działać umiejętnie i nie zamykać się na rozmowy. Przynajmniej w przypadku wypożyczonych piłkarzy.
Z końcem maja kończy się wypożyczenie Mauro Icardiego, PSG ma zamiar skorzystać z wykupu za 70 mln euro, jednak klub z Paryża uważa, że cena jest za wysoka. Tłumacząc się trudną sytuacją na świecie spowodowaną pandemią i ewentualnymi stratami finansowymi, Leonardo próbuje obniżyć cenę snajpera do 50 mln euro. Inter uważa, że 20 mln rabatu na takiego zawodnika to za dużo, nawet jak na trudne czasy koronawirusa.
w podstawie dzisiaj
Komentarze (7)