
Reprezentacja Austrii z Marko Arnautoviciem w składzie żegna się z Mistrzostwami Europy w 1/8 finału. Austriacy ulegli 1:2 reprezentacji Turcji i to drużyna Hakana Calhanoglu zagra z Holandią w ćwierćfinale. Po meczu napastnik Interu, dla którego był to najprawdopodobniej ostatni występ w kadrze narodowej, skomentował dla Sky Sport po krótce dzisiejszą porażkę.
- Nie sądzę, by coś poszło nie tak, strzelili nam dwie bramki z rzutów rożnych, a co do reszty spotkania, myślę, że zagraliśmy świetny mecz. Stworzyliśmy sobie dobre szanse. Ktoś powiedział, że oddaliśmy 20 strzałów na bramkę, taki jest futbol. Gratuluję Turcji, która zrobiła to, co do niej należało. Cieszę się z sukcesu Hakana, który przeszedł do kolejnej fazy turnieju. Przykro mi z powodu mojej drużyny. Zdecydowanie nie zasłużyliśmy na taki wynik. Nie uważam, że byliśmy faworytem. Drużyny, które przeszły dalej, zrobiły to, bo są mocne. Mieliśmy również duży szacunek dla Turcji, przeszli dalej po dwóch rzutach różnych, tak to wyglądało. - podsumował.
Komentarze (4)