
Po dotkliwej porażce reprezentacji Włoch z Norwegią głos zabrał Nicolo Barella. Pomocnik Interu udzielił wywiadu dla Sky Sport, w którym szczerze ocenił występ Azzurrich i sytuację w eliminacjach do mistrzostw świata.
- To porażka, która naprawdę boli, ponieważ mecz był bardzo ważny. Ale wciąż mamy czas – przed nami sporo spotkań, zanim zakończy się faza eliminacyjna. Postaramy się dać z siebie wszystko, by osiągnąć nasz cel.
- Nie spodziewałem się takiego wyniku, patrząc na to, jak się przygotowywaliśmy. Zostawiliśmy jednak Norwegom za dużo przestrzeni na kontrataki – a oni właśnie tego chcieli – i byli w tym zabójczo skuteczni.
Zapytany o ewentualny brak awansu na mundial odpowiedział:
- To oczywiście rozczarowujące, że nie zagraliśmy na ostatnich mistrzostwach świata, ale wszystko jeszcze może się wydarzyć. Negatywne nastawienie niczego nie wnosi – musimy pozytywnie myśleć i stale się poprawiać, bo to nie był nasz prawdziwy poziom.
- Nie martwię się o poziom włoskiego futbolu. To były dwie kompletnie różne sytuacje, choć mecze – z Interem i teraz z kadrą – miały pewne podobieństwa: prawie nic nam nie wychodziło. Jedyne, co możemy zrobić, to podnieść się dzięki ciężkiej pracy.
Komentarze (4)