
Rafael Benitez udzielił wywiadu La Gazzetta dello Sport, w którym zdradził kulisy swojej pracy w Interze, oraz przyznał, że mimo okoliczności rozstania pewnego dnia ponownie chętnie zasiadłby na ławce trenerskiej Nerazzurrich.
Rozstanie się z Interem w nerwowej atmosferze zniechęciło Cię do pracy we Włoszech?
Nie, problem polega na tym, że we Włoszech jest niewiele drużyn, które mogą powalczyć o zwycięstwo w Lidze Mistrzów. Poza Interem jest jeszcze jedynie Milan, a nie sądzę, żebym tam podjął pracę…
Teoretyczne założenie: w przyszłości Inter chce Cię ponownie zatrudnić, co robisz?
Z kibicami Interu zawsze łączyły mnie doskonałe relacje, oni wspierali mnie na każdym kroku. Tak, myślę, że mógłbym wrócić. Oczywiście najpierw trzeba byłoby wyjaśnić pewne sprawy. Mimo wszystko był to udany okres w mojej karierze: w ciągu 6 miesięcy wygrałem dwa trofea, spośród których na jedno prezydent Interu oraz wszyscy Interiści czekali od wielu lat.
[hide]
Z Twojego punktu widzenia był jeden, ogromny problem: od kiedy odszedłeś Inter sprowadził 10 nowych piłkarzy, a za Twojej kadencji żadnego.
W życiu czas pokazuje, czy miałeś rację, czy też się pomyliłeś. W moim przypadku to mi czas przyznał rację: skoro działacze Interu kupili tych piłkarzy, to okazało się, że te wzmocnienia były niezbędne. W czasie wakacji po moim przyjściu nie przyszedł nikt nowy, zaraz po moim odejściu sprowadzono czterech zawodników i sprzedano sześciu. Problemem było to, że klub powinien był zrobić to wcześniej, kupić kilka nowych twarzy i nieco odmłodzić drużynę: w takiej sytuacji mogliśmy wspólnie wygrać dużo więcej. Inter przegapił jednak swoją szansę.
Szybka retrospekcja: ostatniego dnia letniego mercato 2010 Milan kupuje Ibrahimovica i Robinho a Ty rozmawiasz z Morattim.
To Moratti był wówczas zaniepokojony, a ja po prostu powtórzyłem to, czego oczekiwałem, czyli wzmocnień.
Prosiłeś o Kuyta, Mascherano, Evrę i czy to prawda, że również Jovetica?
Tak, podobnie jak o Sancheza, który wówczas kosztował połowę tego, co teraz.
Poczułeś się zdradzony przez Inter?
Obiecali mi wiele rzeczy, a nie sprowadzili nikogo.
A te wszystkie kontuzje…
Ponad 60% kontuzjowanych graczy miało już w przeszłości problemy z mięśniami. I mieli je również później, już po moim odejściu. Chciałbym podziękować Biabiany’emu, Coutinho, Obiemu i pozostałym młodym zawodnikom, ale żeby wygrywać potrzebowałem wzmocnień…Poza tym powtórzę jedną rzecz: ja przez 80% pracuję z piłką, a pozostałą część drużyna spędza na siłowni, ale nie jestem w stanie kontrolować wszystkiego.
W Abu Dhabi powiedziałeś, że chcesz właśnie kontrolować piłkarzy.
Chodzili na siłownię z członkami sztabu szkoleniowego Interu. I dla mnie było tu coś nie tak.
Później przyszedł Leonardo i mimo straty 13 punktów zdołał wywalczyć wicemistrzostwo. Byłbyś w stanie osiągnąć to samo, gdybyś został?
Szczerze mówiąc nie wiem, ale trzeba pamiętać, że w styczniu Inter kupił Pazziniego. A wiesz, ile punktów zdobył Pazzini? 18. Gdyby Inter zdobył tyle punktów dzięki jego decydującym golom, być może również zdołałbym zdobyć wicemistrzostwo, być może.
Utrzymujesz kontakt z kimś z Interu?
Z kilkoma osobami, tymi, które na to zasłużyły.
Materazzi powiedział o Tobie: „W formule 1 potrzeba pilota a nie policjanta”.
Wolałbym, aby odpowiadał na boisku, wtedy, kiedy była taka potrzeba…(śmieje się).
Ale w Abu Dhabi on był na miejscu…
Zostawmy to już: moje zdanie jest takie samo jak wczoraj: cieszę się, że po 45 latach Inter pod moją wodzą został Klubowym Mistrzem Świata.
Komentarze (29)
W tym sezonie mają walczyć i brnąć do przodu... <img src="/files/emoticons/12" alt="
Naobiecywano Mu wzmocnień, a Moratti ostatecznie... osłabił drużynę sprzedając Balotelliego.Benitez, moim zdaniem powinien zostać do końca sezonu, powinien dostać Pazziniego czy tam Kuyta już w Sierpniu, to było by lepiej - każdy zespół gra lepiej, gdy dojdzie do nich jakiś świeży, nowy grajek, a Benitez musiał się usatysfakcjonować jakimś 18-latkiem z Brazylii czy sprinterem Biabian'ym.<br />
<br />
Oczywiście Benitez nie był idealny - doprowadził do rekordu kontuzji w naszym klubie, ale gdyby pomyśleć, np. taki Milito miał sezon życia, po czym wyruszyć do RPA, później troche wakacji i znowu do ciężkiej, w dodatku jeszcze cięższej pracy(nie ma już Mario), to później łapie 6 kontuzji mięśniowych, w dodatku jakimś trafem nie wszystkie przecież były za czasów Rafy...<br />
<br />
Można to nazwać jakimiś wypocinami, bo piszę na szybko, ale trochę prawdy w tym jest<img src="/files/emoticons/13" alt="
<br />
Z kilkoma osobami, tymi, które na to zasłużyły.<img src="/files/emoticons/23" alt="<ban!>" /> <img src="/files/emoticons/23" alt="<ban!>" /> <img src="/files/emoticons/23" alt="<ban!>" /> <img src="/files/emoticons/23" alt="<ban!>" /> <img src="/files/emoticons/23" alt="<ban!>" /> <br />
<br />
Materazzi powiedział o Tobie: „W formule 1 potrzeba pilota a nie policjanta”. Bravo Matrix <img src="/files/emoticons/18" alt="<hold>" /> <img src="/files/emoticons/18" alt="<hold>" /> <img src="/files/emoticons/34" alt="<loldev>" /> <img src="/files/emoticons/34" alt="<loldev>" />