
Pozyskany latem przez Inter Yann Aurel Bisseck udzielił niedawno wywiadu portalowi Geissblog, w którym opowiedział o swoich początkach w Interze i o tym, jak ważne jest zdobycie zaufania Simone Inzaghiego. 22-latek przyznał, że przeprowadzka była czymś zupełnie innym niż wszystko, czego doświadczył wcześniej.
- Czuję, że już tu jestem i mam własne mieszkanie. Wciąż muszę się nauczyć się włoskiego, ale większość rozumiem, ponieważ mówię po francusku, a te języki mają wiele podobieństw. Kiedy opanuję język poczuję się tutaj jak w domu. Na początku muszę być cierpliwy, pracować i trochę się uczyć, ponieważ jestem jednym z młodszych zawodników w drużynie. Nie mogę się doczekać następnych pięciu lat. Plan jest taki, abym stał się jednym z lepszych obrońców na świecie.
Bisseck został zapytany o kontynuowanie tradycji silnych niemieckich zawodników, którzy przez lata reprezentowali Inter.
- Mam nadzieję, że będę mógł kontynuować tę tradycję jako dziesiąty niemiecki zawodnik w Interze. Nie znałem wcześniej Robina Gosensa, ale kiedy tu był to był bardzo pomocny i wiele mi powiedział w pierwszych tygodniach. Szkoda, że odszedł, ale jest w dobrych rękach w Berlinie.
Bisseck został następnie poproszony o wyjaśnienie, jak czuł się po swoim debiucie, który nastąpił podczas otwarcia sezonu z Monzą.
- San Siro to naprawdę niesamowita arena. To dość przytłaczające, jak głośni i pełni pasji są kibice, jesteś odpowiednio wspierany. Byłem naprawdę szczęśliwy, że mogłem zagrać w tym meczu. Oczywiście jest presja, ponieważ trener oczekiwał od ciebie występu, ale dla mnie był to przede wszystkim uczucie radości, ponieważ oficjalnie grałem dla Interu, a to duży krok.
Bisseck podkreślił, że zdobycie zaufania trenera jest najważniejszą rzeczą, jaką musi zrobić w Mediolanie.
- Wciąż istnieje niewielka bariera językowa, ponieważ nie mówi się tu zbyt wiele po angielsku, ale dlatego uczę się włoskiego, aby dokładnie zrozumieć, czego ode mnie oczekuje. Musisz zdobyć u niego zaufanie, to dla niego naprawdę ważne. Na pierwszym treningu zdałem sobie sprawę, że najpierw muszę się wykazać, zanim w ogóle zacznę myśleć o grze. Szczerze mówiąc nie byłem do tego przyzwyczajony. W moich starych klubach byłem przekonany, że będę w wyjściowym składzie.
Komentarze (5)