
La Gazzetta dello Sport analizuje mocne strony Interu przed czekającym nas szalonym wyścigiem w kierunku Scudetto. Mediolańscy dziennikarze uważają, że kibice Nerazzurrich mogą opierać swój optymizm na trzech filarach zespołu Simone Inzaghiego: Milanie Skriniarze, Marcelo Brozoviciu oraz Ivanie Perisiciu.
Wymienieni zawodnicy od początku sezonu ciągną wózek z napisem „Inter” w kierunku pętli z napisem „Scudetto”. Milan Skriniar stał się liderem formacji defensywnej. Słowak przejął tę pałeczkę od Stefana De Vrija, który kierował obroną w poprzednich sezonach. Jeszcze za czasów pierwszego roku Antonio Conte w Mediolanie wydawało się, że słowacki defensor, który nie mógł przez dłuższy czas odnaleźć się w trzyosobowym bloku defensywnym, że odejdzie z klubu. Tak się na szczęście nie stało, a były piłkarz Sampdorii później pokazał wielki charakter, siłę i technikę. Gra praktycznie w każdym spotkaniu i zawsze daje z siebie wszystko.
Serce i płuca Interu – tak kiedyś nazwali Włosi Marcelo Brozovicia. Chorwat w każdym meczu pokonuje co najmniej 10 km. Od wielu lat w tym rankingu ligowym jest najlepszy. Jest najważniejszym zawodnikiem środkowej formacji. Nerazzurri bez niego w składzie z trudem zdobywają ligowe punkty, a już dwukrotnie mógł opuścić włoski klub. Chorwacki pomocnik swoją obecną pozycję zawdzięcza Luciano Spallettiemu, który zmienił mu pozycję co okazało się strzałem w dziesiątkę. Brozo kreuje akcje, odbiera piłki, wyznacza tempo rozgrywania akcji i wywiera nacisk na swoich boiskowych rywali. Nie dziwi więc fakt, że wielu fanów obgryzało paznokcie na wieść, że Brozovic może nie przedłużyć wygasającego po sezonie kontraktu. Na szczęście charyzmatyczny zawodnik związał swoją przyszłość z Interem.
Ostatnim z najważniejszych ogniw drużyny Inzaghiego jest Ivan Perisic. Skrzydłowy, którego przekwalifikowano na wahadłowego. Z tej roli wywiązuje się znacznie lepiej, niż z tej poprzedniej. Chorwat jest zabójczy. Jego jedyną wadą jest to, że wkrótce wygasa mu kontrakt.
Komentarze (1)