
Agent Maicona, Antonio Caliendo zaprzeczył, jakoby zażądał od Massimo Morattiego podwyżki dla swojego klienta.
Byłem nieco zaskoczony niektórymi tytułami, które przedstawiały Maicona jako najemnika. Przyjął on wszystko, co postanowił Moratti, prezydent postanowił przerwać negocjacje, a Maicon wyraził chęć do dalszego wykonywania swojej roli, jest przywiązany do koszulki Interu, ale z naszej strony nie ma żadnego roszczenia o nowy kontrakt, choć oferta byłaby bardzo ważna. Potwierdzam, że prezydent uważa za rozsądne, aby porozmawiać z zawodnikiem i wyjaśnić mu to co się stało.
Uznanie moralne? Nie mówię o uznaniu moralnym czy ekonomicznym, ale musimy wyjaśnić kwestię relacji pomiędzy Interem i moim klientem. Czytałem, że oczekujemy 6 mln euro rocznie - nigdy nie mówiłem w życiu o pieniądzach i nie będziemy dementować wszystkiego w telewizji, lecz prywatnie z graczami Interu. Nie wpłynął żaden wniosek, oficjalnie wiemy jedynie, że Maicon został zdjęty z rynku transferowego.
Jestem za wolnością prasy, każdy może pisać co chce, ale proszę nie umieszczać tych pozycji po kolei. Nie mów, że to moje zdanie w dyskusji. Nagroda gospodarcza? Powiedziałem, że to zdanie (Moratti po 5 latach zauważył, że ma w swoim zespole wielkiego mistrza) to żart. Czuję obowiązek, aby powiedzieć to, co chce usłyszeć. Każdy może robić co chce, ale w sposób uczciwy. Popieram każde spotkania, pragnę tego, ale rozumiem, że Moratti jest zajęty, jednak mam nadzieje, że znajdzie on 5 minut na rozmowę z Maiconem, czuję się zobowiązany, aby spotkać się z nim na kawie i dowiedzieć się, dlaczego prezydent zdecydował się zdjąć mojego klienta z rynku, to wszystko. Zawsze masz swój biznesplan, ale chciałbym abyście zrozumieli, że przekaz jest jasny.
Komentarze (4)