
Asysta do Lautaro w finale Superpucharu Włoch to tylko wisienka na torcie, jeżeli chodzi o formę Benjamina Pavarda, który niezależnie od tego, gdzie Inzaghi wystawia go na boisku, pokazuje wszystkim, dlaczego Inter tak bardzo skupił się na nim podczas letniego okienka transferowego.
Kontuzja kolana, której Francuz doznał jesienią, tylko odłożyła w czasie to, co było niemal pewne. To w środku zimy Inter cieszy się prawdziwym Pavardem, który szybko zaadaptował się do włoskiego futbolu i taktyki Inzaghiego. Wizytówką Francuza jest obecnie asysta do Lautaro przy bramce, która zapewniła Nerazzurrim Superpuchar Włoch. Były zawodnik Bayernu doskonale wpasował się w defensywne trio, gwarantując doświadczenie i świetny timing w kluczowych interwencjach. Francuz tak na prawdę ma wszystko, aby stać się defensywnym filarem przyszłości Interu, biorąc pod uwagę wiek jego kolegów z obrony - Acerbiego, De Vrija czy wszechstronnego Darmiana, którzy są już po trzydziestce - pisze Corriere dello Sport.
Komentarze (3)