
Fabian, który dołączył do ekipy Roberto Manciniego w sezonie 2004/05 nigdy nie przebił się do pierwszej jedenastki. Choć potencjał miał wielki, zawsze musiał się mierzyć z najlepszymi (najpierw Toldo, a po roku dołączył jeszcze Julio Cesar). Aby mógł regularnie występować, zostaławał wypożyczany do drużyn o mniejszej klasie niż Inter, tak aby nabywać doświadczenie.
Tym razem, Carini dołączy do nowego zespołu już na zasadzie transferu definitywnego. Co prawda, lata mijają, ale mimo wszystko Fabian nadal pozostaje do końca niespełniony, może La Liga okaże się dla niego przełomem w karierze.
Komentarze (0)