
Dziś Inter będzie walczył w Madrycie o awans do kolejnej fazy rozgrywek Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Simone Inzaghi pomimo przewagi swojego zespołu z pierwszego meczu nie zamierza ustawiać drużyny defensywnie, a wręcz przeciwnie – informuje La Gazzetta dello Sport.
Najlepszą obroną jest atak, dlatego w wieczornym spotkaniu nie należy spodziewać się okopanych na własnej połowie boiska piłkarzy Nerazzurrich. Inter ma grać w tym meczu swoją piłkę będąc równocześnie maksymalnie skoncentrowany na grze w defensywie. O tym, że Simone Inzaghi chce nastawić drużynę na zdobywanie bramek może świadczyć chociażby fakt, że na prawym wahadle zobaczymy dziś usposobionego ofensywnie Dumfriesa, a nie lepszego w destrukcji Darmiana.
Największe zagrożenie ze strony Hiszpanów w meczu na Meazza stwarzał Limo. To kolejny powód, przez który Inzaghi zamierza wystawić wieczorem Dumfiresa. Dysponujący odpowiednią szybkością Holender ma zatrzymać szarże Brazylijczyka. Opiekun Włochów uważa ponadto, że duet Griezmann – Morata skuteczniej zatrzyma Stefan De Vrij, a nie Francesco Acerbi.
Komentarze (5)