W ostatnich miesiącach możemy zauważyć jak świetną robotę wykonał klub AC Milan w kwestii odmładzania składu. Powiało w tym klubie świeżością, młodością. Teraz w Milanie gra zdolna młodzież – szczególnie w ataku, który wygląda imponująco. A Inter? Napastnicy niedługo będą wyciągali szczęki, by ich nie zgubić na boisku.
Ok, może nie jest jeszcze aż tak strasznie. Z aktualnej kadry napastników Interu (nie patrząc na wypożyczonych) najmłodsi mają 31 lat, najstarszy ma 36. Powracając jednak na chwilkę jeszcze do Milanu – najstarszy 29 lat, najmłodszy grający częściej niż 18-letni Pegagna – 21 lat (El Shaarawy)! Jest różnica? Zarówno w wieku jak i w grze.
Andrea Stramaccioni aktualnie ma do dyspozycji czterech napastników. Kontuzjowanego Diego Milito, który jeśli jest zdrowy wie jak strzelać gole – szczególnie w derbach, ale to jednak już nie ten sam Il Principe jak w ostatnich sezonach. W tym roku skończy on 34 lata i coraz częściej mówi się, że po tym sezonie powróci do ojczyzny. Z całym szacunkiem do Argentyńczyka, uwielbieniem i wyrazami podziękowań za wspaniałe wojaże tego zawodnika – ale widać, że chce tego Diego, nie stawia się klub i takie rozwiązanie wydaje się najrozsądniejsze.
Drugim piłkarzem formacji ataku jest Antonio Cassano. W tym roku skończy 31 lat. Jest to jeden z najlepszych piłkarzy Interu tego sezonu, jednak ciężko nazwać go snajperem. FantAntonio gra raczej skrzydłowego/cofniętego napastnika, który odpowiada za ostatnie podanie, ewentualnie błyskotliwy rajd. Piłkarz wartościowy i przydatny. Podobnie jak Rodrigo Palacio, który jest rówieśnikiem Cassano. On także prezentuje dobrą formę, strzela dużo (najwięcej z całej drużyny). Jak jednak dobrze wiemy Stramaccioni preferuje taktykę z dwoma napastnikami, swego czasu grał nawet trzema. Co jeśli Inter ma tylko dwóch grających na poziomie napastników?
Zaraz, zaraz. Jest jeszcze jeden. Tommaso Rocchi, który skończy w tym roku 36 lat! W nowym klubie zagrał już cztery spotkania, choć suma minut jego występów jest mniejsza nawet od regulaminowego czasu jednego meczu. 68 minut. Tyle łącznie zagrał Rocchi, bo na tyle go stać. Transfer beznadziejny, niezrozumiały. Tym bardziej jeśli zauważymy kim Inter mógł postraszyć...
Już nawet nie mówię o nowych napastnikach na których trzeba byłoby wydać pieniądze. Pójdźmy po najmniejszej linii oporu i za darmo mamy dwóch młodych, niezłych napastników.
Pierwszym z nich jest Marko Livaja. To właśnie u Andrei Stramaccioniego został on włączony do pierwszej drużyny. W ostatnich tygodniach zaczynał coraz częściej pojawiać się na boisku, wyglądał całkiem dobrze. Świetny fizycznie, ambitny w ataku. Mało zabrakło, a w meczu z Romą wpisałby się na listę strzelców. W tym roku skończy... 20 lat. Czyż nie lepiej było pozostawić w Mediolanie tego młodego Chorwata? W końcu lepiej wychowywać sobie młodego piłkarza, który byłby przydatny w razie kontuzji pierwszoplanowych postaci ataku. Nawet niechby raz na jakiś czas popełnił jakiś błąd – jest młody, zaczyna przygodę z dorosłym futbolem. I tak byłoby chyba lepiej z nim niż szykującym się do emerytury Tommasso Rocchim. Jednak Inter postanowił włączyć go do transakcji kupna Schelotto i oddał połowę jego karty Atalancie, w której to Marko ma dokończyć sezon.
Drugi przykład - Samuele Longo, który aktualnie jest na wypożyczeniu w Espanyolu Barcelona. Miał on w kontrakcie zapisaną „opcje powrotu”. W styczniu Inter mógł go z powrotem ściągnąć do Italii. Nerazzurri nie zdecydowali się jednak na taki krok. A szkoda, bo po pierwsze, że młody i lepsze rozwiązanie niż Rocchi (to samo co z Livają), a po drugie, że szedł do Hiszpanii żeby się ogrywać, a szczególnie w ostatnich tygodniach to nie wygląda tak jak powinno. Jesień zaczynał świetnie, grał często, nawet pełne spotkania. Ostatni raz 90 minut zagrał jednak 25 listopada w rywalizacji z Getafe. Od tamtej pory rozegrał 5 spotkań, w żadnym nie przekraczając limitu 45 minut... W Barcelonie się nie rozwija, a w Interze byłby przydatny.
Za transfery odpowiada zarząd, choć mówi się, że wykonuje on dużo próśb Stramaccioniego. Pożegnanie się z Livają, zostawienie w Hiszpanii coraz mniej grającego Longo, a kupno 36-letniego piłkarza z bardzo słabymi statystykami strzeleckimi nie jest chyba logiczne. Tym bardziej jeśli za cel stawiamy sobie rozwój i myślimy przyszłościowo.
Komentarze (34)
<br />
Średnia wieku podstawowej 11 Milanu to 25 lat, średnia wieku podstawowej 11 Interu to 29 lat. Dość poważna różnica.
<img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" /> <img src="/files/emoticons/24" alt="<flaga>" />
Pretensje do zawodnika? Nie, to jakas pomylka.
szkoda że Livaja poszedł bo był lepszy od Włocha jedyną nadzieją jest odzyskanie formy przez Milito ale to nie uchroni nas przed zakupami w lecie