
Jednym z nazwisk, które może spędzać sen z powiek piłkarzom Interu i Simone Inzaghiemu jest Pep Guardiola. Hiszpan jest trenerem rewelacyjnego w tym sezonie Manchesteru City, z którym Nerazzurri zmierzą się w finale Ligi Mistrzów. Szkoleniowiec The Citizens udzielił wywiadu dla La Gazzetty dello Sport, w którym powiedział:
- Zacząłem oglądać urywki meczów Interu, widziałem kilka sytuacji i jestem naprawdę pod wrażeniem. Zaimponowali mi tym co robią, jak grają, a także ich mowa ciała. Po tym, jak zacząłem ich oglądać, zadzwoniłem do kilku przyjaciół, którzy mieszkają we Włoszech, aby zapytać o ich opinię na temat Interu. Wszyscy powiedzieli mi, żebym był czujny, ponieważ są poważni. Nie musieli mi tego mówić, ponieważ już wcześniej zdałem sobie z tego sprawę, kiedy oglądałem kilka minut ich meczów. Oczywiście, że Inter może nas pokonać. Wygrali to trofeum już trzy razy, a my ani razu. Chcemy jednak zagrać jak najlepiej, aby to w końcu się zmieniło.
- To nie przypadek, że w finałach trzech europejskich pucharów są trzy włoskie drużyny, a w półfinałach grało ich aż pięć. Grałem we Włoszech, znam mentalność włoskich drużyn w finałach. Nie zapominajmy, że 20 lat temu Serie A była najlepszą ligą na świecie i wszyscy, od zawodników po trenerów, chcieli tam pracować. Warto dodać także, że Włochy wygrały Mistrzostwa Świata aż cztery razy. Wciąż mają tę mentalność i dlatego myślę, że finał przeciwko Włochom będzie bardzo skomplikowany.
- Odkąd tu jestem, wygraliśmy wiele. Czasami myślę, że to niesprawiedliwe, że potrzebujemy Ligi Mistrzów, aby zdobyć uznanie za to, co zrobiliśmy, ale tak to już jest i musimy to zaakceptować. Wiem, że nie będziemy kompletni bez wygrania Ligi Mistrzów. Czasami gra z taką presją jest świetna. Często ze sobą rozmawiamy, mówimy sobie, że musimy to zrobić. Ale jednocześnie, jeśli tego nie zrobimy i dalej będziemy wygrywać, jestem pewien, że prędzej czy później nam się uda. Teraz jednak gramy w finale i musimy spróbować wygrać.
Komentarze (5)