
Inter Mediolan pokonał Fiorentiną 1-0 w drugim meczu półfinału Pucharu Włoch. Jedynego gola spotkania strzelił Samuel Eto'o i bramka ta przypieczętowała też awans Nerazzurrich do finału rozgrywek
Nerazzurri wyszli na boisko w niezwykle defensywnym zestawieniu, z 6 nominalnymi obrońcami w pierwszej jedenastce. Skład uzupełnili dwaj defensywni pomocnicy i dwóch napastników oraz oczywiście bramkarz, którym tym razem był Julio Cesar.
Na początku spotkania nieco lepiej w ofensywie prezentował się Inter i wydawało się że defensywna taktyka przyniesie zamierzone skutki. W 20 minucie Mario Balotelli znalazł się w sytuacji sam na sam z Frey'em, ale strzelił niecelnie. Z upływem czasu do głosu zaczęła dochodzić Fiorentina i kilka razy pod bramką Interu się zakotłowało. Blisko zdobycia wyrównującej stan dwumeczu bramki był Gilardino, którego strzał z ostrego kąta wybił z linii bramkowej Lucio. Ci sami zawodnicy byli bohaterami kolejnej akcji. Tym razem Gilardino otrzymał doskonałe podanie od Cristiano Zanettiego, a Lucio w odpowiednim momencie wślizgiem zatrzymał jego strzał. Groźnie pod bramką Julio Cesara było w jeszcze jednej sytuacji lecz i tym razem dobrą interwencją popiał się Lucio, zażegnując w ten sposób niebezpieczeństwo. Po pierwszej połowie Inter był już bliski awansu do finału rozgrywek.
W drugiej połowie akcji bramkowych było jeszcze mniej niż w pierwszej. Działo się tak za sprawą dobrze grających linii defensywnych. Mimo to, przy pierwszej dogodnej okazji Inter wyszedł na prowadzenie. Doskonałe podanie z głębi pola otrzymał Eto'o i pewnym strzałem pokonał bezradnego Frey'a. Wyśmienitą asystę zaliczył Thiago Motta. Strata gola ostatecznie odebrała graczom gospodarzy chęć do gry i przez ostatnie 30 minut spotkania nie potrafili już oni stworzyć sobie dogodnej sytuacji. Jedyny raz zmusili się do wysyiłku w ostatniej minucie regulaminowego czasu gry, kiedy to Gilardino fatalnie przestrzelił z bliskiej odległości. Inter także nie forsował tempa i tylko raz, za sprawą rajdu Cristiana Chivu, zagroził bramce.
Inter ponownie pokonał Fiorentinę 1-0 i awansował do finału Pucharu Włoch. Tam prawdopodobnie spotka się z As Romą, która jest blisko awansu po pierwszym meczu z Udinese, wygranym 2-0.
Fiorentina - Inter 0-1 (0-0)
Strzelcy: Eto'o 57.
FIORENTINA: 1 Frey; 29 De Silvestri, 14 Natali (19 Gobbi 75), 2 Kroldrup, 16 Felipe; 15 C.Zanetti, 18 Montolivo, 32 Marchionni (24 Santana 62), 8 Jovetic, 6 Vargas (39 Keirrison 62); 11 Gilardino.
Ławka rezerwowych: 90 Seculin, 4 Donadel, 21 Babacar, 25 Comotto.
Trener: Cesare Prandelli
INTER: 12 Julio Cesar; 2 Cordoba, 6 Lucio, 23 Materazzi, 26 Chivu; 13 Maicon, 8 Thiago Motta (17 Mariga 79), 4 J.Zanetti, 11 Muntari; 9 Eto'o (19 Cambiasso 64), 45 Balotelli (22 Milito 64).
Ławka rezerwowych: 21 Orlandoni, 10 Sneijder, 25 Samuel, 27 Pandev.
Trener: José Mourinho
Sędzia: Nicola Rizzoli
Żółte kartki: Vargas 3, Cordoba 11, Balotelli 28, Thiago Motta 55, Chivu 59.
Skrót meczu z komentarzem Scarpiniego
Komentarze (76)
Cordoba na PO też bez zastrzeżeń<br />
Macion w pomocy nie najgorzej.<br />
Pozdr.
Pozdr.
a miałem obawy 6 obrońców + 2 def pomocników<br />
a moim zdaniem zagrali lepiej niż ze Sneijderem w składzie.<br />
Zresztą od 2 derbów bardziej mi się podoba Inter jak gra bez Holendra. Wtedy wszyscy grają piłką.<br />
Pozdr.
Teraz Finał z Romą, tak? Kiedy, można wiedzieć ?<img src="/files/emoticons/10" alt="
Martwię się tylko o Barcę, jeśli wyjdziemy z taką determinacją i zaangażowaniem jak na Chelsea to będę spokojny o wynik.<img src="/files/emoticons/15" alt="<forza>" />