
Paradoksalnie patrząc na tytuł, jaki umieściłem powyżej można mniemać, czy aby na pewno osoba pisząca ten artykuł dobrze się czuje. Wszak przecież zespół, który miał walczyć o Ligę Mistrzów, na dzień dzisiejszy, nie bójmy się powiedzieć – walczy tylko i wyłącznie o górną połowę tabeli. Nie zaryzykuje tezy, że jednak o utrzymanie. Inter nie gra tak jak bym chciał, ale uważam też, że wyniki i tabela nie odzwierciedlają do końca gry naszego zespołu.
Mój artykuł nie ma na celu stwierdzenia, że Inter ma pecha. W żadnym wypadku. Uważam tylko, że nasi piłkarze przegrywają naprawdę w niezrozumiały sposób. Tak jak ten z Napoli czy Torino. Cóż – być może naszym piłkarzom po prostu brakuje pewności siebie i mentalności zwycięzców – większość piłkarzy naszego klubu to przecież albo rezerwowi czołowych klubów Europy (Shaqiri, Podolski), albo zawodnicy, którzy dobrze radzili sobie w słabszych klubach (Nagatomo, Ranocchia) czy też niedoświadczeni jeszcze Kovacic czy Juan Jesus, których błędy na dzień dzisiejszy po prostu musimy zaakceptować.
Myślę, że musimy pewną rzecz w końcu zrozumieć. Zbyt wysoko ceniliśmy piłkarzy, których ściągaliśmy. To nie są zawodnicy, którzy są w stanie wnieść poziom, jak na Inter przystało. Mam na myśli w tym momencie tych piłkarzy, których ściągaliśmy w latach 2011 – 2014. Liczę tu też ostatnie okienko transferowe. Nie chce przytaczać tu konkretnych nazwisk, bo myślę, że wszyscy wiedzą, jakich piłkarzy mam na myśli.
Bo powiedzmy sobie szczerze – w jaki sposób poziom środka pola Interu może podnieść piłkarz ostatniego zespołu sezonu 2013/2014 w Premier League, czy były zwycięzca Ligi Europejskiej z Porto, który następnie przez długi czas nie grał? Do transferów przejdę jeszcze później.
Ostatnie wyniki są koszmarne. Na papierze kadra nie wygląda najgorzej. Ale tylko na papierze. W większości mamy tu graczy przereklamowanych, wypalonych albo po prostu słabych. Niestety. Przy okazji meczu z Napoli spojrzałem jednak na powołanych Rafy Beniteza. Ja nie uważam, by byli dużo mocniejsi od nas. A to przecież numer 3 Serie na chwilę obecną. Powiem krótko – jeśli trzecią siłą w lidze jest Napoli, to o miejsce na podium w przyszłym sezonie, przy podobnym okienku jak zimowe – możemy powalczyć.
Czytając wypowiedzi niektórych użytkowników miałem okazję przeczytać wielokrotnie to, o czym mówiłem powyżej – przeceniamy umiejętności kolejnych to piłkarzy. Letnie mercato dawało mi jeszcze lekkie nadzieje, że może coś się zmieni – sporo oczekiwałem po Nemanji Vidiciu, Yannie M’Vili i Pablo Osvaldo. Cóż, w przypadku dwóch bardzo się pomyliłem. Pierwszy po katastrofalnym początku obecnie gra nieco lepiej i myślę, że posiadanie takiego weterana jak Serb jest korzystne dla klubu.
Zimowe okienko było naprawdę dobre pod względem i sportowym i ekonomicznym. Mistrz Świata, rezerwowy Bayernu Monachium (ale jaki!), Chorwat, którego na Bałkanach ceni się wyżej od Mateo Kovacicia i wychowanek, który w jakiś sposób podniesie poziom beznadziejnych boków obrony. Wielkie brawa dla Piero Ausilo. Ale jeszcze większe dla Roberto Manciniego, który dla mnie jest symbolem zmian, które powoli (mam nadzieje) nadejdą w Interze.
Umówmy się – gdyby naszym szkoleniowcem pozostałby Mazzarri, to do Mediolanu nie trafiłby Podolski i Shaqiri, a Diamanti i Pandev. Strateg Interu nie zajmował się praktycznie rynkiem transferowym. Wynalazki pokroju Wallace’a przyjmował ze spokojem.
Wiecie, za co najbardziej ceniony jest Mancini? Za dobre relacje z piłkarzami. To nie jest najlepszy trener świata. Daleko mu do tego miana. Jako były zawodnik jednak wie, co w danym momencie piłkarz potrzebuje i potrafi mu to dać. Jest dobrym psychologiem. W zasadzie to jedyny szkoleniowiec, który potrafił w jakiś sposób utemperować Mario Balotellego. Piłkarz nie radzi sobie w Liverpoolu. Na wieść o przejęciu Interu przez Mancio był gotów na powrót do Nerazzurrich, pomimo, że wielokrotnie w wywiadach podkreślał, że w ośrodku Appiano Gentile już go nie zobaczymy. Mój korespondent z Mediolanu mówił mi nawet, że z Mancinim pracować chciał także… Wesley Sneijder, który poznał Włocha w Stambule. Zainteresowania Holendrem ze strony klubu faktycznie jednak nie było.
Powiedziałbym, że Manciniemu bliżej nawet do roli menedżera niż do trenera. Uczestniczy w życiu klubu zarówno na rynku transferowym jak i na boisku treningowym.
Dlaczego moim zdaniem Inter idzie w dobrym kierunku? To może po kolei. Początkiem przemian powinniśmy uznać objęcie prezydentury przez Ericka Thohira. Jako punkt zwrotny, uznaje jednak nieudaną wymianę Guarin za Vucinica, w styczniu 2014 roku. Winnym całej sytuacji uznany został Marko Branca, który został zwolniony. Nowym dyrektorem sportowym Interu został Piero Ausilo. I jak na razie, ze swojej pracy wywiązuje się co najmniej dobrze.
Polityka transferowa Piero Ausilo jest zgoła odmienna od byłego dyrektora sportowego Interu. Kiedy myślę Branca, przypominają mi się tacy piłkarze jak Schelotto, Taider czy Belfodil. To było nieprawdopodobne z jaką łatwością były wydawane pieniądze na takich piłkarzy. Sprzedawania nie było. Tylko wypożyczanie. Wszak za Branki zarabialiśmy niewiele. A jak już się to udawało, to były to marne pieniądze za czołowych piłkarzy (Wesley Sneijder).
Ausilo sprząta bałagan i idzie mu to całkiem nieźle. Co prawda nadal nie sprzedajemy piłkarzy, ale umowy wypożyczeń są tak skonstruowane, że istnieje spore prawdopodobieństwo, że kluby będą musiały wykupić niektórych zawodników. Za Ricardo Alvareza, Saphira Taidera, Alvaro Pereire i Alfreda Duncana i Ibrahima Mbaye, Inter może otrzymać około 25 mln euro. To majstersztyk, jak na poziom piłkarski prezentujący przez tą piątkę. Nie udało się za to pozbyć definitywnie Rene Krhina, ale trudno się pozbyć zawodnika widmo, który w sumie nie wiadomo z jakich przyczyn znalazł się w ogóle latem w Interze? Formułę przenosin Bonazzolego do Sampdorii też oceniam pozytywnie. Nie odmawiam mu talentu, ale oglądając naszych juniorów w pierwszej drużynie mam czasami wrażenie, że wychodzą na boisku przestraszeni. Ciężko powiedzieć, dlaczego nasi juniorzy nie potrafią przenieść swoich umiejętności na ligowe boiska.
Kolejna sprawa – w końcu pozbyliśmy się mistrzów. Uff. Wiecie gdzie są Ci mistrzowie teraz? Już wam mówię. Walter Samuel jest rezerwowym FC Basel. Podobnie jak Cambiasso, który siedzi na ławce w ostatniej drużynie Premier League. Jedynie Diego Milito radzi sobie „jako tako”, wszak zdobył mistrzostwo Argentyny.
Koniec z wyliczeniami. Mam wrażenie, że z przyjściem Manciniego sporo się zmieniło. Roberto to nie jest trener, który zadowoli się byle czym. Oglądacie mecze i na pewno widzicie reakcje Manciniego na zagrania Nagatomo czy Guarina. A mina po błędzie Ranocchi z Napoli? Bezcenne.
Nie wiem czy nie jest to pochopna opinia, ale ryzykuję stwierdzenie, że do Interu zaczną trafiać piłkarze dobrzy i bardzo dobrzy. Podolski i Shaqiri to absolutny top. Co prawda nie grają jeszcze tak, jak byśmy sobie życzyli, ale ja bym poczekał z ocenami do lata.
Co zmienia się pod względem sportowym? W przeciwieństwie do poprzednika, Mancini chce europejskiego Interu. Widać zmianę w sposobie gry, ale umówmy się – w tym sezonie nie zobaczymy wszystkiego, czego szkoleniowiec chce od Interu. Na pewno priorytetem jest gra piłką. Ale do gry piłką trzeba mieć jeszcze wykonawców. Chyba dlatego właśnie sprowadzeni zostali tutaj Lukas Podolski i Marcelo Brozovic. Młody Chorwat faktycznie przypomina trochę Thiago Motte. Z Napoli był najlepszym graczem z pola Interu. Świetny przegląd pola i przede wszystkim szuka gry. Z kolei Podolski jest silny fizycznie, dobrze się zastawia i potrafi przetrzymać piłkę. Niestety, mam wrażenie, że Mancini trochę go źle ustawia. To jest cofnięty napastnik, a nie skrzydłowy. On się tam męczy i nie wykorzystuje swoich atutów.
Gra bez piłki to największa pięta achillesowa Interu. Druga, to nieumiejętność wyprowadzenia piłki przez środkowych i bocznych obrońców. Powiem szczerze – dla mnie potrafią to tylko Juan Jesus, Nemanja Vidic, Marco Andreolli, Davide Santon i Danilo D’Ambrosio. Zresztą, to jedyni obrońcy, którzy mają na dzień dzisiejszy prawo myśleć o grze dla Interu w przyszłym sezonie. Reszcie bym podziękował z prostych powodów – albo są słabymi piłkarzami (Dodo, Nagatomo, Ranocchia), albo są już za starzy (Campagnaro), albo ciągle się leczą (Jonathan).
Bardzo cieszy mnie transfer Jeisona Murilo. Ten chłopak ma naprawdę wielki talent. W Granadzie zbiera świetne recenzje. Z Juanem Jesusem mogą stworzyć całkiem niezły duet.
Trenerowi na pewno ciężko jest wpoić zawodników filozofię gry w trakcie sezonu. Takie rzeczy realizuje się podczas obozu przygotowawczego. Mazzarri zawalił go totalnie. Nie wiem czy wiecie, ale nasi w styczniu trenowali 2 razy dziennie. Dlaczego? Kondycja piłkarzy pozostawiała wiele do życzenia.
Takich zaniedbań nie da się ot tak naprawić. Jeśli piłkarz ma problemy fizyczne, to nie może też grać pressingiem przez 90 minut, niezależnie czy zaczyna się on na połowie przeciwnika, czy na 40 metrze od bramki. W niektórych meczach widać było zalążek tego, czego oczekuje Mancini. Niekiedy jednak nasi ulubieńcy popełniają rażące błędy w tej kwestii i stąd m.in. ta wielka dziura między linią obrony, a pomocy.
Dlaczego więc mówię, że wszystko idzie dobrze, a jednak jest źle? Po raz pierwszy od dawien dawna widzę pomysł na Inter. To nie jest już zlepek piłkarzy. W meczach z Milanem, Napoli, Lazio i Juventusem graliśmy w końcu jak drużyna. Z czasem na pewno przeniesie się to też na grę ze słabszymi rywalami. To kwestia zaufania. Mancini musi je mieć. To najlepsze, co na dzień dzisiejszy mogło nam się trafić. Wierzę, że Thohir faktycznie da Mancio chociaż rok – dwa na zbudowanie silnego zespołu.
Mam jednak wrażenie, że ten sezon służy tylko i wyłącznie weryfikacji umiejętności i potencjału większości zawodników. Mówienie o trzecim miejscu i walce o zwycięstwo w Lidze Europejskiej to tylko próżne gadanie. Mancini na pewno zdaje sobie sprawę, że z tą kadrą to niemożliwe.
Nie do końca przekonany do pozycji, na jakiej gra Mateo Kovacic. Nie mówię, że gra źle. Jeden fakt jest jednak niezaprzeczalny – od czasów przyjścia do Interu, zmienił się nie do poznania. Mazzarri i Mancini zabronili mu dryblować. No i zmienili mu pozycję. Moim zdaniem on tam nie pasuję. On musi mieć więcej miejsca. Kiedy grał przed linią obrony, rywale nie potrafili odebrać mu piłki. Stramaccioni miał jednak w zespole Cassano, więc nie musiał Chorwata ustawiać wyżej. Jestem ciekawy, jakby wyglądał środek pola z Kovaciciem i Brozoviciem przed linią obrony i Hernanesem w roli Tequartisty. Tak nawiasem - Brazylijczyk powinien grać więcej. To nie ten sam zawodnik co w Lazio, ale i tak jest lepszy od Guarina.
Skoro jesteśmy przy Kolumbijczyku – to jeden z tych przereklamowanych. Czasem żałuję, że nie oddaliśmy go do Juventusu. Vucinic to przecież niezły piłkarz. Nie boje się powiedzieć, że Guarin to „bezmózg”. Niestety. Jaki normalny gracz drybluje we własnym polu karnym, albo oddaje strzały z 40 metra? Nie wierzę, że każdy kolejny trener jest taki tępy i nie uczula go na takie zagrania. Kibice go nie cierpią. Miał jeden dobry sezon w Porto i latem powinien odejść. To samo tyczy się Zdravko Kuzmanovicia. Poprawił poziom gry, ale od pomocnika Interu nie możemy oczekiwać tylko i wyłącznie gry „na alibi”. Oprócz Kovacicia, Brozovicia i Hernanesa w środku pola nikt niestety nie posiada odpowiedniej jakości.
Mam spore wątpliwości co do talentu Mauro Icardiego. Owszem strzela. I to sporo. Jednak w dzisiejszym futbolu praktycznie każdy napastnik musi pracować dla zespołu. Argentyńczyk tego nie robi. Poza tym to trochę archaiczny napastnik. Nie ma techniki, szybki też nie jest, pojedynki powietrze zazwyczaj przegrywa. Gdzie te atuty? Instynkt strzelecki to trochę mało dla mnie. Zaryzykuję tezę, że gdyby Osvaldo grałby tyle co Icardi, też by tyle strzelił. 30 mln euro za niego to jak dar od losu.
Nie wiem co z Rodrigo Palacio. Zastanawiam się jak bardzo na jego słabą grę wpływa kontuzjowana kostka. Dałbym mu czas do końca 2015 roku.
Dzisiaj po meczu spojrzałem w kadrę Interu. Nie licząc Osvaldo, mamy 27 piłkarzy. Wiecie, ilu zostawiłbym na przyszły sezon? Maksymalnie 16. Tak, liczyłem Berniego i Puscasa.
Mam jednak dla was dwie dobre wieści. Uwierzycie czy nie, mam korespondenta w Mediolanie, z którym wymieniam codziennie wieczorem kontakt, a w czasie mercato, rozmawiam z nim non stop.
Po pierwsze – Thohir poważnie wziął się za szukanie nowego sponsora. I tu nie chodzi o jakieś Pirelli.
A drugie? Yaya Youre jest po słowie z Mancinim i prezydentem. To będzie największy transfer Interu od przenosin do Interu Sneijdera. I nie jedyny. Latem spodziewajcie się rewolucji. Pięknej rewolucji.
Komentarze (63)
Co do Dodo, M'vili pamiętajmy, że kadra na ten sezon była kompletowana w uzgodnieniu z Mazzarrim, który miał zupełnie inną wizję prowadzenia zespołu i inne potrzeby kadrowe. Fakt ten najlepiej widać po przebiegu okna zimowego i konsultacjach potrzeb z Mancinim i Thohirem. Transakcja z M'vilą była moim zdaniem i tak bardzo dobra, mogliśmy za niewielkie pieniądze pozyskać świetnego zawodnika, zaryzykowaliśmy jednocześnie tracąc na tej transakcji bardzo niewiele.
Co do Guarina jak i oceny naszych zakupów z poprzednich lat - pełna zgoda.
Pozdrawiam i czekam z niecierpliwością na kolejne merytoryczne artykuły.
PS."nas mistrzowie"jak pogardliwie ich określasz... założe sie ze Walter Samuel zagrał by lepiej od każdego z naszych obrońców ,a Cambiasso dał więcej asyst i ciekawych zagrań od Kuzmy czy Medela (ktory i tak salbo broni, czesto wiecej odbiorow od niego ma o zgrozo Guarin)..
A Simeone gra na jednego napadziora + jeden cofniety ( np. Griezmann) ...
A Torres i Mandzukic to podobnej charakterystyki napastnicy akurat...
Tak wiec Wiez
Na podstawie czego wnioskujesz, że w lecie do wyciagnięcia bedzie Mandzukic?
Żyją w nas stale ,te lata w glorii i chwale
Moze latem otrzymamy duza dawke do optymizmu i pozytywnego myslenia o Naszym klubie...
Gdy juz mamy transfer Murillo i prawie pewny YT....W dodatku sprzeadaz Handy i i Naszego kapitana tez dalabby duzo gotowki , na transfery przede wszystkim w defensywie...i ataku...
I tu tez przychylam sie Randama do Twych przekonan nt.Icara...
Taki napastnik obecnie niejest Nam Niezbedny , bo to za sezon dwa moze byc takie drewno jak np. Destro co poszedl do Milanu..
A Nam potrzeba napastnika w ataku mobilnego , ktory nie tylko stoji w samej <11> na dostawienie nozki...
A takimi sa np. Mandzukic i Dzeko... Ktorzy latem beda dostepni do transferow...
A jak Liverpool i Chelsea , sypna gdzies ponad 30.Mln Funtow, to zostanie takze , i na drugiego dobrego...
Dobry text i fajnie sie czyta , oby wiecej takich tutaj..
Ile razy się na tym już przejechaliśmy? przecież ta lista ma parenaście(dziesiąt?) nazwisk, od Pirlo po Destro. mamy cholernie dużą łatwość w spisywaniu na straty młodych, zbyt dużą. skoro tak "beznadziejny" Icardi potrafi strzelać tyle bramek, to go do cholery doszlifujmy, a nie sprzedawajmy.
Mam nadzieję, że ostatni transfer Bonazolliego z opcją odkupu jest właśnie oznaką zmiany na lepsze.
I jeszcze jedna drobna dygresja. Nie jest to atak personalny na Yaya Toure, którego umiejętności bardzo szanuje, ale ciut mnie zrzyma w środku gdy słyszę o rewolucji polegającej na ściągnieciu 32 latka. Jasne, Serie A jest specyficzna, może tu pograć na najwyższym poziomie jeszcze ze 4 sezony ale... nie musi. Może to być bardzo kosztowna wtopa.
1. Pełna zgoda jesli chodzi o brak umiejętności wprowadzania piłki do gry przez obrońców, mistrzem żenady w tym fachu jest nieudacznik Ranocchia.
2. Guarin z cała pewnością nie należy do piłkarzy inteigentnych, ale jest piłkarzem wszechstronnym o innych zaletach. Wydaje mi się, że lepszy trener potrafiłby wpasować go w taktykę zespołu biorąc pod uwagę to co potrafi i to czego nie potrafi. Ustawiać go w ten sposób, by moc uwypuklić jego atuty a mozliwie najbardziej ukryć wady.
3. Nie przesadzałbym z Podolskim. Rozumiem, ze to duże nazwisko którego od dawna w Interze nie było, jednak wartość sportowa piłkarza nie jest aż tak duża jak medialna, niestety.
4. Ostatnia cześć wywołała uśmiech na mojej twarzy. Bardzo interesuje mnie kim jest Twój informator z Włoch. O ile nie jest to osoba zatrudniona w środowisku klubowym, to traktowałbym te dwa doniesienia z dużym przymrużeniem oka. W dobie Internetu, mediów obecnych na wszystkich platformach społecznościowych, wydaje mi sie ze takie "big news" pojawialyby sie wcześniej i były powszechniej znane.
z pewnymi tezami się zgadzam (pozycja Kovacica i rola Hernanesa) z innymi nie (porównanie Brozovica do Motty po 1 meczu ulala), ale artykuł fajny.
Musi być lepiej, bo ... gorzej się nie da.
Pozdr.
A tak co do artykułu. Wiele w nim chciejstwa i wiary że się uda. Heh rewolucję to co sezon u nas szykują. Tekst wpisuje się w mainstreamowe poglądy gawiedzi. Hip hip hurra niech żyje Inter, a tu trupem zaczyna śmierdzieć powoli.
Czyli co teraz obrońca, który nie potrafi wyprowadzić piłki jest bezużyteczny? To co my może Salamona bierzmy, bo potrafi rzucić podanie. Glik nie jest za dobry w rozegraniu, a połowa z nas wzięłaby go z pocałowaniem ręki. No chyba, że mam rozumieć, że Mancini chce tylko takich co potrafią rozegrać od tyłu, no to spoko, ale wtedy trzeba to nadmienić. DD też nie potrafi rozegrać od tyłu, to samo o Vidiciu bym powiedział, ale trzeba jakoś obronić argumenty, wiem wiem. Nie lepiej napisać, że po prostu. Nagatomo to obrońca który nie potrafi dorzucić piłki w pole karne, a Ranocchia to błazen popełniający błąd w każdym meczu? Lepiej dyrdymały prawić o wyprowadzaniu piłki.
Po za tym oczywiśćie narzekania na Guaro i Icardiego bo są feee i w ogóle... Napastnik musi strzelać. Mówisz nie? Lewandowski nie strzela ostatnio za wiele i już marudzą. W reprezentacji też robi robotę, ale jednak bramki by się przydały. Nie ma ich, więc jak tu sprawiedliwie ocenić napastnika. Messi czy Ronaldo jak nie strzelą w meczu to już płacze są. Icardi robi to co trzeba, on jeszcze się uczy. Ma 22 lata, przecież Mancio może mu wyjaśnić, że należy się pokazać czasami, zastawić, odegrać. Z resztą strzelił ostatnio dwie bramki z przechwytu, więc czucie gry na pewno ma na najwyższym poziomie. W meczu z Napoli odegrał 2 razy bardzo ładnie do Puscasa. No ale skreślajmy zawodnika o takim potencjale, przecież możemy, idzie rewolucja. Kto lepszy na jego miejsce? Jedno dwa realne nazwiska poproszę. Zaraz ktoś rzuci Dżeko albo Joveticia, "bo Mancini". To może od razu do pakietu z Yayą przejdzie pół MC,"bo Mancini"? Guarin to samo. On już się nie rozwinie, ale jeśli chcemy być znowu poważnym graczem w Serie A ktoś tak w miarę wszechstronny jak Kolumbijczyk jest wręcz niezbędny. To gracz, który może zagrać na każdej pozycji w środku pola, od DM do AMC. Owszem podejmuje czasami błędne i denerwujące decyzje, ale statystyki go bronią. Po za tym, jeśli poprawi się gra całej drużyny, to i Guarinowi ostygnie głowa w czasie gry. Niektórzy oczekują od niego, że będzie sam wygrywał mecze. Na jakiej podstawie to nie wiem. Równie dobrze można tego oczekiwać od Kuzmy albo Obiego. Hernanes gra na poziomie Guarina, a jest mniej uniwersalny i jeśli miałbym wybrać kto odchodzi a kto zostaje, to pożegnałbym Brazylijczyka (również z uwagi na wiek).
Są inni kandydaci do odejścia w pierwszej kolejności. Ot nasza primadonna Handanović oraz 'Il Capitano'. Zarobić można na nich porównywalnie co do duetu Icardi-Guaro, a jakość zespołu nie ucierpi zbytnio. Handa jest łatwy do zastąpienia, z resztą nie będziemy szybko walczyć o wielkie sukcesy, więc nie trzeba nam też na jego miejsce bramkarza z topu, wystarczy Neto, można dać szansę Bardiemu, a nie trzymać go na wypożyczeniu do 30 roku życia, czy poszukać kogoś jak Boruc (uznana marka, małe pieniądze, dogra sezon dwa u nas, zanim znajdziemy bramkarza na lata). Sprzedaż Ranocchi to obowiązek. Blokuje opaskę kapitańską, jest słaby, wyżej już nie zajdzie. Nawet Juvki niech go biorą i niech tam będzie drugim Chellinim, u nas z niego nic nie będzie.
Co do Kovacicia zgodzę się. Chłopak powinien grać głębiej i dryblować. Jego dryblingi to poezja a z piłką u nogi wygląda bajecznie.
"Jakieś Pirelli". Wow to tak jakby mówić "jakiś Moratti". Będzie sponsor co da więcej niż Włosi (16m rocznie?), no to super, ale trochę szacunku, bo ta marka przyrosła do meczowych koszulek Interu. Biznes jest biznes. Stawiałbym na pewnie na azjatyckiego inwestora, może Petronans albo ktoś z Indonezji, kto chce poszerzać swój rynek w Europie.
I tak dalej można sobie dyskutować o tym tekście
Co do informatora, to jeśli nie jest pracownikiem Interu albo nie ma sam jakiejś wtyki to niby skąd to wie? Od kelnera, czy gazeciarza? Włosi mają bogatą wyobraźnie.
Brawo Randama.