
Inter przegrał wyjazdowe spotkanie z FC Genoą 0-1. Jedynego gola w meczu w 83 minucie zdobył Luca Antonelli.
Walter Mazzarri postanowił nieco zmodyfikować ustawienie i od pierwszej minuty mogliśmy oglądać Diego Milito u boku Rodrigo Palacio, natomiast Fredy Guarin rozpoczął mecz na ławce rezerwowych. Pierwszy strzał na bramkę oddał Ricky Alvarez po prostopadłym podaniu Rodrigo Palacio, jednak piłkę z drobnymi problemami złapał Mattia Perin. Dogodną okazję na zdobycie gola Inter stworzył w 10 minucie, kiedy to po prostopadłym podaniu Estebana Cambiasso strzelał Jonathan, jednak i tym razem górą był bramkarz gospodarzy. Osiem minut później Brazylijczyk kolejny raz stanął przed szansą, jednak tym razem jego strzał został zablokowany przez obrońcę. Już w 21 minucie pierwszą zmianę musiał przeprowadzić trener Interu. Na boisku pojawił się Mateo Kovacić, zmieniając kontuzjowanego Alvareza. Chwilę później do bramki Samira Handanovicia trafił Alberto Gilardino, jednak sędzia słusznie odgwizdał spalonego. 24 minuta powinna przynieść Interowi prowadzenie, jednak po przechwycie piłki na połowie przeciwnika w bardzo dobrej sytuacji minimalnie pomylił się Palacio. Minutę później po błędzie Jonathana przed dobrą okazją stanął Sturaro, jednak piłka po jego strzale wylądowała w rękach bramkarza gości. Warunki pogodowe nie sprzyjały rozgrywaniu piłki o czym mogły przekonać się obie ekipy, kiedy to futbolówka wielokrotnie zatrzymywała się w kałużach. Na 12 minut przed końcem prowadzenie mogła objąć Genoa, jednak po zamieszaniu w polu karnym i strzale głową Vrsaljko piłkę odbił Handanović. W pierwszej połowie jednak bramki nie padły.
Druga połowa zaczęła się od mocnego uderzenia Interu. Po przechwycie piłki i dobrym podaniu Kovacicia, w bardzo dobrej sytuacji fatalnie pomylił się Palacio. Pięć minut później w sytuacji sam na sam z bramkarzem mógł znaleźć się Alberto Gilardino, jednak kałuże w polu karnym Interu przeszkodziły Włochowi w szybkim oddaniu strzału i został zatrzymany przez Rolando. Chwilę później po zamieszaniu w polu karnym i niepewnej interwencji Handanovicia piłkę sprzed bramki musiał wybić defensor Nerazzurrich. Dalsza część meczu była jednak brzydka dla oka i kibice mogli narzekać na trochę nudy. Na ten stan rzeczy zareagował Mazzarri wpuszczając na boisko Fredy'ego Guarina w miejsce Zdravko Kuzmanovicia. Efekty było widać, jednak w przeciwną stronę bowiem już chwilę potem po dobrej kontrze gospodarzy, bardzo groźny strzał oddał Vraljko, jednak świetną interwencją popisał się Słoweniec w bramce Interu. Minutę później odpowiedział Inter, po rzucie rożnym strzał Guarina oraz dobitka Milito jednak zostały zablokowane. Genoa nie pozostała dłużna i po wyprowadzeniu kolejnej kontry dobrą okazję miał Fetfatsidis, jednak kolejny raz górą był bramkarz gości. Był to okres gry, gdzie obie drużyny wyprowadzały cios za cios. Kolejny raz bowiem pomylił się Jonathan, który po rozegraniu rzutu wolnego strzelił wysoko nad bramką. W 75 minucie ręką we własnym polu karnym zagrał Cofie, jednak sędzia nie uznał go za celowe zagranie i nie odgwizdał jedenastki. Na 10 minut przed końcem Inter powinien prowadzić, jednak kolejny raz znakomitą okazję zmarnował Palacio, którego strzał z bliska został zablokowany przez obrońcę, który odbił piłkę ręką. Genoa odpowiedziała dogodną sytuacją Gilardino, jednak znakomitą interwencją w ostatniej chwili popisał się Juan Jesus. Chwilę później Inter już nie miał tyle szczęścia i po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, gola głową strzelił Luca Antonelli. Na jedenaście minut przed końcem ofensywną zmianę przeprowadził trener Nerazzurrich, wpuszczając Rubena Bottę w miejsce Juana Jesusa. Mogło to się okazać strzałem w dziesiątkę już 3 minuty później, jednak strzał głową Argentyńczyka fantastycznie obronił Perin. Niestety do końca meczu Interowi nie udało się zdobyć wyrównującego gola i wracają do Mediolanu bez choćby punktu.
GENOA 1-0 INTER
Strzelcy: Antonelli 83'
GENOA:
1 Perin; 3 Antonini, 4 De Maio, 11 Gilardino, 13 Antonelli, 14 Cofie, 15 Marchese, 18 Fetfatsidis, 20 Vrsaljko, 69 Sturaro, 91 Bertolacci
Ławka rezerwowych: 53 Bizzarri, 32 Donnarumma, 2 Sampirisi, 8 Biondini, 9 Stoian, 16 Calaiò, 26 Centurion, 29 De Ceglie, 44 Sokoli, 77 Konate, 78 Tozser, 99 Pierre
Trener: Gian Piero Gasperini
INTER: 1 Handanovic; 14 Campagnaro, 35 Rolando, 5 Juan Jesus; 2 Jonathan, 17 Kuzmanovic, 19 Cambiasso, 55 Nagatomo; 11 Alvarez; 8 Palacio, 22 Milito
Ławka rezerwowych: 30 Carrizo, 12 Castellazzi, 4 Zanetti, 6 Andreolli, 10 Kovacic, 13 Guarin, 16 Mudingayi, 20 Botta, 21 Taider, 23 Ranocchia, 25 Samuel
Trener: Walter Mazzarri
Sędzia: Rizzoli
Komentarze (56)
Reasumując: chcemy grać skrzydłami a nie mamy ani skrzydłowych ani tzw. "wahadłowych". Poza tym przy 3-5-2 czy innym podobnym, posiada się większą liczbę zawodników w środku pola i można większość czasu rozgrywać piłkę przez strefy środkowe. Ale w Interze nawet tego nie potrafią...
Oczywiście jeszcze zostaje nasza gwiazda ze szczebli wyższych, Pan Branca, genialny dyrektor techniczny, niebywały negocjator...
Forza INTER
Nie da się tego oglądać. Kopanina, przypadkowe zagrania. Inter w dodatku nie umie zagrać kilku prostych podań po ziemi. Jonathan dzisiaj tragedia. Palacio fajnie w odbiorze, sporo ruchu ale spartaczył dwie świetne okazje. Handanović gra niezpewnie, choć nie dziwię się: przy takim deszczu złapać piłkę nie jest prosto, pomijając tym bardziej fakt, że piłka po strzale i odbiciu od murawy może polecieć innym torem niż się wstępnie przewiduje.
Póki co tragedia. A z sędzią chciałbym się spotkać osobiście...
Forza INTER