
Inter Mediolan w meczu 23. kolejki Serie A pokonał na własnym stadionie Sassuolo 1-0. Gola na wagę zwycięstwa strzelił w 48. minucie spotkania obrońca gospodarzy Walter Samuel.
Pierwsze minuty spotkania przebiegły pod znakiem braku pomysłu na grę zarówno z jednej, jak i drugiej strony. Żaden z zespołów nie potrafił stworzyć sobie dogodnej sytuacji do strzelenia gola aż do 18 minuty spotkania, kiedy to po niedokładnym wybiciu piłki przez obrońcę Sassuolo przed szansą na strzelenie bramki stanął Hernanes. Brazylijczyk oddał bardzo groźny strzał w stronę bramki beniaminka, jednak futbolówka nie znalazła drogi do siatki Pegolo. Końcówka pierwszej połowy upłynęły pod znakiem ogromnej nieskuteczności piłkarzy z Mediolanu. Najpierw dwukrotnie przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Milito, a następnie trzecią stuprocentową wręcz sytuację zmarnował Palacio. Żaden z napastników Interu pomimo idealnych okazji nie potrafił zmienić wyniku i do przerwy na tablicy wyników nadal 0-0.
Druga połowa spotkania rozpoczęła się w świetny sposób dla graczy Interu. W 48. minucie piłkę w siatce gości po świetnym dośrodkowaniu z rzutu rożnego umieścił Walter Samuel i Inter prowadził 1-0. Asystę przy tym golu zaliczył debiutujący w tym spotkaniu Hernanes. Strata bramki zmusiła graczy Sassuolo do śmielszych ataków, a w miarę upływu czasu coraz większe zmęczenie powodowało, że mediolański klub mógł wyprowadzać groźne kontrataki. Najpierw przed szansą na podwyższenie wyniku stanął Palacio, a pod koniec spotkania dwa strzały z okolic pola karnego oddali Guarin i Botta. Niestety dla Interu żaden strzał nie wylądował w bramce Pegolo i wynik ustalony na początku drugiej połowy nie uległ zmianie aż do samego końca. Inter po niezbyt ciekawym spotkaniu odniósł pierwsze zwycięstwo w 2014 roku i z dorobkiem 36 punktów zajmuje obecnie 5. miejsce w tabeli Serie A.
Pomimo niezbyt imponującego stylu i dużej nieskuteczności w ataku wartym podkreślenia jest fakt, że zespół Interu nie pozwolił dziś zagrozić swojej bramce, a jedyny niebezpieczny strzał oddany na bramkę Handanovicia miał miejsce w pierwszej połowie spotkania, kiedy to groźnym strzałem z rzutu wolnego popisał się Berardi.
Inter Mediolan 1:0 US Sassuolo
48' Walter Samuel
Żółte kartki: 55' Rosi, 68' Botta
INTER: 1 Handanovic, 35 Rolando, 25 Samuel (80' Campagnaro), 5 Juan Jesus, 2 Jonathan, 13 Guarin, 17 Kuzmanovic (84' Taider), 88 Hernanes, 55 Nagatomo, 8 Palacio, 22 Milito (66' Botta)
Ławka rezerwowych:
12 Castellazzi, 30 Carrizo, 4 Zanetti, 6 Andreolli, 9 Icardi, 10 Kovacic, 14 Campagnaro, 16 Mudingayi, 20 Botta, 21 Taider, 23 Ranocchia, 33 D'Ambrosio
Trener: Walter Mazzarri
SASSUOLO: 79 Pegolo, 3 Longhi, 6 Ariaudo, 8 Marrone, 9 Floccari (80' Floro), 16 Biondini (23' Chibsah), 20 Bianco (75' Missiroli), 22 Brighi, 25 Berardi, 28 Cannavaro, 87 Rosi
Ławka rezerwowych: 1 Pomini, 98 Polito, 2 Pucino, 5 Antei, 7 Missiroli, 10 Zaza, 17 Sansone, 23 Gazzola, 45 Chibsah, 70 Farias, 83 Floro Flores, 86 Ziegler
Trener: Alberto Malesani
Sędzia główny: Peruzzo
Komentarze (44)
2. D'Ambrosio za jednego ze skrzydłowych.
3. Botta/Kovacic/Icardi za Milito. Nie wiem co Diego w ogóle robi w składzie. Chłop nic nie wnosi.
A tak ogólnie to zmieńmy tą pieprzoną taktykę z 3 obrońców, bo z tego nic dobrego nie wychodzi.
Zamiat wciskać na siłę dziadką Samuela, ze słabą formą mogliśmy grać 4 obrońcami i w pierwszym składzie mógł wybiec Taider, Kovacic, Botta czy Icardi.
Nie rozumiem.
dobrze, że Guaro... Milito dziadka mogłoby nie być
zobaczymy jak z gra, powinni sie rzucic na beniaminka, Palacio moze sie przelamie, bo jak nie z nimi to z kim
tylko ten Milito :(