
Jak donoszą włoscy dziennikarze Inter jest wściekły o deklaracje, jakie poczynił prezydent Milanu Silvio Berlusconi po przegranych derbach. Były prezydent Włoch zadeklarował, że intencją Rossonerrich jest pozostanie na San Siro.
To całkowicie zmienia postać rzeczy, ponieważ od dłuższego czasu była mowa o nowym stadionie dla Milanu w dzielnicy Portello. Problemem miały być rozmowy z Fondazione Fiera, posiadaczami tych ziem. Berlusconi zapowiedział, że Milan chce pozostać wspólnie z Interem na Stadio San Siro.
Erick Thohir już wcześniej deklarował chęć posiadania własnego obiektu. Prezydent Interu jest teraz mocno zły i zawiedziony z powodu zmarnowanego czasu. Poczyniono już plany odnośnie przebudowy San Siro po wyprowadzce Milanu. Plany zakładały przebudowę zarówno San Siro, jak i "wioski sportowej" dookoła niej.
Teraz ogłoszenie Berlusconiego przekreśla plany Nerazzurrich, którzy muszą od nowa pomyśleć nad wszystkimi możliwymi decyzjami. Niestety, na decyzję zapewne przyjdzie nam poczekać. Wielce prawdopodobne, że po raz kolejny brana pod uwagę będzie opcja wyprowadzki ze Stadio Giuseppe Meazza.
Komentarze (12)