
Lautaro Martinez w ostatnim czasie wyrósł na jedną z pierwszoplanowych postaci Interu. Pod nieobecność Mauro Icardiego, sprowadzony z Racingu Avellaneda zawodnik wskoczył do pierwszego składu i odpłacił się dobrą grą oraz strzelanymi bramkami.
Okazuje się jednak, że kilka miesięcy temu losy młodego napastnika mogły potoczyć się zgoła odmiennie, o czym możemy przeczytać na portalu FcInternews.it. Jesienią, gdy Argentyńczyk większość czasu przebywał na ławce rezerwowych, uwagę na jego sytuację zwróciła Sampdoria. Genueńczycy chcieli w zimie wzmocnić skład, który miałby na wiosnę walczyć o europejskie puchary. Jednym z pomysłów dyrektorów Ostiego i Sabatiniego była próba wypożyczenia Martineza. W połowie grudnia do siedziby Nerazzurrich zaczęły napływać głosy o ofercie Blucerchiatich. Jednak pomimo tego, że El Toro nie grał wtedy zbyt dużo, a klub własnie pożegnał się z Ligą Mistrzów, wszyscy po czarno-niebieskiej stronie Mediolanu wierzyli w umiejętności piłkarza. Oddanie napastnika do Sampdorii na pół roku nie było więc tak naprawdę brane na poważnie pod uwagę. Reszta to już inna historia. Lautaro strzelił decydującą bramkę w spotkaniu z Napoli, a potem odpłacił się klubowi, który cały czas w niego wierzył bardzo dobrą grą i godnie zastąpił obrażonego Icardiego. Sam zawodnik nigdy nie miał wątpliwości, że jego przyszłość to Inter.
Komentarze (2)
Mam na imię Monia lat 27, wzrost 169cm,
wiecej moich nagich fotek i kontakt do mnie tu www.Odloty69.pl
i wyszukaj mnie po niku: Kasandra napisz do mnie i spotkajmy sie!