
Po długiej sadze transferowej Lautaro Martineza wszystko wskazuje na to, że napastnik jednak zostanie w Interze.
Klauzula 111 mln euro wygasa za 7 dni, a Barcelona nie znalazła porozumienia z Interem, który za Argentyńczyka żądał 90 mln euro + Firpo. Czasu więc coraz mniej, a jak informują nas media, klub z Katalonii nie zamierza wykładać całej kwoty w gotówce za Lautaro. Dodatkowym czynnikiem utrudniającym przeprowadzenie transferu są nowe, wprowadzone w wyniku pandemii procedury, które wydłużają i komplikują proces inwestycji. Oprócz tego, Hiszpanie nie sprzedali nikogo, skąd mogliby uzyskać niezbędne fundusze.
Ta sytuacja pozwala Interowi na spokojne poszukiwania dodatkowego napastnika, który mógłby zostać zmiennikiem duetu Lu-La, bez konieczności przeprowadzenia drogiego transferu. Wszystko wskazuje na to, że nic niepokojącego się nie wydarzy i Martinez zostanie w Interze na następny sezon. Ten czas pozwoli zarządowi Nerazzurrich na spokojne prowadzenie negocjacji z zawodnikiem w sprawie nowego kontraktu. Porozumienie jest możliwe, ale według mediów trochę skomplikowane, ponieważ Conte chciałby dodatkowej opcji w ataku na równym poziomie z Lautaro, co mogłoby naruszać jego pozycję w hierarchii napastników.
Co ważne, sam Martinez nie jest rozczarowany, wykazuje się cierpliwością i wie, że wraz z końcem sezonu klub zaoferuje mu nowy kontrakt.
Komentarze (10)
a kto wie może jeszcze coś wygra w tym sezonie oby tak