
Tylko Samir Handanović i Roberto Mancini udzielili wywiadu po przegranym meczu z Lazio. Nerazzurri zakończyli 2015 rok jako lider, jednak ostatni mecz kończąc porażką na własnym stadionie.
Samir Handanović: Zawaliliśmy dzisiejszy mecz. Mieliśmy niewłaściwe podejście i nie byliśmy wystarczająco agresywni. Kiedy przegrywasz od pierwszych minut meczu ciężko jest trzymać się planu gry, ale próbowaliśmy wrócić na właściwe tory. Niestety ostatecznie i tak skończyło się to źle. To musi być dla nas lekcja. Przerwa świąteczna jest w idealnym momencie. Pomoże nam naładować baterie, aby rozpocząć przyszły rok tak, jak rozpoczęliśmy ten sezon.
Roberto Mancini: Wiedzieliśmy, że będzie to skomplikowany mecz, ale przegraliśmy na własne życzenie. Jestem zawiedziony. Nie sądzę, aby miało to coś wspólnego ze zbliżającą się przerwą, nie mniej jednak należy być skupionym do ostatniego meczu sezonu. Nie podobała mi się nawet przedmeczowa rozgrzewka, a kiedy już doprowadziliśmy do wyrównania to w głupi sposób oddaliśmy punkty. Nigdy nie graliśmy świetnie przeciwko Lazio, ale czasami wygrywa się nawet nie grając pięknej piłki. Nie byliśmy wystarczająco cierpliwi. Mogliśmy dowieźć remis do końca, nie można tak po prostu rozdawać punktów.
Myśleliśmy, że możemy ich zaskoczyć dzięki Perisiciowi i Biabianemu na skrzydłach oraz Icardim i Joveticiem w środku, ale nie mieliśmy wystarczająco dużo szans w ataku i rzadko testowaliśmy obronę Lazio. Mogliśmy mieć kilka punktów więcej, ale cieszę się z tego, że jesteśmy na pierwszym miejscu. Wynik nieco nas zasmucił przed świętami, ale ciągle jesteśmy na szczycie. Fiorentina, Juventus, Napoli i Roma zdołały zdobyć punkty w ostatniej kolejce i trochę nas podgoniły.
Komentarze (14)
Trzeba patrzeć przed siebie! Mamy lidera i gramy dalej. Walka o LM dla Interu trwa, a nie tak jak w poprzednich latach...