
Marco Materazzi wraz z Samuelem Eto’o, Paolo Orlandonim oraz Julio Cesarem odwiedził w środę Jose Mourinho w hotelu, gdzie Portugalczyk przebywał ze swoim nowym zespołem. Popularny Matrix podzielił się wrażeniami z tego spotkania za pomocą swojej oficjalnej strony internetowej:
- Wczoraj z wielką przyjemnością ponownie uściskałem Jose Mourinho i z taką samą przyjemnością nieco później patrzyłem na wyciągnięte przez niego trzy palce, które pokazał gwiżdżącym na niego kibicom Milanu: trzy, jak tytuły, jakie wygraliśmy razem z nim w minionym sezonie. Patrząc na to przyszło mi do głowy jeszcze mocniejsze określenie tego gestu, niż to jak nazwał to dzisiaj prezydent Moratti.
- Prezydent mówił o „odpowiednim geście”, ja natomiast pomyślałem mniej więcej tak: „Jose jak zawsze pokazał, że w jego żyłach nadal płynie mnóstwo krwi”. Ale także później, już w trakcie meczu, udowodnił swoją odwagę: jak to Mourinho, kiedy mecz nie układa się po jego myśli, nie ma problemu, aby zdjąć obrońcę i wprowadzić za niego dodatkowego napastnika. Być może nie zawsze wychodzi to drużynie na dobre, ale wczoraj podczas meczu z Milanem został za to nagrodzony, ponieważ szczęście, chociaż on nigdy nie nazwie tego szczęściem, zawsze sprzyja odważnym. I wielkim trenerom.
Komentarze (5)