
"Mamy jeszcze do rozegrania rewanż, który odbędzie się w bardziej sprzyjających warunkach na San Siro. Jeśli publiczność zachowa się tak jak się spodziewam, to Liverpool będzie miał ciężko. Przed nami 90 minut gry, możemy nawet strzelić 15 bramek jeśli byśmy chcieli."
Moratti skomentował także małą sprzeczkę, do jakiej doszło między kibicami a trenerem na lotnisku w Liverpoolu:
"To Ci sami fani, którzy jeszcze nie dawno śpiewali piosenki na cześć trenera. Mam nadzieję, że znów będą to robić podczas rewanżu, ponieważ będzie to spotkanie, w którym wszyscy muszą być z drużyną. Bycie nieszczęśliwym jest normalne, ale to zdarzyło się pierwszy raz. Musimy być dumni z faktu, że Inter to My, gdyż jesteśmy lepsi od wszystkich innych."
Właściciel Interu wypowiedział się także na temat rzekomego spięcia na linii Materazzi - Ibrahimovic.
"Nie wiem co się wydarzyło, ale nie sądzę żeby były jakieś kontrowersje."
Boss Nerazzurrich zapowiedział też, że nie ma zamiaru wydawać pieniędzy na pozyskiwanie Włochów do drużyny, a zamiast tego planuje wprowadzać do niej graczy z Primavery.
"Mam zamiar inwestować mniej w transfery. Moim priorytetem nie jest pozyskiwanie Włochów. Chce zatrzymać wszystkich piłkarzy i ewentualnie wzmocnić zespół najlepszymi graczami Primavery." - zakończył Massimo.
Komentarze (0)