
Gospodarzem tego meczu będzie drużyna z Anglii, a co za tym idzie areną rozgrywania spotkania będzie Anfield. Stadion ten może pomieścić 45362 widzów. Kibice, którzy interesują się piłką nożną powinni wiedzieć, że na tym stadionie znajduje się odzwierciedlenie Curva Nord czyli równie popularna The Kop. Z tej trybuny usytuowanej za jedną z bramek dochodzą śpiewy mobilizujące piłkarzy The Reds. Najsłynniejszy z nich to: ”You’ll never walk alone” co w tłumaczeniu oznacza „Nigdy nie będziesz sam”.
Arbitrem spotkania będzie Belg Frank de Bleeckere. Sędziował on spotkanie pomiędzy Liverpoolem i ówczesnym Mistrzem Włoch Juventusem Turyn w 2005 roku. Górą w tej konfrontacji okazali się Anglicy wygrywając 2-1. Arbiter ten prowadził jak dotąd dwa spotkania Nerazzurrich. Pierwsze w 2003 roku przeciwko Lokomotivowi Moskwa, które zakończyło się remisem 1-1 oraz w poprzednim sezonie spotkanie fazy grupowej ze Sportingiem Lizbona wygrane 1-0.
Możemy być pewni, że Liverpool podejdzie do tego spotkania maksymalnie zmotywowany. Liga Mistrzów to bowiem jedyne rozgrywki jakie mogą paść łupem Anglików. Odpadli oni w ostatni weekend z Pucharu Anglii przegrywając z drugoligowym Barnsley 1-2. W lidze do prowadzącego Arsenalu Londyn tracą aż dziewiętnaście punktów i szans na mistrza już praktycznie nie mają. Zdobycz 44 punktów daje naszym rywalom piątą pozycję w Premiership. Patrząc na statystyki można stwierdzić, że podopieczni Rafy Beniteza będą liczyć na kontry. Jedenaście remisów przy jedenastu zwycięstwach i trzech porażkach to bardzo dużo. Oznacza to, że to raczej Nerazzurri będą mieli przewagę we wtorkowym spotkaniu. Nie można jednak dać się zwieść. Liverpool w swojej kadrze ma kilku znakomitych szybkich zawodników, którzy na kontrach mogą okazać się bezcenni.
O gwiazdach Liverpoolu nie ma co pisać. Cała kadra jest naszpikowana zawodnikami z najwyższej półki światowej. Pierwsza jedenastka przedstawia się imponująco, a piłkarze zasiadający na ławce rezerwowych prezentują bardzo zbliżony poziom do tych nominalnie podstawowych.
Nasi zawodnicy podejdą do tego spotkania w pełni zmobilizowani. W przeciwieństwie do Liverpoolu sytuacja Interu na innych frontach tj. Serie A czy Coppa Italia jest bardzo stabilna. W lidze mamy aż jedenaście punktów przewagi nad drugą AS Romą. W Pucharze Wloch wyeliminowaliśmy Juventus Turyn w dwu meczu 5-4. Interowi brakuje jedynie podobnej stabilizacji w Lidze Mistrzów. Mimo iż wygraliśmy ostatnie pięć spotkań w Lidze Mistrzów to należy nadal twardo walczyć o kolejne triumfy. Wszyscy pewnie pamiętają ostatnie dwie edycje, kiedy to w dość niespodziewanych okolicznościach, z teoretycznie słabszymi rywalami odpadaliśmy z rozgrywek. Oba przypadki miały związek z hiszpańskimi klubami. Dwa lata temu Villarreal a w ubiegłym roku Valencia CF znalazły sposób na Inter. Ta ostatnia porażka bolała najbardziej, gdyż nie przegraliśmy, żadnego z dwóch meczów z Hiszpanami a i tak odpadliśmy. Zadecydowały wówczas bramki zdobyte na wyjeździe.
Roberto Mancini ma coraz mniej kłopotów kadrowych. Nie oznacza to jednak, że zestawienie podstawowej jedenastki stało się prostą sprawą. Luis Jimenez z powodu kontuzji mięśnia nie został powołany. Powracający po kontuzji Dejan Stankovic nie jest w najlepszej formie. Widać brak ogrania i niepewność w poczynaniach Serba. Partick Vieira niestety gra źle. Nieporadność Francuza jest widoczna, czego efektem są kary w postaci kartek. Na miejscu Roberto Manciniego nie zaryzykowałbym wystawienia kapitana reprezentacji Francji. Pewniakami w linii pomocy są Esteban Cambiasso oraz Javier Zanetti. Ich forma już od dłuższego czasu nie zeszła poniżej bardzo wysokiego poziomu. Formacja obronna wydaje się być bardzo pewna. Tutaj panuje bogactwo wyboru. Prawa flanka należy do Maicona, środek raczej do Materazziego oraz Cordoby. Na lewej stronie powinniśmy zobaczyć Maxwella, który dobrze poczyna sobie w ofensywie, destrukcja jest jego gorszą stroną, ale ostatnio ten zawodnik prezentuje dobrą formę, co udowodnił w ostatnim meczu przeciwko Livorno. Bramka to dominacje Julio Cesara w naszej drużynie. Z kolejnym meczem Brazylijczyk udowadnia, że należy mu się miano najlepszego bramkarza świata. Atak ? Tutaj jest trzech pretendentów do gry od pierwszej minuty. Ibrahimovic, Cruz i Suazo – jaki duet wystąpi ? Suazo w ostatnich spotkaniach udowodnił powrót do znakomitej formy, Cruz jakby się zagubił, pozycje Ibrahimovica jest niepodważalna. Nie należy również zapominać o Hernanie Crespo, który ma duże doświadczenie w Lidze Mistrzów, ale ostatnio nie potrafi odzyskać znakomitej formy. Kibice Liverpoolu to właśnie Argentyńczyka obawiają się najbardziej.
Spotkanie to zapewne będzie oglądane w wielu polskich barach. Ostatnio dostałem informację od Ibaneza, że właśnie takie wspólne kibicowanie planowane jest w mieście Wrocław. Miejsce gdzie mięliby się spotkać kibice to Klub „13” Więcej informacji na ten temat możecie znaleźć na forum //==> Spotkania podczas meczów we Wrocławiu. Organizatorem akcji jest Ibanez.
Przypuszczalne składy:
Liverpool: Reina; Finnan, Carragher, Skrtel, Riise; Pennant, Gerrard, Mascherano, Kewell; Torres, Babel
Inter: J. Cesar; Maicon, Materazzi, Cordoba, Maxwell; Zanetti, Cambiasso, Chivu, Stankovic; Ibrahimovic, Suazo
Transmisje TV:
NSport
A La Carte PPV 5
ART Sport
B92 TV
BHT 1
bTV
C+ Spain
CT4 Sport
DigitAlb SuperSport 1
ESPN 2
ESPN Atlantic
ESPN Dos (Mexico)
ESPN Pacrim
ESPN+
HRT 2
ITV 1
ITV 1 Wales
Mediaset Calcio 2
NED 3
Premiere Sport Portal
RTÉ Two
Rustavi 2
Scottish TV
SF 2
Sky Calcio 1
Sky Sport Italia 1
Sky Sport Italia 16:9
Sky Sport Italia HD1
Sport TV Multijogo
Sport TV1
SuperSport 2 [Hellas]
Telekanal Sport (RTR)
TSi 2
TSR 2
TV3 Norway
TV3+ Denmark
TV6 Sweden
Ulster TV

Zapraszamy również do przyłączenie się do zabawy w Lidze Typerów, gdzie do wygrania są bardzo atrakcyjne nagrody.
Komentarze (0)