
Zawodnicy Interu bardzo dobrze rozpoczęli dzisiejsze spotkanie. Od początku na bramkę Sieny sunęły frontalne ataki. Już w 10 minucie gola zdobyć mógł Materazzi, ale jego strzał trafił w poprzeczkę. Minutę później było już 1-0. Balotelli dośrodkował z rzutu rożnego, a Vieira silnym strzałem głową pokonał Manningera.. Przez kilka minut Nerazzurri próbowali podwyższyć wynik, ale stało się coś zupełnie odwrotnego. Pierwsza akcja gości zakończyła się bramką wyrównującą. Massimo Maccarone otrzymał dobre podanie w polu karnym i z ostrego kąta pokonał Julio Cesara. Włoskiego napastnika nie upilnował Nicolas Burdisso. Kilka minut później Inter mógł znowu wyjść na prowadzenie lecz mocny strzał Maxwella zablokował...Materazzi. W 41 minucie
doskonale w sytuacji sam na sam zachował się Cesar i uchronił swój zespół od straty drugiego gola. Gdy wszyscy przygotowywali się na przerwę, Inter wyszedł na prowadzenie:Maicon wrzucił piłkę z autu, Vieira przedłużył podanie do Balotelliego, a ten wpakował piłkę do pustej bramki. W tym momencie Inter był już tylko 45 minut od 16 scudetto.
Druga połowa rozpoczęła się jak pierwsza i już na samym jej początku Julio Cruz stanął przed szansą na gola. Niestety strzał Argentyńczyka trafił jedynie w boczną siatkę. Kilka strzałów po rzutach rożnych oddał w tej fazie Materazzi jednak żaden z nich nie był celny. Przed kolejną szansą stanął też Cruz, ale jego strzał był zbyt lekki. W 70 całe San Siro przeżyło kolejny szok. Dośrodkowania z prawej strony nie przeciął Burdisso, piłka trafiła do Kharji, a ten umieścił ją w długim rogu bramki Cesara. Na 20 minut przed końcem na tablicy wyników widniał więc wynik 2-2. Nerazzurri rzucili się do ataku. Przed szansami stanęli Cambiasso i Cruz. Uderzenie tego drugiego, lecące wprost do bramki znowu zablokował Materazzi. W tym momencie widać było bardzo żywą reakcję Roberto Manciniego, który w ostrych słowach zrugał popularnego Matrixa. W 78 minucie nadzieje ponownie odżyły, sfaulowany w polu karnym został właśnie Materazzi. Do piłki podszedł sam poszkodowany i gola...nie zdobył. Manninger popisał się wspaniałą interwencją. W końcówce spotkania dwukrotnie przed szansami na wygranie Interowi Scudetto stanął jeszcze Luis Jimenez, oba jego strzały były niecelne. Tak samo było z uderzeniem Cruza z 12 metrów, które poszybowało wysoko nad bramką.
Spotkanie zakończyło sie zatem wynikiem 2-2, a przewaga w tabeli nad Romą stopniała do 1 punktu. Za tydzień Nerazzurri muszą wygrać z Ac Parmą, albo liczyć że Roma nie pokona Catanii. Lepiej jednak polegać na swoich umiejętnościach. Jeżeli w miejsce tragicznie dzisiaj grającego Burdisso pojawi się obrońca nie popełniający masy szkolnych błędów, o wynik nie musimy się martwić. Gra ofensywna stała dzisiaj bowiem na wysokim poziomie. Wszyscy liczymy, że nie powtórzy się 5 maja 2002...
Inter-Siena 2-2 (2-1)
Strzelcy: Vieira 11', Maccarone 30', Balotelli 45; Kharja 70'
INTER: 12 Julio Cesar; 13 Maicon, 16 Burdisso, 23 Materazzi; 6 Maxwell (18 Crespo 81); 4 Zanetti, 19 Cambiasso (30 Pelé 85), 14 Vieira; 11 Jimenez; 9 Cruz, 45 Balotelli (29 Suazo 63)
Ławka:: 1 Toldo, 24 Rivas, 28 Maniche, 31 Cesar
Trener: Roberto Mancini
SIENA: 1 Manninger; 33 Ficagna, 90 Portanova, 15 Loria, 21 Rossi; 8 Vergassola, 5 Codrea (22 Alberto 46), 14 Galloppa (9 Riganò 65); 6 Kharja, 20 Locatelli (55 Coppola 46); 32 Maccarone.
Ławka: 31 Eleftheropoulos, 11 De Ceglie, 13 Rossettini, 7 Frick.
Trener: Mario Beretta
Sędzia: Gabriele Gava
Żółte kartki: Materazzi 28, Ficagna 42, Kharja 52, Coppola 58, Vergassola 60, Riganò 78.
Komentarze (29)